Ponad dwa tygodnie temu operator Veturilo wprowadził dezynfekowanie rowerów oraz stacji dotykowych. - W ramach prac serwisowych i relokowania jednośladów, specjalnymi preparatami czyszczone są kierownice, siodła, linki z kodem QR, a także ekrany dotykowe w terminalach stacji. Jednocześnie zachęcamy użytkowników Veturilo do prowadzenia rowerów w rękawiczkach – aura również do tego dopinguje - informowała wówczas firma Nextbike Polska. Potwierdzają to również drogowcy podkreślając, że wypożyczanie rowerów w 90 proc. odbywa się bezdotykowa dzięki aplikacji mobilnej. Jednocześnie szef ZDM zwraca na brak konsekwencji ze strony rządzących, którzy nie wprowadzili analogicznego zakazu dla innych współdzielonych środków transportu takich jak wypożyczane samochody czy hulajnogi, których sposób korzystania z nich jest podobny do wypożyczania Veturilo. W innych stolicach krajów europejskich pokładane są nadzieje w rowerach miejskich. W Wiedniu władze apelują do mieszkańców by ci korzystali z rowerów miejskich, w Paryżu wraz z początkiem kwietnia są one darmowe przy przejazdach poniżej godziny. W Niemczech z kolei w niektórych miejscach zwężane są jezdnie na rzecz szerszych szlaków rowerowych.Rozumiemy i akceptujemy potrzebę ograniczenia kontaktów i przemieszczania się w czasie pandemii #COVIDー19. Zwróciliśmy się jednak z prośbą do @PremierRP o weryfikację zakazu korzystania z rowerów publicznych i interpretację zapisów dot. korzystania z parków. pic.twitter.com/sc9J6w7JKi
— ZDM Warszawa (@ZDM_Warszawa) April 1, 2020
Zakaz korzystania z rowerów miejskich. ZDM: „Rower wydaje się być bezpieczną alternatywą dla przejazdów komunikacją miejską
- 03.04.2020 13:57
W ramach ostatnich obostrzeń rząd zdecydował zakazać korzystania z rowerów miejskich. Drogowcy apelują by złagodzić zakaz bo jak przekonują „rower miejski Veturilo to przede wszystkim środek transportu, a nie usługa rekreacyjna”.
Od 1 do 11 kwietnia rowery miejskie pozostają w stojakach bez możliwości ich wypożyczenia. Rząd wychodzi z założenia, że koronawirus rozprzestrzenia się m.in. poprzez dostępne dla wszystkich rowery. Decyzja wzbudziła wiele kontrowersji i protestów.
Dyrektor Zarządu Dróg Miejskich Łukasz Puchalski skierował pismo do premiera Mateusza Morawickiego pismo, za pośrednictwem którego apeluje m.in. o przywrócenie możliwości korzystania z rowerów miejskich.
„W warunkach pandemii głównym problemem związanym z poruszaniem się po mieście jest zachowanie odstępu od innych. Rower wydaje się bezpieczną alternatywą dla przejazdów metrem, autobusem, tramwajem czy taksówką. Warto podkreślić też, że rower miejski Veturilo to przede wszystkim środek transportu, a nie usługa rekreacyjna” – przekonuje szef ZDM i podkreśla, że wyłączenie z użytkowania rowerów miejskich odbiera tym, którzy nie mają samochodów, alternatywę dla transportu zbiorowego, w którym pasażerowie muszą podróżować zachowując odstęp od siebie.
Podobnego zdania radna miejska z żoliborskiego okręgu Dorota Łoboda. - Korzystałam z Veturilo właśnie po to, aby nie jeździć komunikacją miejską. Może lepiej byłoby wprowadzić nakaz używania rękawiczek jednorazowych i maseczek. No tak. Ale wtedy trzeba by je było zapewnić. Łatwiej czegoś zakazać - oświadczyła na twitterze.
„Autorom rozporządzenia zapewne zależało na ograniczeniu roli rekreacyjnej rowerów miejskich i pośrednio skłonieniu Polaków do pozostania w domach. Jeśli jednak rząd chciałby wyeliminować funkcje rekreacyjne, to systemy można wyłączyć w weekendy, a także zamknąć konkretne stacje w bezpośrednim sąsiedztwie terenów rekreacyjnych” – czytamy w piśmie skierowanym przez Pełnomocnika Prezydenta Warszawy ds. Komunikacji Rowerowej do premiera.
Napisz komentarz
Komentarze