Po wielogodzinnej debacie radni miejscy zagłosowali nad przyszłorocznym budżetem miasta, w którym ujętych jest wiele kluczowych dla dzielnicy inwestycji.
W tym artykule przeczytasz m.in.:
- o tym z jakimi trudnościami musi mierzyć się samorząd Warszawy ustalając budżet,
- jakie największe inwestycje będą realizowane na Żoliborzu i w Warszawie,
- kto głosował przeciw a kto się wstrzymał w sprawię przyjęcia budżetu.
Debata w sprawie budżetu Warszawy na przyszły rok trwała od czwartkowego poranka aż do jego wieczora. Radni Koalicji Obywatelskiej na czele z prezydentem Warszawy w czasie swoich wystąpień odnosili się do działań rządu. – Budżet na 2023 rok jest dowodem na wyjątkową efektywność pracy prezydenta i rady. Został przygotowany tak, by ograniczyć negatywny wpływ rządowych pseudoreform na codzienne życie warszawianek i warszawiaków. Rząd nieustannie drenuje samorządowe finanse, zwłaszcza budżet Warszawy. Mam nadzieję, że ostatecznie dochody okażą się wyższe od planowanych. Na pewno będziemy o to zabiegać – mówi Jarosław Szostakowski, przewodniczący klubu PO w Radzie Warszawy.
Z kolei radni z klubo Prawa i Sprawiedliwości na czele z Dariuszem Figurą przekonywali, że budżet Warszawy wcale nie jest taki zły, a pretensje do rządu są nieuzasadnione, bo w stosunku do poprzedniego roku wpływy do kasy miejskiej z CIT wzrosły o 40 proc., a subwencja oświatowa o 23 proc. Radny pomijał z kolei rosnące koszty utrzymania miast i podległych mu placówek z powodu rosnącej inflacji. Radni z klubu PiS zarzucali prezydentowi Trzaskowskiemu brak realizacji obietnic wyborczych.
Trzaskowski z kolei bronił się, że część z nich nie zostanie zrealizowana z powodu drożyzny, kryzysu i zmniejszenia się dochodów miasta.
Ostatecznie Rada Warszawy przyjęła budżet na 2023 rok, głosami radny klubu Koalicji Obywatelskiej. Przeciw byli radni Prawa i Sprawiedliwości. Od głosu wstrzymali się przedstawiciele Nowej Lewicy. – W tym budżecie przeznaczonych jest za mało pieniędzy na straż miejską, która nie działa. Brak też odpowiednich środków na mieszkalnictwo i redukcję emisji gazów cieplarnianych. Mimo, że są pieniądze na dofinansowanie Tramwajów Warszawskich, to jakość komunikacji publicznej spada. W tym budżecie są źle rozłożone priorytety – podkreślał Marek Szolc radny miejski Nowej Lewicy wyjaśniając, dlaczego jego klub wstrzymał się od głosy.
Budżet poparty tylko przez Koalicję Obywatelską
Skarbnik miasta przedstawił sytuację finansową Warszawy. Przyszłoroczne dochody miasta zaplanowano na poziomie 20,2 mld zł. Będą one mniejsze od tegorocznych o 826 mln zł, a od tych sprzed dwóch lat – o 1,4 mld zł. Wydatki sięgną 24,4 mld zł, co spowoduje deficyt w wysokości 4,1 mld zł. Będzie to największy deficyt budżetowy na przestrzeni ostatnich 15 lat.
Główną przyczyną jaką wskazano są zmiany w PIT wprowadzone w ramach Polskiego Ładu. W przyszłym roku dochody miasta z tego tytułu będą niższe o 285 mln zł niż te w roku obecnym oraz niższe aż o 1,1 mld zł w stosunku do 2021 roku. Rządowa rekompensata pokrywa jedynie niecałe 33 proc. ubytku dochodów z PIT.
Jednocześnie, mimo spadających wpływów miasta, rośnie wysokość Janosikowego, które Warszawa musi wpłacać do państwowej kasy. W przyszłym roku będzie to 1,4 mld zł, czyli o 116 mln więcej niż obecnie.
Na te wszystkie problemy nakłada się rosnąca inflacja, która zwiększa koszty realizacji miejskich inwestycji. Rosną też koszty energii – w przyszłym roku wzrost wydatków z tego tytułu sięgnie 204 mln złotych.
Na co najwięcej pieniędzy przeznaczy miasto?
Najwięcej z kasy miejskiej pochłonie edukacja, bo ponad 6 mld złotych oraz transport i komunikacja które pochłoną ponad 4,5 mld złotych, czyli ponad 900 mln więcej niż przed rokiem.
Największe wydatki w przyszłym roku, podobnie jak w latach poprzednich, zaplanowano na edukację oraz transport. Warszawa po raz kolejny dopłaci do subwencji oświatowej. Wyda też o 919 mln zł więcej niż obecnie na komunikację miejską.
Wśród najkosztowniejszych inwestycji miejskich jest m.in. budowa II linii metra, budowa Muzeum Sztuki Nowoczesnej, rozbudowa wiaduktów Trasy Łazienkowskiej przy Agrykoli, budowa szkoły przy ul. Świderskiej oraz zespołu szkolno-przedszkolnego w rejonie ul. Hennela.
Na Żoliborzu jednym z kosztowniejszych planowanych w przyszłym roku inwestycji jest m.in kontynuacja przebudowy ulicy Śmiałej. Tym razem prace mają ruszyć na odcinku od alei Wojska Polskiego do ulicy Hauke Bosaka. Ponad 400 metrowy fragment zyska nowe chodniki, jezdnię i zieleń. Koszt inwestycji to 5 mln złotych.
To nie jedyna planowana inwestycja drogowa. Tym razem chodzi o ulicę Przasnyską na odcinku od ulicy Duchnickiej do ulicy Krasińskiego na przebudowę, której zarezerwowano 6,6 mln złotych. Poza nową jezdnią, chodnikami, ścieżką rowerową i zatokami postojowymi, prace obejmą również budowę ronda na skrzyżowaniu ulicy Przasnyskiej z Rydygiera.
Setki milionów na utrzymanie szkół i Janosikowe, i ponad 20 mln na inwestycje na Żoliborzu
Łącznie na inwestycje w 2023 roku ma być przeznaczone 22 mln złotych. – Konsekwentnie utrzymujemy nasze priorytety, czyli inwestycje w oświatę, modernizację ulic, rozwój OSiR-u i tworzenie Żoliborskiego Domu Kultury. Muszę podkreślić, że uchwałę budżetową poparły zarówno koalicja rządząca, jak i dzielnicowa opozycja – dodaje przewodniczący żoliborskiej rady.
Napisz komentarz
Komentarze