Gościem Radia Żoliborz jest dr Adam Buława, żoliborski radny z ramienia Prawa i Sprawiedliwości i przewodniczący Komisji Samorządności i Dialogu Społecznego. Jakie inwestycje w obliczu budowanych muzeów na Cytadeli są konieczne? Jak to jest być po czterech latach w opozycji i czy w obawie przed koronawirusem wszystkie szkoły będą zamknięte?
Stan Bramy Straceń Cytadeli Warszawskiej wymaga remontu i nagładu sporych środków finansowych. – To miejsce pamięci narodowej numer jeden. To miejsce, które łączy, a nie dzieli. Hołd poległym składają tu wszyscy bez względu na opcje i poglądy polityczne – podkreśla Adam Buława.
Rada dzielnicy na remont Bramy Straceń już czterokrotnie próbowała pozyskać środki od instytucji państwowych. Za każdym razem bez skutku. – Upór, wytrwałość i powtarzalny cykl w staraniu się o te środki. Samo Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, do którego mamy zamiar zwrócić się o środki dysponuje ogromnymi kwotami. Mamy projekt z 2009 roku, który może być punktem wyjścia – mówi żoliborski radny wskazując jednocześnie, że remont jest potrzebny, ponieważ w to miejsce przybywać będą zwiedzający z zarówno z Warszawy, jaki i Polski oraz świata, w tym oficjalne delegacje zagraniczne.
Drugim ważnym miejscem jest działobitnia znajdująca się w alei Wojska Polskiego. W ubiegłym roku ZGN Żoliborz osuszył obiekt i zabezpieczył przed dalszą degradacją. Jak funkcję ma pełnić działobitnia? – Pojawiają się różne głosy w dyskusji. Są zwolennicy, którzy postulują za tym, by miejsce służyło mieszkańcom i funkcjonowało na wzór MAL’u. Z drugiej zaś strony są również koncepcje by wkomponować ten obiekt w działalność Muzeum Historii Polski, które powstaje – zdradza Adam Buława. To właśnie z niej Józef Piłsudski nadał komunikat o powstaniu państwa polskiego. - Była to swoista Polska Deklaracja Niepodległości – dodaje Buława.
Napisz komentarz
Komentarze