Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 23 listopada 2024 10:41

Kot i Mysz, czyli kreatywne zagłębie na Lisa Kuli 3

Tym razem w ramach cyklu wywiadów, przedstawiających kreatywnych żoliborzan, zapraszam na spotkanie z Małgorzatą Jodełło i Andrzejem Budkiem, którzy prowadzą swoje biznesy – sklep i markę modową oraz studio projektowe na jednej z najbardziej uroczych uliczek dzielnicy – Lisa Kuli.   Jak to było z logo TVP? A.B.: Był początek lat 90’ i nowe władze telewizji postanowiły zmienić cały branding, który oczywiście kojarzył się fatalnie. Zaproszono mnie do konkursu na logo „Jedynki”. Przygotowałem trzy propozycje, godzinę przed złożeniem prac doczytałem w warunkach konkursu, że trzeba złożyć 4 projekty, więc dołączyłem ekspresowo jeszcze jeden. I to właśnie on wygrał. Potem okazało się, że jest tak elastyczny, że może być wykorzystany również dla całej telewizji.   Czy zaraz potem otworzyłeś Kotburego? A.B. Nie, potem zostałem redaktorem naczelnym tygodnika ;-) tygodnika dzieci „Pentliczek”. Sprzedawał się w kilkudziesięciu tysiącach egzemplarzy, prenumerowały go przedszkola w całej Polsce. Dopiero potem, w 1996 roku, otworzyłem Kotburego z siedzibą na Żoliborzu. Był przede wszystkim platformą do tworzenia kolejnego pisma „Plac Słoneczny 4”, tym razem dla starszych dzieci. Ze względu na nieadekwatną do ówczesnych potrzeb rynku wizję wydawcy, niestety tytuł nie przetrwał. Jednak już w tym czasie projektowałem logosy, więc Kotbury żyje do dziś. Teraz masz wspólnika? Tak, od 2000 r. zacząłem współpracować z Jackiem Ebertem, który właśnie odszedł z agencji Publicis, którą tworzył od początku. Wynajęliśmy pokój na Kaniowskiej, przy agencji Testardo, w której pracowała Małgosia.   M.J.: Tak, Budek przychodził do nas do pokoju, do pięciu dziewczyn, żeby podlewać kwiatki :)   Małgosiu, a Ty skąd wzięłaś się na Lisa Kuli? M.J.: Pochodzę z Łodzi, gdzie stawiałam pierwsze poważniejsze zawodowe kroki próbując swoich sił w dziennikarstwie  najpierw w radio, potem w lokalnym TVN-ie. Spora grupa znajomych wywędrowała do Warszawy, jedni pociągali za sobą drugich i tak trafiłam na Żoliborz, do agencji PR, w której poznałam Budka. Zaproponował mi współpracę przy Kotburym i tak spędziliśmy kolejne 10 lat razem, również jako para, doczekaliśmy się dziecka.   A skąd pojawił się pomysł Mouse House? Nie miałaś wystarczająco dużo obowiązków w Kotburym? M.J.:  Kiedy spełniłam się macierzyńsko, dziecko podrosło, zaczęła narastać we mnie potrzeba zrobienia czegoś na własny rachunek. To było tuż przed moimi 40 urodzinami. Budek wyjechał na chwilę do Finlandii, a ja w tym czasie postanowiłam porzucić strefę komfortu i - trochę ku własnemu zaskoczeniu - zająć się modą. W czasie jego nieobecności nie tylko wymyśliłam cały biznes, ale też nazwę, a nawet zaprojektowałam logo. W Excelu!   Jako to?! Zrobiłaś logo w Excelu??? :) M.J.: Tak! Umiałam posługiwać się tylko tym programem, więc skorzystałam z niego! :) A.B.: Pierwsza nazwa była również bardzo ekstrawagancka – Szara Mysz! :)   M.J.: Na szczęście wrócił Budek, dokładnie w moje urodziny i uratował sytuację. Ponieważ wiedziałam, że musi być w nazwie mysz, żeby nawiązać do już istniejącego kota, wymyślił Mouse House i zaprojektował logo.   A moda? M.J.: Kiedyś w knajpce na Suzina odbywały się kobiece wieczory. Na jednym z nich zobaczyłam, jak dwie panie wymieniają się piękną tiulową spódniczką dla dziecka. Bardzo chciałam taką kupić dla naszej córki, więc odnalazłam autorkę. Okazało się, że jest to Magda Rams, założycielka marki Kids On The Moon. Trafiłam w tym czasie na na targi ubrań dla dzieci w Forcie Sokolnickiego, gdzie  z zachwytem odkryłam więcej wspaniałych projektów. Wiesz, to był sam początek mody designerskiej dla dzieci, dopiero pojawiały się pierwsze lokalne marki. Zauważyłam jednak, że nie ma jeszcze sklepów z takimi ubrankami dla dzieci.   Sklep powstał od razu na Lisa Kuli? M.J.: Tak, wynajęłyśmy z Magdą Rams lokal na parterze, Magda miała tu swoją pracownię, a ja prowadziłam sklep. Budek nie zgodził się na zakup mebli z Ikei i zrobił większość mebli samodzielnie, z grubego kartonu. Do dziś zresztą został mu zachwyt nad możliwościami tego materiału i projektuje z niego piękne i funkcjonalne meble. Krótko mówiąc, bez niego nie byłoby tego wszystkiego. Jesteśmy zgranym tandemem. Mam do Budka 100% zaufania.   Teraz bardziej wolisz projektować grafikę, czy meble? A.B.: Chodzi o zadanie. Ciekawe zadanie. Wszystko jedno co, czy grafikę, czy obiekt. Jak zrobić, żeby zadziałało, żeby się udało. Rozwiązać problem, łamigłówkę – to jest ciekawe! O tyle bardziej teraz ciekawi mnie robienie z tektury, że mniej tego zrobiłem.   A jak to jest pracować razem? Jak to jest pracować z partnerką? A.B.: Jest i łatwiej i trudniej.   M.J.: Łatwiej, bo się znamy, wiemy, czego oczekujemy, mamy podobny gust i podobnie postrzegamy świat.   A.B.: Czasami trudniej, bo przynosi się problemy do domu. Ale jak są fajne momenty, to te fajne momenty też przynosi się do domu więc bilans jest raczej na plus.   Co zmieniło się, gdy Małgosia otworzyła sklep, gdy zniknęła z Kotburego? A.B.: Nie zniknęła tak całkiem, przeniosła się dwa piętra niżej ;)   M.J.: Budek zaczął wydawać obiady, zawozić i odbierać dziecko ze szkoły. Przejął sporą część obowiązków domowych. Trwało to prawie rok, kiedy sama prowadziłam sklep i musiałam tam być cały czas.   A.B.: Przez jakiś czas jeszcze Małgosia prowadziła sprawy Kota z parteru. Potem już musieliśmy znaleźć kogoś na jej miejsce, choć do dziś prowadzi sprawy rachunkowe.   A miałeś kiedyś pomysł, żeby zrobić z Kotburego dużą agencję? W ogóle nie mieliśmy z Jackiem takiego pomysłu. Chcieliśmy mieć niedużą firmę i robić przyjemne rzeczy. Stąd też nazwa, która miała odstraszyć nadętych klientów, być sitem, które przepuści tylko fajnych ludzi. Jacek miał nie najlepsze doświadczenia z korpo-agencjami, a ja nigdy nie miałem nawet takiego pomysłu, więc byliśmy w tym zgodni.   A jacy są najlepsi klienci? A.B.: Autentyczni. A co to znaczy? A.B.: Tacy, którzy chcą osiągnąć naprawdę najlepsze efekty, a do tego robią to z przyjemnością i luzem. Kiedy słuchamy się nawzajem i dążymy razem do najlepszego rozwiązania. Trochę jak z szyciem ubrania na miarę. Chcę tworzyć coś takiego, żeby zamawiający czuł się w tym tak dobrze, że nie zechce tego w ogóle zdejmować.   Małgosiu, poza Mouse House i sprzedażą designerskich marek dla dzieci i kobiet, współtworzysz markę Kids On The Moon. M.J.: Pracując z Magdą w tej samej przestrzeni cały czas miałyśmy ze sobą kontakt, przyglądałam się więc trochę z boku procesowi prowadzenia biznesu modowego. W pewnym momencie płynnie przeszłyśmy na bliską współpracę, przejęłam część zadań. Czułam, że sklep to dla mnie za mało, ale nie miałam know-how, żeby samodzielnie stworzyć markę. Skorzystałam z okazji i zrealizowałam swoje kolejne marzenie. Talent Magdy, moja pasja i wyjątkowe zdolności organizacyjne, połączone z niebywałą pracowitością trzeciej wspólniczki Joanny Markert, tworzą mieszankę, która - mam nadzieję - pozwoli nam wypłynąć na szerokie wody.   I jak Ci z tym? M.J.: To jest bardzo trudny biznes. Działam w dużym stopniu intuicyjnie, ale też posługując się wiedzą, którą zdobyłam prowadząc Kotburego. Jeżdżę z projektami Kids on the Moon na targi do Paryża, a jak wszystko się dobrze ułoży, to pojadę wkrótce też do Nowego Jorku i Tokio. Wymaga to wszystko ogromnej pracy i zaangażowania, sprawia jednak dużo satysfakcji. A jest ona tym większa, że wszystko dzieje się na moim ukochanym Żoliborzu.   Bardzo dziękuję Wam za rozmowę i do zobaczenia na Lisa Kuli 3!

wywiad_SS17_0557

wywiad_SS17_0557

wywiad_SS17_1049

wywiad_SS17_1049

wywiad_LATO17_421

wywiad_LATO17_421


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Aby zostać naszym prenumeratorem, wystarczy wejść na stronę https://www.gazetazoliborza.pl/platny-dostep. Następnie należy wybrać jedną z trzech opcji prenumeraty i postępować zgodnie z instrukcjami podanymi w kolejnych krokach.

Jeśli napotkasz jakiekolwiek trudności, skontaktuj się z naszym działem obsługi klienta pod adresem [[email protected]] lub telefonicznie pod numerem [535249771]. Postaramy się pomóc jak najszybciej.

Jako prenumerator zyskujesz dostęp do ekskluzywnych treści (w tym pełnych treści artykułów prezentowanych na naszym portalu oraz publikacji dedykowanych tylko naszym prenumeratorom) oraz specjalne rabaty od naszych partnerów lokalnych. Oferujemy zniżki od 10% do 20% na produkty i usługi firm z Żoliborza i Bielan (okazjonalnie także z innych dzielnic).

Z rabatów mogą korzystać tylko prenumeratorzy posiadający aktywną (wykupioną) prenumeratę.

Nie. Z rabatów oferowanych przez partnerów będą mogli skorzystać wszyscy aktywni prenumeratorzy „Gazety Żoliborza”, bez względu na miejsce ich zamieszkania.

Aktualną listę partnerów oraz informacje o oferowanych przez nich rabatach znajdziesz na stronie głównej naszego portalu, w zakładce PREMIUM w artykule "Rabaty dla Prenumeratorów" oraz w przesyłanych do Ciebie newsletterach.

Nasi partnerzy będą przedstawieni na stronie głównej naszego portalu, w zakładce PREMIUM w artykule "Rabaty dla Prenumeratorów". Będą umieszczeni wg dwóch kryteriów: wysokość rabatów i kolejność alfabetyczna.

Po wykupieniu prenumeraty będziesz mieć dostęp do specjalnie dedykowanego artykułu („Rabaty dla Prenumeratorów”), w którym będą wymienieni wszyscy nasi partnerzy (będą tam także ich logotypy). Przy zakupie w sklepie stacjonarnym lub w momencie płatności za usługę wystarczy pokazać jego treść obsłudze partnera, wskazując baner odpowiadający miejscu, w którym dokonujemy zakupów/płacimy za usługę.

Dokonując zakupu online u naszych partnerów, aby otrzymać rabat, należy przy zamówieniu wpisać specjalny kod, który zostanie wygenerowany przez partnera i przekazany prenumeratorowi.

Wspólnie z naszymi partnerami będziemy organizowali konkursy dla naszych prenumeratorów. Do wygrania będą w nich między innymi bilety czy karnety. Wśród nagród będą też zniżki na produkty i usługi oferowane przez partnerów. Laureaci takich konkursów otrzymają specjalnie dedykowany voucher, wygenerowany przez partnera konkursu, dzięki któremu będą mogli zrealizować nagrodę.

Obsługa partnera będzie sprawdzać, czy prenumerator, który chce skorzystać z rabatu, ma dostęp do specjalnie dedykowanego artykułu („Rabaty dla Prenumeratorów”), w którym będą wymienieni wszyscy nasi partnerzy (będą tam także ich logotypy). Przy zakupie w sklepie stacjonarnym lub w momencie płatności za usługę wystarczy pokazać jego treść obsłudze partnera, wskazując baner odpowiadający miejscu, w którym dokonujemy zakupów/płacimy za usługę.

W przypadku zakupów online i/lub realizacji vouchera (będącego nagrodą w konkursie dla prenumeratorów, o którym piszemy w pkt. 9) trzeba powołać się na kod/voucher wygenerowany przez partnera. Dzięki temu będzie można zakupić produkt/usługę lub odebrać nagrodę w konkursie.

Zależeć to będzie od indywidualnych ustaleń z każdym partnerem. Szczegółowe informacje znajdziesz w opisie oferty każdego z nich.

Jeśli napotkasz jakiekolwiek trudności, skontaktuj się z naszym działem obsługi klienta pod adresem [[email protected]] lub telefonicznie pod numerem [535249771]. Postaramy się pomóc jak najszybciej.

Rabatów przeznaczonych dla prenumeratorów nie można przekazywać osobom trzecim. Są one dedykowane wyłącznie dla naszych prenumeratorów jako forma podziękowania za wsparcie. Udowodnione przypadki łamania tego postanowienia będą skutkowały anulowaniem prenumeraty, bez możliwości jej odnowienia.

Wysokość rabatu u każdego partnera jest stała w czasie jednego cyklu, który trwa miesiąc. Partner może zmienić wysokość rabatu w każdym cyklu.

Nie. Każdy z partnerów ma swoje odrębne rabaty, które nie łączą się z rabatami od innych partnerów.

Tak, ale Twoja subskrypcja będzie aktywna do końca okresu rozliczeniowego, na który się zdecydowałeś.

Wystarczy zaoferować zniżki (10%, 15% lub 20%) na swoje produkty lub usługi dla naszych prenumeratorów. W zamian otrzymasz pakiet promocyjny opisany w naszej ofercie.

Skontaktuj się z nami pod adresem [[email protected]] lub telefonicznie pod numerem [662001449]. Omówimy szczegóły i odpowiemy na wszelkie pytania.

Po skontaktowaniu się z nami ustalimy szczegóły współpracy, podpiszemy umowę i przekażemy wszystkie niezbędne materiały do realizacji promocji.

Nie, udział jest całkowicie bezpłatny. W ramach współpracy barterowej oferujesz rabaty dla naszych prenumeratorów, a my zapewniamy Ci promocję i zwiększenie rozpoznawalności Twojej marki.

Nie. Program skierowany jest głównie do firm z Żoliborza i Bielan, aby wspierać lokalną społeczność. Jeśli Twoja firma działa w tym obszarze lub kieruje ofertę (także) do mieszkańców tych dzielnic, zapraszamy do współpracy. Zapraszamy zatem do współpracy także firmy i instytucje z innych warszawskich dzielnic!

Nie. Z rabatów oferowanych przez partnerów będą mogli skorzystać wszyscy aktywni (posiadający opłaconą prenumeratę) prenumeratorzy „Gazety Żoliborza”, bez względu na miejsce ich zamieszkania.

Twoja firma otrzyma bezpłatną reklamę w naszych mediach: na portalu, w social mediach, grupach lokalnych, w artykułach oraz w kampaniach reklamowych. Dzięki temu zwiększysz rozpoznawalność marki i dotrzesz do szerokiej lokalnej społeczności. Zrobisz to w sposób innowacyjny i efektywny – całkowicie bezpłatnie. Naszym głównym celem jest nie tylko uhonorowanie naszych prenumeratorów, ale też skuteczne zareklamowanie ofert firm, które zostaną naszymi partnerami.

Oferujemy m.in.:

  • Baner reklamowy z Twoim logotypem na naszym portalu i w social mediach.
  • Publikację artykułu zbiorczego promującego wszystkich partnerów.
  • Top Layer z informacjami o prenumeracie i partnerach.
  • Stałą komunikację w naszych grupach społecznościowych.
  • Zdjęcie w tle w mediach społecznościowych z logotypami partnerów.
  • Relacje (stories) z logotypami partnerów.
  • Plakat promocyjny informujący o współpracy.
  • Mailingi do prenumeratorów (dla partnerów oferujących 15% i 20% rabatu).
  • Promocję w Kinie Wisła (dla partnerów oferujących 20% rabatu).

Nasi partnerzy będą przedstawieni na stronie głównej naszego portalu, w zakładce PREMIUM w artykule "Rabaty dla Prenumeratorów". Będą umieszczeni wg dwóch kryteriów: wysokość rabatów i kolejność alfabetyczna. Ich lista będzie też wysyłana w newsletterach dla prenumeratorów.

Obsługa partnera będzie sprawdzać, czy prenumerator, który chce skorzystać z rabatu, ma dostęp do specjalnie dedykowanego artykułu („Rabaty dla Prenumeratorów”), w którym będą wymienieni wszyscy nasi partnerzy (będą tam także ich logotypy). Przy zakupie w sklepie stacjonarnym lub w momencie płatności za usługę wystarczy pokazać jego treść obsłudze partnera, wskazując baner odpowiadający miejscu, w którym dokonujemy zakupów/płacimy za usługę.

W przypadku zakupów online należy podać kod wygenerowany przez partnera. Dzięki temu będzie można zakupić produkt/usługę.

Wspólnie z naszymi partnerami będziemy organizowali konkursy dla naszych prenumeratorów. Do wygrania będą w nich między innymi bilety czy karnety. Wśród nagród będą też zniżki na produkty i usługi oferowane przez partnerów. Laureaci takich konkursów otrzymają specjalnie dedykowany voucher, wygenerowany przez partnera konkursu, dzięki któremu będą mogli zrealizować nagrodę. By odebrać nagrodę, trzeba będzie okazać ten voucher lub wpisać (w przypadku realizacji online) umieszczony na nim kod, wygenerowany przez partnera.

Szczegóły dotyczące sposobu wykorzystania, ilości i dostępności rabatów ustalamy indywidualnie, aby najlepiej dopasować ofertę do potrzeb Twojej firmy. Stałe są tylko wysokości oferowanych rabatów: 10%, 15% i 20%.

Wysokość rabatu u każdego partnera jest stała w czasie jednego cyklu, który trwa miesiąc. Partner może zmienić wysokość rabatu w każdym cyklu.

Zależeć to będzie od indywidualnych ustaleń z każdym partnerem.

Oczywiście! Jesteśmy otwarci na wszelkie sugestie i propozycje, które mogą przynieść korzyści obu stronom.

Czas trwania współpracy ustalamy indywidualnie, ale minimalny okres to jeden miesiąc (jeden cykl współpracy). Możesz zdecydować się na okres próbny (miesięczny) lub długoterminową współpracę.

Tak, aczkolwiek Twoja obecność – a zatem przywileje i obowiązki partnera – będą obowiązywały do zakończenia miesięcznego cyklu współpracy.

pochmurnie

Temperatura: 2°C Miasto: Warszawa

Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 32 km/h