W raz z lipcem weszły w życie nowe umowy na odbiór śmieci. W wielu dzielnicach wiąże się to z chaosem, pełnymi pojemnikami i kontenerami, z których śmieci wręcz przesypują się. Miasto przyznaje, że problem jest i zapewnia, że zdyscyplinowało nowych operatorów do szybszego reagowania.
Umowy z nowymi operatorami będą obowiązywały przez trzy lata. Wraz z wejściem ich w życie mieszkańcy Targówka i Białołęki skarżą się na problemy, do tego grona zaliczają się również Żoliborzanie. „Na Przasnyskiej góra śmieci ma 3 metry, fetor straszny” – skarży się jeden z czytelników. „Rano dostawili wielgachny niebieski kontener. (…) Już jest KIPIĄCY. Obok stoi "wagonik" - również kipi. Za dobrze to się nie zaczyna” – wtóruje mieszkanka Żoliborza.
Mieszkańcy wskazują również na brak harmonogramu wywozu śmieci na stronie urzędu miasta jak i nowej firmy odpowiadającej od 1 lipca za wywóz śmieci. Jak sprawdziliśmy, informacja na temat harmonogramu na stronie internetowej miasta jest jednak nie wszystkich ulic.
„Mamy kilka problemów z odbiorem śmieci”
Podczas środowej konferencji, dotyczącej strategii adaptacji Warszawy do zmian klimatu, Rafał Trzaskowski potwierdził, że problem z odbiorem śmieci istnieje i jest on związany z przejęciem obowiązków przez nowe firmy. - zdyscyplinowałem MPO i również poprosiłem o dużo szybsze i bardziej efektywne działanie nowych firm i uzyskałem zapewnienie, że do końca weekendu te problemy powinny ustać – poinformował Trzaskowski.
Urzędnicy przypominają o korzystaniu z Miejskiego Centrum Kontaktu Warszawa 19115 w razie jakichkolwiek nieprawidłowości dotyczących jakości usług firmy odbierającej odpady. Na podstawie wysłanych zgłoszeń miasto widzi skalę problemu. - Rzeczywiście w kilku dzielnicach oraz punktowo w innych mamy kilka problemów z odbiorem śmieci, ale będziemy sobie z tym radzić. Wynika ze zmian firm. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu tych problemów nie będzie albo będą one absolutnie sporadyczne – mówił prezydent stolicy.
Napisz komentarz
Komentarze