Żadnego trudu nie żałuję, bo efekty rekompensują wysiłek.
- 08.12.2017 13:41
Mamy przyjemność rozmawiać z Panią Dyrektor Małgorzatą Załawą-Dąbrowską, zarządzającą siecią działających na terenie Warszawy dwunastu przychodni, z których cztery znajdują się u nas, na Żoliborzu.
Pani Dyrektor, na początku wywiadu chciałbym zapytać Panią o wyzwania związane z zarządzaniem publicznym za-kładem opieki zdrowotnej w sytuacji zmniejszonych przez NFZ kontraktów.
Sektor publicznych usług medycznych to sektor specyficzny, obciążony potrzebami i oczekiwaniami pacjentów oraz ograni-czeniami wynikającymi z funkcjonowania Narodowego Funduszu Zdrowia, który jest płatnikiem świadczeń opieki zdrowot-nej finansowanych ze środków publicznych. Aby móc realizować usługi medyczne dla pacjentów ubezpieczonych, SPZZLO Warszawa-Żoliborz regularnie startuje w konkursach ofert organizowanych przez NFZ. Respektując nowoczesne standardy opieki zdrowotnej oraz dbając o wysoką jakość usług, systematycznie inwestujemy w infrastrukturę, kupujemy sprzęt me-dyczny najnowszej generacji oraz uruchamiamy nowe poradnie i pracownie. Nasze działania są doceniane, dzięki czemu uzyskujemy kontrakty, pomimo znacznych ograniczeń dotykających całą branżę medyczną, jednakże nie w takim zakresie, w jakim jesteśmy gotowi działać. Dlatego stopniowo rozszerzamy zakres działalności, w tym o świadczenia komercyjne, aby móc zwiększyć dostępność pacjentów do usług, na które jest duże zapotrzebowanie społeczne.
Czy mimo tego są Państwo w stanie pełnić swoją służbę lekarską w taki sposób, jakiego wymaga sztuka?
Przede wszystkim jesteśmy lekarzami i dobro pacjenta jest dla nas najważniejsze. I bynajmniej nie jest to pusty slogan. Młody człowiek, decydując się na taką drogę życiową, zdaje sobie sprawę, że czeka go dużo pracy, wyzwań, trudnych decyzji oraz odpowiedzialność za zdrowie i życie drugiego człowieka. Dlatego dla nas wszystkich – lekarzy - medycyna to nie tylko praca czy zawód, ale służba, pasja, a przede wszystkim profesjonalizm. Motto SPZZLO Warszawa-Żoliborz brzmi „Kompleksowe świadczenie usług medycznych na najwyższym poziomie przez profesjonalną kadrę. Pacjent naszym przyjacielem”. Pacjenci są dla nas najważniejsi, szczególnie, że zdrowiem wielu zajmujemy się od kilkunastu lat, opiekując się całymi rodzinami. Nasze działania na rzecz jakości usług oraz komfortu obsługi pacjenta są regularnie doceniane przez niezależne gremia ekspertów. Od lat posługujemy się godłem promocyjnym Teraz Polska za świadczenia rehabilitacyjne dla dzieci i młodzieży. Posiadamy także liczne nagrody, w tym Mazowiecką Nagrodę Jakości, Polską Nagrodę Jakości, czy Znakomitego Przywódcę. Jednakże najważniejsze jest dla nas zadowolenie pacjentów, dlatego rokrocznie przeprowadzamy badanie satysfakcji klienta zewnętrznego, aby móc na bieżąco wprowadzać niezbędne korekty w funkcjonowaniu naszych placówek.
Cztery placówki znajdują się na Żoliborzu, czy różnią się czymś szczególnym od pozostałych?
Przede wszystkim na Żoliborzu mieści się nasza siedziba przy ul. Szajnochy 8. Jest to największa przychodnia, w której znaj-dują się Poradnia Podstawowej Opieki Zdrowotnej, zarówno dla dzieci (zdrowych i chorych), jak i dla dorosłych, a także poradnie specjalistyczne, w tym w zakresie chirurgii ogólnej, dermatologii, ginekologii, gruźlicy i chorób płuc, kardiologii, neurologii, onkologii, ortopedii, osteoporozy, reumatologii, stomatologii oraz urologii. Świadczymy również usługi rehabili-tacyjne i fizykoterapeutyczne oraz diagnostyczne, w tym laboratoryjne i obrazowe (RTG, MMG, USG, EKG, KTG, densyto-metria). Przy ul. Kochowskiego 4 mieści się przychodnia specjalistyczna dedykowana głównie młodym pacjentom, w której przyjmują lekarze alergolodzy (sama mam tam przyjemność pracować), dermatolodzy, kardiolodzy, okuliści, otolaryngolo-dzy, ortodonci i stomatolodzy. Świadczymy usługi medyczne także dla pacjentów dorosłych w poradniach: alergologicznej, logopedycznej, dermatologicznej i psychologicznej. Mieści się tam również Poradnia Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży, w której pracują lekarze psychiatrzy, psycholodzy i logopedzi. Pracownia USG wykonuje badania echa serca dla młodych pacjentów, a badania elektrokardiograficzne realizowane w pracowni EKG uzupełniają diagnostykę kardiologiczną. Natomiast z usług medycznych przychodni przy ul. Elbląskiej 35 korzystają zarówno najmłodsi pacjenci, jak i seniorzy. Dla tych ostatnich stworzyliśmy specjalny „kompleks” senioralny, w ramach którego funkcjonuje Poradnia Geriatryczna, Dzienny Ośrodek Psychogeriatryczny oraz Klub Seniora. Na Elbląskiej mieści się również Poradnia POZ (dla dzieci i dorosłych), Poradnia Ginekologiczno-Położnicza, Poradnia Zdrowia Psychicznego oraz Oddział Dzienny Rehabilitacji. Prognozując rozwój nowych osiedli w ramach tzw. Zielonego Żoliborza, Żoliborza Artystycznego oraz Młodego Żoliborza, dwa lata temu na Elbląskiej otworzyliśmy nową poradnię dla dzieci, aby przygotować się na przyjęcie najmłodszych żoliborzan. Czwarta nasza żoliborska przychodnia, przy ul. Felińskiego 8, to placówka niezwykła, nie ze względu na zakres usług, tylko na znaczenie dla lokalnej społeczności. Kilka lat temu placówce groziło przejęcie przez spadkobierców przedwojennego właściciela, co skutkowałoby zamknięciem przychodni, stanowiącej zabezpieczenie medyczne dla pacjentów często korzystających z usług od kilku pokoleń. Po pokonaniu licznych trudności obiekt udało się zachować w naszych zasobach. Był to kolejny dowód na to, że nasze działania są skuteczne i mają sens, co niezmiernie ucieszyło naszych pacjentów.
A czy mieszkańcy Żoliborza mogą u Was wykupić sobie karty prywatnej opieki medycznej, uprawniające do innego rodzaju świadczeń (np. prywatne wizyty, szybsze terminy konsultacji, itp.)?
Ze względu na duże zapotrzebowanie na wybrane usługi medyczne w tym roku zdecydowaliśmy się rozszerzyć naszą dzia-łalność komercyjną w zakresie rehabilitacji i fizykoterapii. W poradni przy ul. Szajnochy 8 proponujemy różnorodne pakiety masaży leczniczych, w tym specjalne dla pacjentów z osteoporozą, chorobami reumatologicznymi, zmianami zwyrodnieniowymi, pakiety limfatyczne oraz dla kobiet w ciąży. Mamy też pakiety w zakresie kinezyterapii, w tym wyciąg trakcyjny, ćwiczenia czynne w odciążeniu, ćwiczenia izometryczne, a także pakiety na zabiegi fizykoterapeutyczne. Ze względu na proces starzenia się społeczeństwa, tego typu usługi są bardzo ważne, ponieważ każdy z nas w którymś momencie życia będzie potrzebował tego typu wsparcia terapeutycznego. Wprowadziliśmy także nowość - pakiety ogólnie usprawniające dla ludzi młodych - na które też jest duże zapotrzebowanie. Jako jedyny z otwartych podmiotów leczniczych posiadamy Pracownię Tomografii Komputerowej i Rezonansu Magnetycznego mieszczącą się w przychodni przy ul. Żeromskiego 13, w której można wykonać także badania wysokospecjalistyczne odpłatnie, co w przypadku długich terminów oczekiwania w ramach NFZ jest dużym ułatwieniem dla pacjentów.
Kilkakrotnie słyszałem opinię, że dobrze się u Was pracuje, panuje opinia, że stawiacie bardzo na rozwój pracowni-ków. Czy mogłaby Pani nieco przybliżyć nam o co dokładnie w tym chodzi?
Spełniony pracownik, mogący realizować się zawodowo, to fundament firmy. Jest to szczególnie istotne w branży me-dycznej, gdzie wobec kadry stawia się duże wyzwania, nie tylko merytoryczne, ale i psychologiczne. Dlatego obejmując stanowisko dyrektora dużego podmiotu leczniczego wyznaczyłam sobie trzy cele: rozbudowę infrastruktury, zakup nowo-czesnego sprzętu medycznego oraz właśnie inwestycje w ludzi. Wspieram rozwój edukacyjny pracowników, współfinansując studia podyplomowe, organizując szkolenia, kursy i warsztaty zawodowe oraz psychologiczne. Ważne jest również budowanie zgranego zespołu oraz efektywne motywowanie pracowników, dlatego organizuję wyjazdy szkolenio-wo-integracyjne oraz ustanowiłam roczną nagrodę dyrektorską, która jest swoistym uznaniem dla zaangażowania pracow-ników. O dobrych warunkach pracy w naszym Zakładzie może też świadczyć fakt, że chcą u nas pracować najlepsi specja-liści w Warszawie, dzięki czemu zwiększa się nasza konkurencyjność, również w konfrontacji z jednostkami niepublicznymi.
Na koniec wywiadu chciałbym zapytać o to, co osobiście uważa Pani na temat strajku lekarzy rezydentów, popieracie ich postulaty?
To nie był strajk, to był protest lekarzy rezydentów. Ten protest był ważny, ponieważ uzmysłowił władzom oraz pacjentom, w jakich warunkach pracują i uczą się, robiąc kilkuletnie specjalizacje, młodzi lekarze. Jaka odpowiedzialność na nich spoczywa. Są to ludzie, którzy maja dużą wiedzę, mają świadomość jak wygląda medycyna europejska, a nawet światowa i zasadnie chcieliby móc korzystać z takiego poziomu kształcenia rezydenckiego również w naszym kraju. Chcieliby także europejski poziom leczenia ofiarować polskim pacjentom. Słusznie domagają się podwyższenia PKB i słusznie domagają się większych wynagrodzeń za swoja ciężką pracę nie tylko dla siebie, ale i dla swoich nauczycieli – starszych lekarzy. Słusznie także domagają się pracy w godnych warunkach i we właściwym czasie. Praca 12 do 16 godzin na dobę (do której przywykła część starszego pokolenia lekarskiego) nie jest rozwiązaniem na problemy w polityce zdrowotnej państwa. Zmęczony, czasami do granic wytrzymałości fizycznej, lekarz nie stanowi właściwego zabezpieczenia jakości usług medycznych. Wystarczy przy tym wspomnieć, że średnia życia lekarza w Polsce jest o dwa lata krótsza niż średnia życia obywatela. Rezydentom, tym którzy jeszcze nie wyjechali, należy za ich postawę podziękować i czekać na efekty ich protestu. Dodam, że poparła ich Naczelna Izba Lekarska, Okręgowe Izby lekarskie z całej Polski, rektorzy uniwersytetów medycznych oraz, co znamienne, pacjenci. Ponieważ młodzi, dobrze wykształceni lekarze to nasza przyszłość, przyszłość nowoczesnego europejskiego państwa. Bez zwiększenia finasowania na profilaktykę, diagnostykę, leczenie oraz wynagrodzenia dla personelu medycznego nie poprawimy sytuacji w ochronie zdrowia.
Ostatnie pytanie, jak godzi Pani taki natłok pracy z życiem prywatnym, sypia Pani czasem?
Przyznam, że krótko, zdecydowanie za krótko. Jestem równocześnie menadżerem dużego podmiotu leczniczego i aktywnie pracującym lekarzem alergologiem. Nie jest to ośmiogodzinny etat, tylko kilkanaście godzin pracy dziennie. Do tego regular-ne, według mnie obowiązkowe, szkolenia zawodowe, zarówno w zakresie zarządzania, jak i wiedzy medycznej. Czasami mam wyrzuty, że może za mało czasu poświęcam życiu prywatnemu, w tym rodzinie. Chociaż mąż i dzieci to medycy, więc dobrze to rozumieją. Kiedyś postanowiłam być lekarzem, chociaż nie była to tradycja rodzinna. Dzisiaj mogę powiedzieć, że spełniam się zawodowo, również jako matka i żona. Zarówno sukcesy organizacyjne Zakładu, którym od 12 lat kieruję, jak i efekty leczenia moich pacjentów, moja rodzina i dzieci – młodzi lekarze, z których jestem dumna - to świadectwo, że można połączyć wiele różnych obowiązków. Wymaga to dużego wysiłku, dobrej organizacji, stałego kształcenia się, systematyczności, a czasem nawet poświęcenia. Żadnego z tych trudów nie żałuję, ponieważ efekty cieszą i rekompensują wysiłek.
Napisz komentarz
Komentarze