Pierwszy dzień z otwartymi parkami. „Radość ukryta pod maseczkami”
- 20.04.2020 14:23
Dziś pierwszy dzień, kiedy żoliborzanie mają możliwość zaczerpnięcia świeżego powietrza w parkach. W końcu sama dzielnica usiana jest terenami zielonym, a parki są jednym ze znaków rozpoznawczych dzielnicy. – To jest ten dzień kiedy po raz pierwszy w dobie epidemii zażyłam nieco normalności – mówi mieszkanka Żoliborza.
Złagodzone obostrzenia w sprawie możliwości wejścia do parków dały spodziewany efekt. Dziś pierwszy dzień kiedy można wchodzić m.in. do parków. Żoliborzanie w porze popołudniowej chętnie wygrzewali się w słońcu na ławkach czy trawie. – W tych czasach możliwość pójścia do parku to dla mnie już bardzo dużo – mówi pani Maria mieszkanka Osiedla Kępa Potocka i dodaje: - To jest ten dzień kiedy po raz pierwszy w dobie epidemii zażyłam nieco normalności. Do tej pory na Kępę Potocką mogła popatrzeć z okna swojego mieszkania.
Dziś na Kępie Potockiej w porze popołudniowej było najwięcej ludzi spośród wszystkich żoliborskich parków. Nad brzegiem kanałku pojawili się znowu wędkarze, ale nie tylko oni siedzieli na pochyłym zboczu. W słońcu wylegiwały się dzieci z matkami i pojedyncze osoby. Dookoła spacerowały pary albo samotnicy. Zakaz gromadzenia wszyscy nadal traktują poważnie. – Nie chcę ryzykować mandatem. Wolę w spokoju nacieszyć się parkiem, siedzeniem na trawie niż stresować się, że zostanę ukarany – mówi Michał.
W Parku Sady Żoliborskie również spacery, wygrzewanie się na ławce w słońcu i podziwianie kwitnących drzew owocowych. Spacerują pary seniorów i matki z wózkami. – Zobacz jakie ładne białe kwiaty ma to drzewo – woła jedna z kobiet do dziecka, z którym się przechadza alejkami Sadów Żoliborskich. – Sady o tej porze wyglądają pięknie. Bardzo się cieszę, że mogę w końcu z bliska pokazać synowi tą krainę kwitnących drzew – mówi pani Kasia, która mieszka nieopodal parku.
W Parku Żeromskiego panowała bardziej kameralna atmosfera, gdzie można było napotkać pojedyncze osoby.
W parku Fosa i Stoki Cytadeli, mimo braku wody w oczku na każdej ławce ktoś wygrzewał się w słońcu.
Radość z poluzowania obostrzeń nie ukrywają również ci, którzy rekreacyjnie uprawiają sport. Na Wybrzeżu Gdyńskim w okolicy terenów Spójni szusują kolarze. Przejeżdżając obok żoliborskiej plaży przystają na moment i patrzą na praski brzeg Wisły. – Radość z możliwości przebywania tu jest duża. Pewnie każdy się cieszy. Radość ukryta jest pod maseczkami. Szkoda, że nie widać tych uśmiechów i emocji na twarzach ludzi, bo wszystko odarte jest z emocji – mówi Maciek, którego spotkałem na plaży Żoliborz.
Napisz komentarz
Komentarze