Obecnie panujące warunki są trudne dla wszystkich. Są jednak osoby, którym w tym czasie pomoc jest niezbędna. Inicjatyw z każdym dniem przybywa, a i chętnych do pomocy nie brakuje.
Jedną z pierwszych reakcji społeczeństwa w dobie rozprzestrzeniania się wirusa było organizowanie pomocy osobom starszym i tym, które są w grupie podwyższonego ryzyka lub z jakiejś przyczyny nie mają możliwości zrobić samodzielnie m.in. zakupów lub wyprowadzić na spacer swojego czworonoga.
Na facebooku powstały różnego rodzaju grupy wsparcia, gdzie oferowana jest pomoc potrzebującym. Na Żoliborzu najprężniej działa grupa „Widzialna Ręka – Warszawa Żoliborz”, gdzie oferowane są różne formy pomocy, a także prośby o pomoc. Grupa gromadzi obecnie ponad 1 300 użytkowników. W ramach inicjatywy działa grupa wolontariuszy. „Praktycznie codziennie realizują potrzeby naszych seniorów związane z zakupami itp.” – czytamy w opisie grupy. Wolontariusze codziennie docierają z pomocą do kilkunastu potrzebujących.
Jedzenie dla lekarzy i potrzebujących
Choć to właśnie restauracje, jako jedne z pierwszych, odczują negatywne skutki trwającej obecnie sytuacji, potrzebujący mogą liczyć na pomoc restauratorów. W ramach pomocy sąsiedzkiej działa choćby Ósma Kolonia, której posiłki dla seniorów codziennie dostarczają wolontariusze z grupy „Widzialna Ręka – Warszawa Żoliborz”. By wesprzeć jak największą liczbę potrzebujących utworzono zrzutkę online. „Z dnia na dzień zamknęliśmy oba nasze lokale, a nasi pracownicy zostali pozbawieni możliwości pracy. Postanowiliśmy jednak nie załamywać się i spróbować zrobić coś dobrego w tym ciężkim dla wszystkich okresie.” – informują właściciele Ósmej Kolonii. „W tej chwili każdego dnia wydajemy pomiędzy 30 a 40 posiłków, ale wciąż dostajemy informacje o nowych osobach potrzebujących wsparcia, więc najprawdopodobniej niedługo dobijemy do 50.” – czytamy w opisie zrzutki.
Takie przykłady pomocy można wymieniać dziesiątkami, jeśli nie setkami.
Gastronomia wspiera również lekarzy. Cała służba zdrowia przechodzi obecnie najtrudniejszy czas. Co chwilę sieć obiegają relacje restauratorów, którzy dostarczają do szpitali, w ramach pomocy wieże z kartonów pizz, torby hamburgerów i innych posiłków. Tego typu działania podjęła m.in. żoliborska restauracja Fatto a mano zawożąc do Bielańskiego Szpitala mnóstwo pizzy.
Czytaj też: Restauratorzy boją się o swoją przyszłość. Koronawirus niszczy branżę
Harcerze szyją maseczki
W szpitalach brakuje sprzętu i materiałów ochronnych. Pomoc niosą wszyscy. Począwszy od dużych firm choćby takich jak 4F, która przekazała ratownikom gogle, aż po harcerzy, którzy szyją dla szpitali maseczki z materiałów przekazanych od darczyńców.
W akcję włączył się również żoliborski hufiec, który dostarcza do Szpitala Bielańskiego wykonane maseczki. Do akcji może włączyć się każdy. O inicjatywie przeczytacie tutaj.
Stołeczni harcerze uszyli już 5 tys. maseczek, a do piątku chcą podwoić tę liczbę.
Podziel się laptopem z uczniami
Solidarnością wykazuje się również młodzież. Od wczoraj rozpoczęła się obowiązkowa nauka zdalna. Wielu uczniów potrzebuje teraz sprzętu umożliwiającego i w czasie zamknięcia szkół kontynuowania nauki.
Młodzieżowa Rada Bielan rozpoczęła akcję #podzielsięlaptopem.
"W związku z przedłużająca się domową kwarantanną i rozpoczęciem lekcji online, chcielibyśmy zaproponować Wam akcję mającą na celu wzajemne wspieranie się w tym trudnym czasie.
Nie każdy nastolatek ma aktualnie dostęp do komputera; wielu rodziców pracuje zdalnie z domu, ma rodzeństwo, które również potrzebuje z niego korzystać. My proponujemy rozwiązanie. Zachęcamy, aby osoby którym nie potrzebny jest laptop, który mają w domu na ten trudny czas wypożyczyły go osobom, które teraz go potrzebują." - czytamy w komunikacie Młodzieżowej Rady Bielan.
Czytaj też: Od dziś nauka zdalna w szkołach obowiązkowa i na oceny. A co z równym dostępem do wykształcenia?
Napisz komentarz
Komentarze