- września odbyła się ostatnia bitwa o Twierdzę Zmartwychwstanek.
Gmach przy skrzyżowaniu ulic Krasińskiego i Popiełuszki kojarzy chyba każdy mieszkaniec Żoliborza. To siedziba kościoła, klasztoru zakonu zmartwychstanek i szkoły żeńskiej dla młodzieży świeckiej prowadzonej przez ów zakon.
Niewiele osób wie jednak, a jeszcze mniej pamięta, jak ten gmach wyglądał przed wojną.
Obecne budynki, odbudowane po wojnie, stanowią jedynie ok. 1/3 dawnej kubatury. Zmienił się także wygląd klasztoru. W miejscu jednego ze zniszczonych skrzydeł klasztoru w latach 1981–1984 zbudowano kościół św. Jana Kantego.
Po zakończeniu I wojny światowej Zgromadzenie Sióstr Zmartwychwstanek nabyło działkę między ul. Stołeczną (dziś Popiełuszki) a Krasińskiego, by zbudować na niej ogromny budynek mający pomieścić szkołę powszechną, gimnazjum, liceum ogólnokształcące, Seminarium Nauczycielskie, pomieszczenia klasztoru dla sióstr, internat dla 300 dziewcząt i przedszkole. Budowę gmachu rozpoczęto w 1928 r., trwała kilka lat i nie została w pełni ukończona przed 1939 rokiem. Szkoła ruszyła w roku 1930 . W latach 30-tych XX wieku uczyło się tu ok. 800 dziewcząt łącznie we wszystkich typach szkół.
W czasie II wojny do roku 1943 funkcjonowała tu szkoła powszechna, którą Niemcy oficjalnie pozwolili siostrom prowadzić. Ułatwiło to organizację tajnego nauczanie także na poziomie gimnazjum i liceum, które prowadzone było przez cały czas okupacji i objęło ok. 1000 uczniów. Co roku odbywały się nawet egzaminy maturalne.
1 sierpnia 1944 roku klasztor zamienił się w szpital powstańczy. Do funkcji tej przygotowywany był już wcześniej.
Przez pierwsze dni Powstania terenu klasztoru zgodnie z konwencją genewską, spełniał jedynie funkcje medyczne, a pierwszymi pacjentami byli żołnierze niemieccy. Od 3 sierpnia także szpital bombardowany był z samolotów oraz ostrzeliwany przez pociąg pancerny z dworca Gdańskiego.
17 sierpnia pod klasztor podjechała kolumna niemieckich ciężarówek wypełnionych amunicją i materiałami wybuchowymi. Żołnierze „Żyrafy” zdobyli kolumnę. Niemcy podjęli próbę odzyskania ładunku. Nie zdecydowali się na pełny atak, podeszli w pobliże klasztoru i podłożyli ogień. Atak został odparty, pożar ugaszony. Podjęto jednak decyzję o ewakuacji szpitala, który 18 sierpnia został przenisiony do domów prywatnych na ul. Krasińskiego, Tucholskiej i Krechowieckiej.
Po ewakuacji szpitala ufortyfikowano zabudowania, zaminowano przedpole, klasztor stał się powstańczą redutą, nazwaną Twierdzą Zmartwychwstanek.
Tuż obok Twierdzy znajdował się właz do kanału, który był jedyną drogą na Starówkę i do Śródmieścia. Przewodnikami byli harcerze z 227 plutonu zgrupowania „Żyrafa”. 8 sierpnia ze Starówki wyruszył patrol kanałowy i jako pierwsza grupa wyszedł na powierzchnię na Żoliborzu. Rozpoznany został podziemny szlak ewakuacji kanałami ze Starego Miasta. Właz używany był do 29 września, kanałami przerzucano na Starówkę broń i amunicję. Tu przyjmowane były oddziały wycofujące się ze Starego Miasta, ranni żołnierze i cywile ze Starówki. Przy klasztorze na ulicy Krasińskiego wzniesiono barykady, tworzące linię obrony Żoliborza i chroniące właz do kanału. W nocy z 25 na 26 sierpnia właz był wykorzystywany także przez ewakuujących się ze Starówki żołnierzy AL. Część z tych żołnierzy zasiliła załogę Twierdzy Zmartwychwstanek. Znalazło to odzwierciedlenie w tekście o walkach toczonych przez AL i AK w obronie Twierdzy Zmartwychwstanek, na tablicy Tchorka ustawionej w latach pięćdziesiątych na skweru u zbiegu ulic Krasińskiego i Popiełuszki.
Napisz komentarz
Komentarze