Największa inwestycja drogowa na Żoliborzu okazuje się jednym wielkim bałaganem. Połamane korzenie i gałęzie drzew, wycinki prowadzone bez odpowiednich zabezpieczeń to obraz tego, co dzieje się na ulicy Rydygiera.
To w jaki sposób prowadzone są prace w ulicy Rydygiera ocenił Jarema Rabiński, Przedstawiciel Federacji Arborystów Polskich. Według niego doszło do wielu zaniedbań przez wykonawcę. Na placu budowy widać pourywane korzenie i połamane gałęzie.
Sprawa dotyczy drzew, o które walczyli mieszkańcy, radni i społecznicy. Dzięki presji społecznej udało się uchronić przed wycinką dziewięć drzew. Jak długo pożyją? To okaże się na przestrzeni najbliższych lat. Według Jarema Rabińskiego, po sposobie prowadzonych prac mają one nikłe szanse na długowieczne życie. Komentując całą sprawę stwierdził, że żaden inspektor nadzoru nie powinien dopuścić do tego typu sytuacji.
W ocenie eksperta, który jest również biegłym sądowym, sposób prowadzenia prac nadaje się na zawiadomienie do prokuratury. W literze prawa drzewo po za tym, że jest rośliną, jest również mieniem publicznym, za zniszczenie którego grozi odpowiedzialność karna.
Wiele do życzenia pozostawia sam projekt, wedle którego pod budowę chodnika i ścieżki rowerowej wykonano 50 cm podkop. Tym samym ucierpiały korzenie drzew. – To projekt z XIX w. – mówił Jarema Rabiński. Jego zdaniem są technologie, które umożliwiałby wykonanie całej inwestycji bez narażenia na szkodę zieleni wzdłuż ulicy Rydygiera. Jedną z nich jest wyniesienie chodników i ścieżki ponad korzeniami.
Problemem jest też projekt
„Problemy i błędy zaczynają się już od projektu. Projekt remontu Rydygiera z założenia zakładał niszczenie drzew przez korytowanie chodników i ścieżek, niszczenie skarp i korzeni drzew. Wystarczy spojrzeć, jak przebiega ścieżka rowerowa pod przedszkolem i jaką głębokość ma wykonany wkop w skarpę z korzeniami. Powyrywane korzenie jeszcze tam leżą.” – zakomunikował Łukasz Porębski, żoliborski radny z ramienia Miasto Jest Nasze i przewodniczący dzielnicowej Komisji Ochrony Środowiska. To właśnie podczas wczorajszego posiedzenia komisji omawiana była kwestia prowadzonych prac w ulicy Rydygiera.
Wątpliwości wzbudza również sposób w jaki przeprowadzono wycinkę drzew na przełomie 2019 i 2020 roku. Na zdjęciach, które krążyły w mediach społecznościowych widać brak zabezpieczenia miejsca, w którym prowadzona była wycinka. Wokół prowadzonych prac spacerowali przechodnie. Dodatkowo pracownicy nie mieli na głowie kasków. Dookoła stały również samochody
Napisz komentarz
Komentarze