Restauracja PaTaThai, znajdująca się przy ul. Rydygiera 9 na Żoliborzu, przedstawiła nowe menu na jesień. To połączenie tajskich smaków z polską jesienną aurą. Z tej okazji właściciele zorganizowali bankiet, podczas którego zaproszeni goście mogli spróbować nowych smaków.
W czwartek 13 października restauracja PaTaThai przedstawiła nowe menu. Podczas kameralnej imprezy można było spróbować nowych specjałów kuchni tajskiej. Przyszło wielu zaproszonych gości, w tym bracia Marcin i Michał Żewłakow – byli reprezentanci Polski w piłce nożnej oraz trener i komentator sportowy Robert Podoliński.
Nowe menu – połączenie tajskich smaków z jesienną polską aurą
Na wydarzeniu był obecny również właściciel – Łukasz Kadziewicz – były reprezentant Polski i wicemistrz świata w siatkówce.
- Wszystko, co jest w jesiennym menu, jest efektem ciężkiej pracy całego teamu i serca restauracji, czyli naszych tajskich kucharzy. Inspiracją były długie rozmowy, wiele podróży i to, co obecnie jest modne na rynku – mówi Łukasz Kadziewicz, właściciel restauracji.
Co można zjeść w restauracji PaTaThai?
Na gości czekał szwedzki stół wypełniony zimnymi przekąskami, gorącymi daniami i deserami. W formie przekąsek czekały mini satay z piersi kurczaka z sosem orzechowym, chrupiący spring rolls z kurczakiem i warzywami na orientalnym, słodko-pikantnym sosie, krewetki w cieście wonton z sosem sojowym oraz marchew w tempurze na słodkim sosie.
Wszystkie przystawki były pyszne. Jak przystało na tajską kuchnię, świetnie dopasowane były sosy. Idealnie zgrywały się ze smakiem, jaki dodaje głównym składnikom tempura. Były one jednak raczej słodkie, niż pikantne. Przyznał to jeden z tajskich kucharzy, pytany o to, czy smaki są dopasowane specjalnie pod preferencje Polaków.
- W naszej restauracji utrzymujemy oryginalny, tajski smak. Jednak potrawy nie są tak ostre, aby każdy przyzwyczajony do polskich smaków, mógł je zjeść. Jednak jeśli klient chciałby poczuć prawdziwą tajską ostrość, zawsze może o to poprosić i wtedy ją dodamy – zapewnia jeden z kucharzy.
Goście mogli skosztować także ciepłych dań, na przykład jesiennego curry z wołowiną. O nowym menu wypowiedział się właściciel Łukasz Kadziewicz: - Szukaliśmy wołowiny, którą możemy podać w curry. Postanowiliśmy bardzo długo poddawać ją obróbce termicznej w niskiej temperaturze. Mamy do tego fajną rzecz – korzeń lotosu – który jest naprawdę świetny i innowacyjny. Mamy krewetki i wszystko, co pasuje w tajskim smaku do złotej, polskiej jesieni.
Były też dwa rodzaje deserów. Owocowe szaszłyki oraz Sakhu Nam Kathi, czyli klasyczny tajski deser na bazie tapioki i mleka kokosowego podawany z kawałkami świeżych owoców. Osoby, które lubią charakterystyczną konsystencję tapioki, będą bardzo zadowolone.
Oryginalne tajskie smaki
Szef kuchni restauracji PaTaThai pochodzi z północno-wschodniej prowincji Udan Thani w Tajlandii. Surat Butsarakham kładzie bardzo duży nacisk na to, aby odwzorować tajski smak oraz zachować oryginalność receptur. Stąd też wszystkie przyprawy i pozostałe składniki wpływające na autentyczność dań sprowadzane są bezpośrednio z Tajlandii.
- Użyliśmy prawdziwych tajskich składników na jesień. Mamy specjalne przyprawy, takie jak massaman oraz specjalne przepisy, aby uczynić nasze jedzenie, jak na przykład wołowinę, jeszcze bardziej pyszne – dodał jeden z kucharzy podczas imprezy.
Napisz komentarz
Komentarze