Mieszkańcy od niemal dwóch lat domagają się uprzątnięcia obszarów bezpośrednio sąsiadujących z Żoliborzem. Byłe tereny działkowe w rejonie ulicy Ficowskiego straszą rozlatującymi się altanami i zgromadzonymi wokół odpadami. Nie lepiej jest w rejonie ulicy Kozielskiej gdzie, od strony torów wzdłuż ogrodzenia ośrodka jeździeckiego i ogródków działkowych, zalegają sterty śmieci i gruzu.
O posprzątanie terenów w miejscu dawnych ogródków działkowych w rejonie ulicy Ficowskiego i między torami a ulicą Kozielską, członkowie Stowarzyszenia Plac Niemena proszą od stycznia ubiegłego roku. Wówczas odpady zalegały również po żoliborskiej stronie. Obie dzielnice przystąpiły do porządków, jednak skutek prac nie był równomierny.
– Niestety po stronie wolskiej efektu nie widać – mówi jeden z członków Stowarzyszenia Plac Niemena.
Ubrania, gruz, a nawet lodówka
Nieuporządkowane działki w rejonie ulicy Ficowskiego stanowią dla bezdomnych między innymi tymczasowe bazy do wypalania kabli. Tuż obok byłych ogródków działkowych przebiega ścieżka, wzdłuż której Zarząd Zieleni Warszawskiej ustawił kosze na śmieci, a teren wokół uporządkowano. Z kolei działki w rejonie ulicy Kozielskiej zasypane są różnego rodzaju śmieciami.
Tereny zielone w rejonie obu działek zyskują drugie życie za sprawą projektów z budżetu obywatelskiego. Jednym z nich jest między innymi projekt „Zielona aleja”, a także ścieżka pieszo-rowerowa wzdłuż torów i dzikiego wysypiska obok ulicy Kozielskiej.
„Wychodzi na to, że pracownicy mieli nadprzyrodzoną moc”
W kwestii uporządkowania terenów po stronie Woli, tamtejszy urząd dzielnicy rozstrzygnął dwa przetargi. Pierwsze prace odbyły się w 2018 roku. – Usunięto zalegające luzem odpady oraz wykoszono przerośniętą zieleń i chwasty. Wykonano prace za ponad 26 tysięcy złotych. Uprzątnięto około 600 metrów sześciennych odpadów, w przeważającej mierze organicznych, ale również komunalnych i niebezpiecznych – wyjaśnia Mariusz Gruza, rzecznik prasowy Urzędu Dzielnicy Wola.
Według Stowarzyszenia Plac Niemena mija się to z prawdą. – Prace trwały zaledwie kilka dni. Pracownicy zbierali odpady ręcznie, co było mało efektywne, bo zebrano śladowe ilości zanieczyszczeń. Były to drobne śmieci, przycięcie przerośniętej trawy, usunięcie jednej kupki gruzu. Wywieziono może ze trzy kontenery odpadów – alarmują. Według ich wyliczeń, 600 metrów sześciennych jest równe 80 kontenerom. – Wychodzi na to, że pracownicy mieli nadprzyrodzoną moc, bo ręcznie, trzech lub czterech pracowników, w kilka dni zapełniło 80 kontenerów – twierdzą członkowie stowarzyszenia. W jaki sposób Urząd Dzielnicy Wola przeprowadza kontrolę, mającą na celu sprawdzenia, czy wywieziono tyle odpadów, ile zadeklarował wykonawca firmy podczas zakończenia prac? Tego nie udało nam się ustalić.
Drugie podejście – „wykonano koszenie, wycięcie samosiejek, sprzątanie porzuconych odpadów, rozebrano stare ogrodzenia i wyburzono stare altany”
W maju tego roku podjęto kontynuację prac polegających na uprzątnięciu terenów w okolicy ulicy Ficowskiego. Jak twierdzi Stowarzyszenie Plac Niemena, ponownie usunięto jedynie część zanieczyszczeń. Z kolei z terenów przylegających do torów obok ulicy Kozielskiej, ponownie nie wywieziono zalegających śmieci. – Powtórne sprzątanie było realizowane w 2019 roku. Objętościowo odpadów było mniej, teren po zeszłorocznym sprzątaniu nie był już ani tak zaśmiecony, ani też mocno zarośnięty. Rozebrano stare altanki i wywieziono składowane w nich odpady – poinformował w nadesłanej korespondencji rzecznik wolskiego urzędu. Wówczas wywieziono 440 metrów sześciennych odpadów za niemal 22 tysiące złotych.
Dodatkowo, Stowarzyszenie Plac Niemena zwraca uwagę, czy wykonawca miał odpowiednie doświadczenie, kompetencje i zaplecze do przeprowadzenia tego typu prac. Firma, która wygrała oba przetargi, kilka miesięcy przed pierwszym konkursem zmieniła w KRS profil działalności – z pozostałej sprzedaży detalicznej na działalność związaną z rekultywacją i pozostałą działalność usługową związaną z gospodarką odpadami.
„Dwa lata sprzątania i końca nie widać”
Kiedy można spodziewać się uprzątnięcia dzikich wysypisk? – W lipcu tego roku otrzymaliśmy odpowiedź z Miejskiego Centrum Kontaktu, że tereny przy ulicy Ficowskiego uprzątnięto, a przy ulicy Kozielskiej miały być uporządkowane najwcześniej w październiku – informuje Stowarzyszenie Plac Niemena. Tereny, o których mowa, przekazano w październiku 2018 roku Zarządowi Zieleni Warszawskiej. Część działki przy ulicy Ficowskiego przekazano w tym roku Dzielnicy Żoliborz, pod budowę zespołu przedszkolno-żłobkowego.
– Urząd Dzielnicy Wola sprząta już 2 lata i końca nie widać. Do wolskich urzędników i do samego Burmistrza Woli, Krzysztofa Strzałkowskiego regularnie wysyłamy pisma, maile i ponawiamy prośby o uprzątnięcie terenu – mówią członkowie Stowarzyszenia Plac Niemena i dodają: – Niestety na obietnicach i wyznaczaniu kolejnych terminów się kończy.
Stowarzyszenie Plac Niemena złożyło do Rafała Trzaskowskiego, prezydenta Warszawy, oficjalną skargę na działanie Zarządu Dzielnicy Wola. Czy to otworzy oczy wolskim urzędnikom i czy działki zostaną oczyszczone?
Napisz komentarz
Komentarze