14Moi znajomi, którzy dosyć dawno nie odwiedzali Żoliborza, kilka dni temu, jadąc ulicą Powązkowską, na odcinku między Elbląską a Tatarską, przeżyli pozytywny szok.
Ostatnio bowiem, w relatywnie krótkim czasie, ta okolica zmieniła się nie do poznania. Jeszcze nie tak dawno były to najbardziej zaniedbane rejony dzielnicy. Między cmentarzami rozciagały się tereny porośnięte chaszczami aż do linii kolejowej, bliżej ulicy zabudowane brzydkimi magazynami, hurtowniami, otoczone szarym betonowym murem lub drucianą siatką. Gdzieniegdzie zauważyć można było pojedyncze, stare i zaniedbane domy dawnej wioski.
Gdy sięgnięmy do historii tych miejsc, nie znajdziemy tu nic nadzwyczajnego. Jeszcze w I połowie XVIII wieku, tereny te nie należały nawet do Warszawy. W rejonie ulicy Elbląskiej płynęła rzeka Rudawka, nad którą ulokowała się wieś Mostki, sąsiadując z wsiami Wola i Powązki. Jednak słynne Powązki Czartoryskich, po których dziś nie pozostał żaden ślad, znajdowały się bardziej na zachód, w okolicy obecnej trasy przelotowej i osiedla Rudawka.
Charakter okolicy zaczął zmieniać się wraz z powstaniem w 1790 roku pierwszego Cmentarza Powązkowskiego i w 1876 roku obwodowej linii kolejowej. W 1929 nad ulicą Powązkowską pojawił się wiadukt drogowy, istniejący do dziś. Przy linii kolejowej ulokawały się magazyny przeładunkowe. Na początku XX wieku powstało tzw. Powązkowskie Pole Wojenne, teren ćwiczeń, koszar i magazynów wojskowych carskiej armii. Po odzyskaniu niepodległości tereny przejęło Wojsko Polskie i ich południową, wolską stronę zajmuje do dziś, no ale dosyć o odległej historii.
Kilka lat temu rejon ten zaczął zmieniać swoje oblicze. Stare budynki magazynowe wyburzono, a wzdłuż ulicy Powązkowskiej pojawiły się ogrodzenia z wizualizacjami powstającego osiedla. Teraz to osiedle możemy oglądać już w realu.
Żoliborz Artystyczny swą koncepcją wpisał się w tradycje zabudowy Żoliborza. Można powiedzieć, że jest w pewien sposób kontynuacją ciągu przedwojennych osiedli: Żoliborza Oficerskiego, Dziennikarskiego, Urzędniczego i Spółdzielczego.
Autorami projektu osiedla są architekci Maciej Mąka i Radosław Sojka, działający w ramach własnej pracowni. Inwestuje tu Dom Development, deweloper ostatnio dość mocno zauważalny na rynku warszawskiej mieszkaniówki.
Żoliborz Artystyczny, jedno z największych osiedli budowanych przez Dom Development, powstaje na obszarze 10 ha i pomieści łącznie 1700 mieszkań. Cała inwestycja to 13 budynków, które rozmieszczone zostaną w ośmiu koloniach.
Twórcy osiedla wpadli na świetny pomysł. Na patronów tej przestrzeni wybrali artystów, którzy związani byli z Żoliborzem, w tej dzielnicy mieszkali i tworzyli. Znajdziemy tu zatem Plac Czesława Niemena, ulicę Kaliny Jędrusik, ulicę Stanisława Dygata, Pasaż Janusza Morgensterna. Koloniom mieszkalnym patronują Jerzy Kawalerowicz, Jerzy Ficowski, Barbara Zbrożyna, Zofia Nasierowska, Monika i Edward Piwowarscy, Jerzy Mierzejewski, Hilary Krzysztofiak. W koloniach zaprojektowano też murale upamiętniające ich patronów. Powstały już grafiki poświęcone Ficowskiemu, Krzysztofiakowi, Mierzejewskiemu oraz Monice Piwowarskiej. Do końca roku powstaną także rzeźby poświęcone Stanisławowi Dygatowi, Kalinie Jędrusik oraz Edwardowi Piwowarskiemu.
Pierwszy mural z zaplanowanych zaprojektował Piotr Młodożeniec . Mural nawiązuje do wiersza Jerzego Ficowskiego pt. „Moje Niedoszłe Podróże”.
Ścienny portret Hilarego Krzysztofiaka to dzieło malarki Olgi Wolniak, pełniącej nadzór artystyczny nad osiedlem. Rzeźbę przedstawiającą Kalinę Jędrusik zaprojektował Maurycy Gomulicki, znany z instalacji na Kępie Potockiej czy węgorza vis a vis Cytadeli.
Układ nowopowstających ulic komponuje się z projektem Osi Rydygiera, która zaczyna się od Cytadeli, biegnie wzdłuż alei Wojska Polskiego, placu Grunwaldzkiego i nowej, przedłużonej ulicy Rydygiera (wkrótce powstanie) i kończy się przy placu Czesława Niemena, w centrum Żoliborz Artystycznego, dominantą w postaci siedmiopiętrowego budynku w kształcie odwróconej piramidy i sąsiadującej z nim rozległej fontanny, w której odbija swoje kształty.
Z miejsca, w którym mieszkamy, lubimy mieć blisko do pracy, przedszkola, szkoły, do sklepów, do autobusu czy tramwaju. Na Żoliborzu Artystycznym nie trzeba czekać, aż powstanie infrastruktura ułatwiająca funkcjonowanie. W bliższej lub dalszej okolicy jest już prawie wszystko: komunikacja miejska, szkoła (wkrótce powstanie przy ul. Anny German), przedszkola (powstaje na ul. Rydygiera i Anny German), kawiarnie, strefy odpoczynku, sklepy lokalne i duże Centrum Handlowe Arkadia .
Ważne są także proporcje przestrzenne. To osiedle na miarę człowieka. Poza jednym, wspomnianą odwróconą piramidą, budynki nie przekraczają wysokości pięciu pięter.
Osiedle ciekawie prezentuje się też przy bliższym poznaniu. Hale i korytarze wewnątrz budynków zaprojektowano przestrzennie i z wyczuciem estetyki.
Dzięki dużym przeszkleniom oraz znacznym odległościom między niskimi budynkami, wszystkie mieszkania są jasne i dobrze doświetlone. To nowa jakość na warszawskim rynku budowy osiedli mieszkaniowych, gdzie przez ostatnich kilkanaście lat przestrzeń wykorzystywano tak intensywnie, że sąsiedzi niemal mogli zaglądać sobie przez okna do garnków.
Nie brakuje też terenów zielonych, nie tylko spacerowych, ale także rekreacyjnych: parki - najbliższy to park przy WIML, dalej Fort Bema, park na Sadach Żoliborskich, Park Olszyna i Park Kaskada. W planach jest lokalny duży osiedlowy park, który będzie zamykać teren od południa.
Serdecznie zapraszamy do odwiedzenia tego nietypowego osiedla.
autor:
Mateusz Durlik
Napisz komentarz
Komentarze