Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 18 grudnia 2024 03:05
Reklama

Zielony Żoliborz Tomka Niewczasa

Ostatnie dramatyczne wydarzenia, związane z połamanymi i powyrywanymi z korzeniami drzewami, a także prośby Czytelników, skłoniły mnie do odszukania najbardziej kompetentnej osoby, która mogłaby opowiedzieć na nurtujące wszystkich pytania.   Tomku, jesteś coraz lepiej znany na Żoliborzu, stajesz się głównym lokalnym specjalistą do spraw terenów zieleni. Skąd wzięło się Twoje zainteresowanie przyrodą? Nie wiem skąd się wzięło. Po prostu, od zawsze myślałem kategoriami środowiskowymi, zachwytu nad nieokiełznaniem przyrody, nad pięknem ptaków, spokojem i dostojeństwem drzew. Zawsze uważałem, że w pewnym sensie jesteśmy gośćmi na tym świecie i jako tacy jesteśmy winni środowisku szacunek. Można to także rozpatrywać w kategoriach etycznych – budowania lepszych warunków życia dla naszych dzieci albo dla osób, których nawet nie poznamy, zamiast zagarniać wszystko dla siebie. Potem rozwijałem ten kierunek, studiując architekturę krajobrazu na SGGW i na Uniwersytecie w Kopenhadze, oraz pracując zawodowo przy zieleni. Dzięki temu potrafię spoglądać na różne zagadnienia w szerokim kontekście, np. myśląc o drzewach, biorę pod uwagę stosunki wodne, nawożenia, relacje społeczne i historyczne, kontekst urbanistyczno-przestrzenny; zarówno zmiany klimatyczne, jak i biochemię komórek.   Prowadzisz na Facebooku stronę ZielonyŻoliborz. Skąd pomysł? Jaki jest jej cel? ZielonyŻoliborz to efekt wieloletnich przemyśleń i obserwacji. To moja prywatna odpowiedź na zagadnienia, których nie rozumiem albo z którymi się nie zgadzam, efekt połączenia wykształcenia i znajomości miejsca (z Żoliborzem jestem związany od urodzenia). Momentem przełomowym, w którym stwierdziłem, że jednak muszę wziąć sprawy zieleni w swoje ręcę, było pozornie proste pytanie, zadane mi przez mojego brata Kubę: „Ile jest parków na Żoliborzu?”. Zadzwoniłem w tym celu do Urzędu, gdzie otrzymałem odpowiedź: cztery - Żeromskiego, Kaskada, Sady Żoliborskie i Kępa Potocka. Pomyślałem, że odpowiedź mnie nie satysfakcjonuje, bo znam jeszcze Park Fosa przy Cytadeli. Poszukiwania w Warszawiki przyniosły odpowiedź, że rzeczywiście Fosa jest na Żoliborzu i parków jest pięć. Z kolei szybkie spojrzenie do Wikipedii przyniosło odpowiedź „sześć”: jeszcze Park „Żywiciela” przy Teatrze Komedia. Różnice wynikały z tego, że w odpowiedzi na pytanie „ile jest parków?”, administrator podawał tylko te parki, którymi sam zarządzał (U.Dz.-4, ZOM-1, WSM-1). Problem w tym, że praktycznie nikogo nie interesuje, czy idzie do parku dzielnicowego, czy jakiegokolwiek innego. Idzie do parku. Już choćby pozornie błahe i łatwe pytanie pokazuje problem rozdrobnienia administracyjnego zieleni - nie wiadomo co jest czyje, kto zarządza, kto decyduje (na marginesie dodam, że niebawem pięcioma parkami, poza „Żywicielem”, będzie administrować jedna jednostka: Zarząd Zieleni m.st. Warszawy). Nie rozumiem też innej rzeczy: T.LOVE zrobił Żoliborzowi – zielonemu - reklamę tak wspaniałą, że żadna agencja reklamowa nie byłaby w stanie nawet zbiżyć się do takiej skuteczności. W dodatku reklamę darmową! Każdy wie, że Żoliborz jest zielony. Nie otwarty, zamknięty, prawy, lewy, tylko zielony. Tymczasem tak wielki potencjał był wykorzystywany jedynie przez jednego z deweloperów, który poza nazwą osiedla niewiele ma wspólnego z zielenią. Ja staram się z powrotem zwrócić zieloność Żoliborza drzewom i mieszkańcom i dlatego zbudowałem stronę internetową i profil fb ZielonyŻoliborz, który prowadzę już ponad dwa lata. Mój projekt pozwalał mieszkańcom opisać problem dotyczący zieleni (np. złamana gałąź) i nie martwić się, co dalej - ja przejmowałem temat i przekazywałem go do odpowiednich jednostek. Teraz, kiedy Zarząd Zieleni stanie się administratorem większości parków i skwerów oraz roślin przyulicznych, także rola ZielonegoŻoliborza się zmieni. Będę rozbudowywał go jako miejsce wymiany pomysłów i uwag oraz realnego i dynamicznego dialogu żoliborzan z urzędnikiem zajmującym się ich drzewami i parkami   Czy naprawdę każdy może do Ciebie napisać z pytaniem? Dokładnie tak - takie jest założenie ZielonegoŻoliborza, którego się bezwzględnie trzymam. Każda osoba, która się do mnie zwróci, otrzyma rzetelny i darmowy komentarz, opinię, poradę. Uważam, że mieszkańcy mają wielką wiedzę i wspaniałe intencje, tylko nie do końca potrafią je wykorzystać albo zinterpretować. Proponowana przeze mnie formuła bezpośredniego kontaktu pozwala nam wszystkim się od siebie uczyć i wspólnie decydować o „naszym podwórku”. Także pytać i sugerować... oraz krytykować.   Twoja dotychczasowa praca została doceniona przez p. Marka Piwowarskiego, który został niedawno szefem Zarządu Zieleni m.st. Warszawy. Czym zajmujesz się w Urzędzie Miasta? Jestem bardzo wdzięczny p. Markowi Piwowarskiemu za to, że mi zaufał i docenił dorobek oraz merytoryczną stronę m.in. ZielonegoŻoliborza. Myślę, że taki układ, w którym Dyrektor Zarządu Zieleni, wyposażonego w olbrzymie zaplecze wiedzy, doświadczenia w branży i rozeznania rynku, zostawia swobodę pracy osobie znającej w skali lokalnej problemy i wyzwania poszczególnych roślin oraz poszczególnych mieszkańców, może zaowocować naprawdę dobrymi rezultatami. Zarząd Zieleni m.st. Warszawy to bardzo młoda jednostka, wiele spraw jest jeszcze tymczasowych, nieustalonych albo w trakcie ustalania. Docelowo każdej dzielnicy przyporządkowany ma zostać zespół, którym kierować będzie Dzielnicowy Ogrodnik. Na razie jednak stanowiska ogrodników jeszcze nie istnieją. W ZZW, z racji tego, że bardzo dobrze znam sprawy żoliborskie, zajmuję się w pewnym stopniu zakresem obowiązków ogrodnika - piszę opinie i wnioski, pisma dotyczące obszaru naszej dzielnicy. Do tego jestem w bliskim kontakcie ze spółdzielniami, stowarzyszeniami i mieszkańcami.   Ostatnie burze ujawniły ogrom skali zaniedbań w zarządzaniu zielenią Starego Żoliborza. Na końcu wywiadu zamieściliśmy Twoje podsumowanie, dotyczące przyczyn tak poważnych szkód wyrządzanych przez burze akurat na Żoliborzu. Jedną z nich jest wiek drzew. Co trzeba w tej sytuacji zrobić, aby nie stracić unikatowego charakteru dzielnicy poprzez wycięcie najstarszych, wielkich drzew? Starego Żoliborza? Nieprawda. To jest sprawa całego Żoliborza, bo problemy są wszędzie. Zasadniczo wiek drzew nie jest problemem - jest atutem. Stare drzewa nie dość, że np. wytwarzają kilkadziesiąt razy więcej tlenu niż młode drzewka, to jeszcze pięknie wyglądają. Życzmy sobie tego, aby starych drzew było wokół nas jak najwięcej. Problem jest wtedy, kiedy drzewa są z różnych powodów osłabione. W puszczy wywrócone drzewo nie stanowi zagrożenia, w mieście tak. Kiedy drzewo jest niebezpieczne, musi zostać usunięte zanim kogoś, przepraszam za bezpośredniość, zabije. I tu dochodzimy do twojego pytania, jak to zrobić żeby nie zniszczyć, które interpretuję jako: jak wycinać w miarę bezboleśnie. Jeśli posiada się rzetelną i aktualną bazę danych, to można zaczynać planować działania długofalowe. Dotyczy to tak samo zieleni, jak i każdego innego przedsięwzięcia. Zieleń to organizm, zmienia się, rośnie i zamiera, podlega swoim cyklom i prawom. Mając dobre dane o tych zjawiskach, można wpisywać się w rytmy zieleni i okresy wzrostu idące w dekady, oraz przewidywać wycinki, dosadzać drzewa zanim słabe zostaną usunięte, etapować prace, etc. Można myśleć nie tylko o bieżącej pielęgnacji, ale i profilaktyce! Sęk w tym, że do tej pory nikt nie miał kompleksowych danych o drzewach i to, o czym mówię, było praktycznie nieosiągalne. Nie można było skutecznie, całościowo planować i etapować prac, stąd teraz trzeba nadrabiać to w sposób dosyć drastyczny. Na szczęście to się zmienia. A co z podcinaniem korzeni przez drogowców? Warto wrócić do teoretycznie znanych podstaw, czyli przypomnieć, że drzewo to nie tylko liście i pień, ale także korzenie, które służą m.in. do utrzymywania go w gruncie. Niewiele osób, w tym „drogowców”, zdaje sobie jednak sprawę z tego, że system korzeniowy drzew jest zazwyczaj płasko rozłożony na głębokości ok. 5-35 cm pod ziemią. Ponadto, jego zasięg przekracza zasięg korony. Inwestycje są często prowadzone w sposób bezwzględny dla roślin, kiedy wycinana jest większość tego podziemnego systemu. Kończy się to usychaniem drzew oraz wywrotami przy silniejszych pomuchach wiatru.   Z kolei choroby drzew to nie jest sprawa tak oczywista. W większości przypadków w ogóle nie widać, czy drzewo jest chore czy nie. Fakt, trzeba miec trochę wprawy, aby dobrze odczytywać oznaki chorób - na Żoliborzu dotyczy to przede wszystkim grzybów. Często jednak oznaki są tak oczywiste, że nie sposób ich przeoczyć. Każdy widzi wielkie, często kolorowe owocniki (tzw. huby), które oznaczają, że drewno jest już w zaawansowanym stadium rozkładu, a dla samego drzewa to jednoznaczny wyrok śmierci, bo musimy pamiętać, że drzewa nie da się „wyleczyć”. Nie da. Nawet jeśli za pomocą niezwykle kosztownych metod, chirurgicznych operacji i nieistniejących technologii byśmy się pozbyli grzybni, to samo drewno będzie już w tak znaczny sposób zmienione i osłabione, że drzewo umrze. W mieście, tak jak wszędzie indziej, grzyby są podstawą funkcjonowania ekosystemów. W związku z tym, także problemy z nimi związane będą powracać, a administratorzy będą musieli się z nimi stale zmagać. Dlatego warto powiedzieć sobie jasno i wyraźnie: Zagrzybione drzewo w otoczeniu miejskim - park, osiedle, ulica, szkoła - to realne zagrożenie dla życia mieszkańców! Jeśli jest wyjątkowo cenne - z różnych powodów - to warto pokusić się o ekspertyzę. Poprawiając statykę cięciami albo montując wiązania, możemy na krótki czas przedłużyć życie drzewa po to, aby zaplanować, co dalej począć z rośliną. W sytuacji, kiedy ekspert mimo to ocenia: „Drzewo do usunięcia, ze względu na duże prawdopodobieństwo złamania lub wywrotu, co w konsekwencji zagraża bezpieczeństwu ludzi i mienia”, i podpiera się wynikami badań, to drzewo należy niezwłocznie usunąć.   Jeden z problemów określiłeś jako „presję społeczną”. Co miałeś na myśli? Chodzi o to, że bardzo wiele osób, które nie mają pojęcia o zieleni, o podstawach, uwarunkowaniach, zagrożeniach, o odpowiedzialności administracyjnej i karnej, walczy o niewycianie niebezpiecznych drzew, w imię pseudoekologii albo, co gorsza, polityki. Doprowadza to do sytuacji, w której administratorzy, wybierając między ryzykiem katastrofy, a publicznym zlinczowaniem, decydują się na wariant niebezpieczny, czyli nicnierobienie. Dlatego m.in. tak wiele niebezpiecznych drzew jeszcze stoi.   Znam osoby, które zaczęły omijać szerokim łukiem miejsca parkingowe pod drzewami. Czy według Ciebie dziś możemy czuć się bezpiecznie na Żoliborzu? Czy drzewa w najgorszym stanie już przewróciły się, a reszta da sobie radę przez jakiś czas? Ostatnia nawałnica pokazała jedynie, z czym musimy się zmierzyć. W dalszym ciągu duża część drzew pozbawiona jest korzeni albo ma bardzo osłabione drewno i jest przez to niebezpieczna. Ale nie popadajmy w skrajności. Nie każde drzewo to od razu zagrożenie. Ja zawsze (zawodowe zboczenie) zanim zostawię samochód, zerkam na to, pod czym staję. Jeśli drzewo ma:
  • Owocniki grzybów
  • Suche konary
  • Duże rany na pniu
  • Bardzo ubitą glebę przy pniu, zaparkowane przy pniu samochody albo rośnie na takim małym skrawku trawniczka
to wtedy, jeśli mam gdzie, przeparkowuję samochód. W dalszym ciągu jest wiele zdrowych drzew, pod którymi zostawiam samochód, korzystając np. z rzucanego przez nie cienia w letnie upalne dni.   Nasza rozmowa zeszła na trudne tematy - wycinki, niebezpieczeństwa. Jakie w tym wszystkim widzisz szanse dla naszej zieleni i do jakiego stanu chciałbyś ją doprowadzić? System zieleni na Żoliborzu jest tak dobrze ukształtowany, że nie trzeba go budować od podstaw, lecz jedynie modyfikować. Szansą jest zrobienie rzetelnej bazy danych o drzewach. To trudne także ze względu na pozorny brak rezultatów. Trudno się chwalić efektem wieloletnich prac w fromie arkusza kalkulacyjnego, ale tylko to może być fundamentem dalszych skutecznych działań. Chciałbym, aby miejskie i prywatne drzewa miały swoje metryczki, z historią zabiegów, ze swoimi statystykami oraz określoną wartością. W końcu każde z nich wytwarza konkretne korzyści w formie np. pochłaniania CO2 z atmosfery albo uwalniania do niej tlenu, co można względnie łatwo przełożyć na konkretne kwoty. Pokusiłem się kiedyś o zgrubne (podkreślam) szacunki, z których wynika, że wartość „pracy” zieleni żoliborskiej kształtuje się na poziomie 200 mln zł rocznie. Na Żoliborzu jest wiele niezwykłych terenów zieleni, które dobrze funkcjonują, ale niezależnie od siebie. Moim marzeniem jest „spiąć” parki i zieleńce systemem zazielenionych ulic, tak aby utworzyć całe wypoczynkowo-przyrodnicze korytarze, którymi będziemy mogli się przemieszczać np. z Kanałku, Potocką przez Plac Lelewela, do Parku „Żywiciela”, Parku Sady Żoliborskie, potem przez zieleńce Zatrasia, skwer WIML’u na Powązki - cały czas w otoczeniu drzew i krzewów. Szansą jest też dobra współpraca między Zarządem Zieleni a spółdzielniami, stowarzyszeniami i prywatnymi osobami. Podkreślam też, że wsparcie Urzędu Dzielnicy jest w tym kontekście nieocenione. Zachęcam do kontaktu ze mną albo ZZW, bo już teraz istnieją programy pozwalające np. na realizację nasadzeń na terenach spółdzielni mieszkaniowych.   Niedawno został ogłoszony o program „2000 drzew dla Żoliborza”, który został wywalczony przez lokalne stowarzyszenia. Na czym polega i gdzie będą sadzone drzewa? Ten program wpisuje się doskonale w nurt współpracy jednostek miejskich i spółdzielni, o których mówiiśmy przed chwilą. „2000 drzew...” to lokalny, zainicjowany oddolnie projekt dosadzania drzew na terenie dzielnicy. Aktywne stowarzyszenia Żoliborza Południowego zawalczyły o to, aby miasto przeznaczyło środki na nowe nasadzenia w ich okolicy. Projekt wyszedł jednak poza okolice Przasnyskiej i Rydygiera i swoim zasięgiem obejmie inne obszary. Lokalizacje będą wynikiem współpracy mieszkańców, stowarzyszeń i jednostek miejskich.   Chciałbym zapytać Cię o Twoje ulubione miejsca na Żoliborzu. Masz takie miejsca zielone, do których zaglądasz najczęściej? Oczywiście, każdy ma takie miejsca. Moje ulubione to nadwiślańskie łęgi, które są największym klejnotem przyrodniczym, jaki mamy w dzielnicy. Ich naturalny chrakter, który przez wielu może być niezrozumiały („jakieś niezadbane krzaki”) powoduje, że możemy tam obserwować naturalne procesy obiegu materii i wody w przyrodzie oraz sukcesję gatunków. To z kolei wpływa na bioróżnorodność. Wystarczy przejść się do łęgów na spacer rano i można aż zaniemówić, słysząc tysiące śpiewających ptaków. Do tego jest to miejsce wręcz magiczne, w samym środku wielkiego miasta, w którym jednak zaznamy kojącej ciszy i spokoju. Dla mnie spacer po łęgach jest najskuteczniejszym lekarstwem nawet na największy stres. Wspomnę też (bo ten temat mógłbym rozwijać w nieskończoność) o „Kanałku”, czyli Kępie Potockiej- moim ukochanym parku, w którym uczyłem się jeździć na rowerze, Osiedlu Potok, ogrodach działkowych przy Promyka i „ruinach” przy Barszczewskiej. Tak naprawdę to każde miejsce na zielonym Żoliborzu jest niezwykłe!  

wywiad2

wywiad2

wywiad3

wywiad3


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Aby zostać naszym prenumeratorem, wystarczy wejść na stronę https://www.gazetazoliborza.pl/platny-dostep. Następnie należy wybrać jedną z trzech opcji prenumeraty i postępować zgodnie z instrukcjami podanymi w kolejnych krokach.

Jeśli napotkasz jakiekolwiek trudności, skontaktuj się z naszym działem obsługi klienta pod adresem [[email protected]] lub telefonicznie pod numerem [535249771]. Postaramy się pomóc jak najszybciej.

Jako prenumerator zyskujesz dostęp do ekskluzywnych treści (w tym pełnych treści artykułów prezentowanych na naszym portalu oraz publikacji dedykowanych tylko naszym prenumeratorom) oraz specjalne rabaty od naszych partnerów lokalnych. Oferujemy zniżki od 10% do 20% na produkty i usługi firm z Żoliborza i Bielan (okazjonalnie także z innych dzielnic).

Z rabatów mogą korzystać tylko prenumeratorzy posiadający aktywną (wykupioną) prenumeratę.

Nie. Z rabatów oferowanych przez partnerów będą mogli skorzystać wszyscy aktywni prenumeratorzy „Gazety Żoliborza”, bez względu na miejsce ich zamieszkania.

Aktualną listę partnerów oraz informacje o oferowanych przez nich rabatach znajdziesz na stronie głównej naszego portalu, w zakładce PREMIUM w artykule "Rabaty dla Prenumeratorów" oraz w przesyłanych do Ciebie newsletterach.

Nasi partnerzy będą przedstawieni na stronie głównej naszego portalu, w zakładce PREMIUM w artykule "Rabaty dla Prenumeratorów". Będą umieszczeni wg dwóch kryteriów: wysokość rabatów i kolejność alfabetyczna.

Po wykupieniu prenumeraty będziesz mieć dostęp do specjalnie dedykowanego artykułu („Rabaty dla Prenumeratorów”), w którym będą wymienieni wszyscy nasi partnerzy (będą tam także ich logotypy). Przy zakupie w sklepie stacjonarnym lub w momencie płatności za usługę wystarczy pokazać jego treść obsłudze partnera, wskazując baner odpowiadający miejscu, w którym dokonujemy zakupów/płacimy za usługę.

Dokonując zakupu online u naszych partnerów, aby otrzymać rabat, należy przy zamówieniu wpisać specjalny kod, który zostanie wygenerowany przez partnera i przekazany prenumeratorowi.

Wspólnie z naszymi partnerami będziemy organizowali konkursy dla naszych prenumeratorów. Do wygrania będą w nich między innymi bilety czy karnety. Wśród nagród będą też zniżki na produkty i usługi oferowane przez partnerów. Laureaci takich konkursów otrzymają specjalnie dedykowany voucher, wygenerowany przez partnera konkursu, dzięki któremu będą mogli zrealizować nagrodę.

Obsługa partnera będzie sprawdzać, czy prenumerator, który chce skorzystać z rabatu, ma dostęp do specjalnie dedykowanego artykułu („Rabaty dla Prenumeratorów”), w którym będą wymienieni wszyscy nasi partnerzy (będą tam także ich logotypy). Przy zakupie w sklepie stacjonarnym lub w momencie płatności za usługę wystarczy pokazać jego treść obsłudze partnera, wskazując baner odpowiadający miejscu, w którym dokonujemy zakupów/płacimy za usługę.

W przypadku zakupów online i/lub realizacji vouchera (będącego nagrodą w konkursie dla prenumeratorów, o którym piszemy w pkt. 9) trzeba powołać się na kod/voucher wygenerowany przez partnera. Dzięki temu będzie można zakupić produkt/usługę lub odebrać nagrodę w konkursie.

Zależeć to będzie od indywidualnych ustaleń z każdym partnerem. Szczegółowe informacje znajdziesz w opisie oferty każdego z nich.

Jeśli napotkasz jakiekolwiek trudności, skontaktuj się z naszym działem obsługi klienta pod adresem [[email protected]] lub telefonicznie pod numerem [535249771]. Postaramy się pomóc jak najszybciej.

Rabatów przeznaczonych dla prenumeratorów nie można przekazywać osobom trzecim. Są one dedykowane wyłącznie dla naszych prenumeratorów jako forma podziękowania za wsparcie. Udowodnione przypadki łamania tego postanowienia będą skutkowały anulowaniem prenumeraty, bez możliwości jej odnowienia.

Wysokość rabatu u każdego partnera jest stała w czasie jednego cyklu, który trwa miesiąc. Partner może zmienić wysokość rabatu w każdym cyklu.

Nie. Każdy z partnerów ma swoje odrębne rabaty, które nie łączą się z rabatami od innych partnerów.

Tak, ale Twoja subskrypcja będzie aktywna do końca okresu rozliczeniowego, na który się zdecydowałeś.

Wystarczy zaoferować zniżki (10%, 15% lub 20%) na swoje produkty lub usługi dla naszych prenumeratorów. W zamian otrzymasz pakiet promocyjny opisany w naszej ofercie.

Skontaktuj się z nami pod adresem [[email protected]] lub telefonicznie pod numerem [662001449]. Omówimy szczegóły i odpowiemy na wszelkie pytania.

Po skontaktowaniu się z nami ustalimy szczegóły współpracy, podpiszemy umowę i przekażemy wszystkie niezbędne materiały do realizacji promocji.

Nie, udział jest całkowicie bezpłatny. W ramach współpracy barterowej oferujesz rabaty dla naszych prenumeratorów, a my zapewniamy Ci promocję i zwiększenie rozpoznawalności Twojej marki.

Nie. Program skierowany jest głównie do firm z Żoliborza i Bielan, aby wspierać lokalną społeczność. Jeśli Twoja firma działa w tym obszarze lub kieruje ofertę (także) do mieszkańców tych dzielnic, zapraszamy do współpracy. Zapraszamy zatem do współpracy także firmy i instytucje z innych warszawskich dzielnic!

Nie. Z rabatów oferowanych przez partnerów będą mogli skorzystać wszyscy aktywni (posiadający opłaconą prenumeratę) prenumeratorzy „Gazety Żoliborza”, bez względu na miejsce ich zamieszkania.

Twoja firma otrzyma bezpłatną reklamę w naszych mediach: na portalu, w social mediach, grupach lokalnych, w artykułach oraz w kampaniach reklamowych. Dzięki temu zwiększysz rozpoznawalność marki i dotrzesz do szerokiej lokalnej społeczności. Zrobisz to w sposób innowacyjny i efektywny – całkowicie bezpłatnie. Naszym głównym celem jest nie tylko uhonorowanie naszych prenumeratorów, ale też skuteczne zareklamowanie ofert firm, które zostaną naszymi partnerami.

Oferujemy m.in.:

  • Baner reklamowy z Twoim logotypem na naszym portalu i w social mediach.
  • Publikację artykułu zbiorczego promującego wszystkich partnerów.
  • Top Layer z informacjami o prenumeracie i partnerach.
  • Stałą komunikację w naszych grupach społecznościowych.
  • Zdjęcie w tle w mediach społecznościowych z logotypami partnerów.
  • Relacje (stories) z logotypami partnerów.
  • Plakat promocyjny informujący o współpracy.
  • Mailingi do prenumeratorów (dla partnerów oferujących 15% i 20% rabatu).
  • Promocję w Kinie Wisła (dla partnerów oferujących 20% rabatu).

Nasi partnerzy będą przedstawieni na stronie głównej naszego portalu, w zakładce PREMIUM w artykule "Rabaty dla Prenumeratorów". Będą umieszczeni wg dwóch kryteriów: wysokość rabatów i kolejność alfabetyczna. Ich lista będzie też wysyłana w newsletterach dla prenumeratorów.

Obsługa partnera będzie sprawdzać, czy prenumerator, który chce skorzystać z rabatu, ma dostęp do specjalnie dedykowanego artykułu („Rabaty dla Prenumeratorów”), w którym będą wymienieni wszyscy nasi partnerzy (będą tam także ich logotypy). Przy zakupie w sklepie stacjonarnym lub w momencie płatności za usługę wystarczy pokazać jego treść obsłudze partnera, wskazując baner odpowiadający miejscu, w którym dokonujemy zakupów/płacimy za usługę.

W przypadku zakupów online należy podać kod wygenerowany przez partnera. Dzięki temu będzie można zakupić produkt/usługę.

Wspólnie z naszymi partnerami będziemy organizowali konkursy dla naszych prenumeratorów. Do wygrania będą w nich między innymi bilety czy karnety. Wśród nagród będą też zniżki na produkty i usługi oferowane przez partnerów. Laureaci takich konkursów otrzymają specjalnie dedykowany voucher, wygenerowany przez partnera konkursu, dzięki któremu będą mogli zrealizować nagrodę. By odebrać nagrodę, trzeba będzie okazać ten voucher lub wpisać (w przypadku realizacji online) umieszczony na nim kod, wygenerowany przez partnera.

Szczegóły dotyczące sposobu wykorzystania, ilości i dostępności rabatów ustalamy indywidualnie, aby najlepiej dopasować ofertę do potrzeb Twojej firmy. Stałe są tylko wysokości oferowanych rabatów: 10%, 15% i 20%.

Wysokość rabatu u każdego partnera jest stała w czasie jednego cyklu, który trwa miesiąc. Partner może zmienić wysokość rabatu w każdym cyklu.

Zależeć to będzie od indywidualnych ustaleń z każdym partnerem.

Oczywiście! Jesteśmy otwarci na wszelkie sugestie i propozycje, które mogą przynieść korzyści obu stronom.

Czas trwania współpracy ustalamy indywidualnie, ale minimalny okres to jeden miesiąc (jeden cykl współpracy). Możesz zdecydować się na okres próbny (miesięczny) lub długoterminową współpracę.

Tak, aczkolwiek Twoja obecność – a zatem przywileje i obowiązki partnera – będą obowiązywały do zakończenia miesięcznego cyklu współpracy.

Reklama
słabe przelotne opady deszczu

Temperatura: 7°C Miasto: Warszawa

Ciśnienie: 1020 hPa
Wiatr: 24 km/h

Reklama
Reklama
Reklama