Zbliża się początek roku szkolnego, a w warszawskich placówkach edukacyjnych będzie prawie 3,9 tys. wolnych etatów. Brakuje nauczycieli od języków obcych, przedmiotów ścisłych i zawodowych.
W stołecznych szkołach, przedszkolach i innych placówkach oświatowych pracuje obecnie 30 tysięcy nauczycieli. Według szacunków ratusza to za mało. - Szacujemy, że w Warszawie będziemy mieli prawie cztery tysiące wakatów. To efekt „deformy” oświaty, czyli wprowadzenia do pierwszych klas szkół ponadpodstawowych podwójnego rocznika uczniów – uważa Renata Kaznowska, wiceprezydent Warszawy.
Brakuje m.in. 1,7 tys. nauczycieli w szkołach podstawowych i 1,4 tys. w szkołach ponadpodstawowych, blisko 600 nauczycieli przedszkolnych i 400 pedagogów specjalnych. Największy deficyt jest wśród wykładowców języka polskiego i angielskiego, matematyki, historii, geografii, biologii, fizyki i chemii, wychowania fizycznego oraz praktycznej nauki zawodu. Na samym Żoliborzu, według Banku Rezerw Kadrowych, gdzie można sprawdzić informacje o możliwych miejscach pracy i zapotrzebowaniu na nauczycieli w poszczególnych placówkach, tych ostatnich potrzebuje m.in. Zespół Szkół Samochodowych i Licealnych nr 3 im. Ignacego Jana Paderweskiego. Brakuje tam nauczyciela do praktycznej nauki zawodu - lakiernictwo samochodowe i do prowadzenia zajęć dydaktycznych z przedmiotów teoretycznych dotyczących logistyki. W SP nr 65 im. Władysława Orkana poszukiwany jest nauczyciel od historii i WOS’u oraz „wspierający z wykształceniem pedagogicznym - psychologicznym lub po terapii pedagogicznej”. Wśród przedszkoli, pracownika poszukuje Przedszkole Integracyjne nr 247. Łącznie samych ofert jest sześć. Dla porównania na samym Śródmieściu jest ich ponad 30.
Warszawa wydaje na edukację prawie 4,5 mld zł rocznie a subwencja oświatowa to niecałe 2 mld, brakuje ponad 800 mln zł na pensje dla kadry pedagogicznej i niepedagogicznej. Resztę musi dołożyć samorząd.
Starzejąca się kadra
- Studenci, nawet po ukończeniu wydziałów pedagogiki nie chcą wiązać swojej karierę zawodowej z nauczaniem w szkołach i przedszkolach a rząd nie ma im nic do zaoferowania – mówi Renata Kaznowska, wiceprezydent Warszawy. - Chcemy zachęcić młodych ludzi do pracy w warszawskich szkołach i przedszkolach, dlatego wprowadziliśmy podwyżki dla nauczycieli stażystów i mianowanych, a teraz oferujemy im atrakcyjne, bezpłatne szkolenia.
Spośród 30 tys. nauczycieli pracujących w stołecznych placówkach, 4,5 tys. jest przed trzydziestką. Stażyści to zaledwie 5,8 proc. 40 proc. stanowią nauczyciele dyplomowani, a po 27 proc. nauczyciele mianowani i kontraktowi.
By zachęcić młodych do pracy w szkołach, ratusz wprowadził podwyżki dla nauczycieli stażystów i mianowanych. Nauczyciele rozpoczynający pracę w szkole, mogą skorzystać dodatkowo z ponad 880 godzin bezpłatnych szkoleń i warsztatów finansowanych z budżetu miasta.
„W tym roku wprowadziliśmy podwyżki pensji dla najmłodszych stażem nauczycieli. Na ten cel przeznaczono 39 mln zł. To 250 zł dla stażystów z tytułem magistra i przygotowaniem pedagogicznym oraz 270 zł dla nauczycieli kontraktowych z tymi samymi kwalifikacjami. Wszystko po to by przyciągnąć do pracy w szkołach absolwentów uczelni i zatrzymać w nich obecnie pracujących. Podwyżki objęły 9,6 tysiąca nauczycieli stażystów i kontraktowych.” – czytamy w komunikacie prasowym ratusza.
Napisz komentarz
Komentarze