27 sierpnia odbyła się Komisja Budżetu, którą poprowadził Przewodniczący Rady Dzielnicy Wiktor Jasionowski (KO). Było to sporym zaskoczeniem, ponieważ komisje merytoryczne co do zasady prowadzi przewodniczący komisji lub wiceprzewodniczący, w przypadku niedyspozycji przewodniczącego. Następnego dnia odbyła się IV Sesja Rady, podczas której doszło do sporu między radnymi.
Komisja Budżetu w innym terminie i z innym porządkiem obrad
Komisja Budżetu nie odbyła się w pierwszym planowanym terminie zaproponowanym przez Przewodniczącą Komisji Budżetu Marię Janiak (Żoliborz ma głos). Komisja miała mieć miejsce 22 sierpnia, lecz ostatecznie odbyła się ona 27 sierpnia. Tę komisję zwołał sam Przewodniczący Rady Dzielnicy Wiktor Jasionowski. Jak się okazało komisja w nowym terminie miała inny porządek obrad, niż ten, który proponowano. W nowym porządku obrad na Komisję Budżetu zwołaną przez Przewodniczącego Jasionowskiego były dwa punkty merytoryczne. Pierwszym z nich było „zaopiniowanie projektu uchwały ws. zmian w Wieloletniej Prognozie Finansowej oraz do załącznika dzielnicowego do budżetu m. st. Warszawy Dzielnicy Żoliborz na 2024 r. proponowanych przez Zarząd Dzielnicy zgodnie z Uchwałą Nr 34/2024 z 22 lipca 2024 r. wraz z autopoprawką wprowadzoną przez Zarząd Dzielnicy z 30 lipca 2024 r.”. Z kolei w drugim punkcie merytorycznym znalazło się „zaopiniowanie projektu uchwały Rady Dzielnicy w sprawie zaopiniowania projektu uchwały przez Radę Miasta, zmieniającą uchwałę ws. ustalenia stawek jednostkowych dotacji przedmiotowej dla Ośrodka Sportu i Rekreacji w Dzielnicy Żoliborz”. W obu przypadkach były to punkty, które radni zobowiązani byli przegłosować w związku ze zbliżającą się sesją.
Komisja Budżetu miała być zwołana na 22 sierpnia. Był to termin, który wskazała sama Przewodnicząca Maria Janiak. Jak sama twierdzi, pierwszy mail z zaproponowaną przez nią datą komisji wysłany został 8 sierpnia. Z naszych ustaleń wynika, że w pierwszym terminie nie mogła być obecna Główna Księgowa, która w tym czasie była na urlopie. Ostatecznie komisja odbyła się dzień przed sesją. Z chwilą kiedy na salę posiedzeń zebrali się członkowie komisji, Przewodniczący Jasionowski zapytał Przewodniczącą Janiak, czy będzie prowadziła komisję. Maria Janiak poinformowała Przewodniczącego, że nie będzie prowadziła posiedzenia, którego nie zwołała na ten dzień. Na posiedzeniu nie było Wiceprzewodniczącego Komisji Budżetu Michała Krajewskiego (KO), w związku z czym Przewodniczący Jasionowski podjął decyzję o prowadzeniu Komisji Budżetu.
Gorąca dyskusja podczas Sesji
Następnego dnia, podczas sesji radni poruszyli temat sporu, jaki powstał wokół Komisji Budżetu. Jak poinformował na sesji Przewodniczący Rady Dzielnicy Żoliborz Wiktor Jasionowski, Komisja Budżetu niestety nie została zwołana na 22 sierpnia. Następnie radny Jasionowski stwierdził, że trzykrotnie zwracał się o zwołanie komisji do przewodniczącej Marii Janiak. „W związku z niemożnością zwołania komisji oraz niemożnością jej przeprowadzenia, musiałem zwołać komisję” - wyjaśnił Wiktor Jasionowski.
Następnie głos w dyskusji zabrała Przewodnicząca Komisji Budżetu Maria Janiak, która stwierdziła, że jest nową radną, ale mimo to uważa, że statut nie jest skomplikowanym dokumentem, więc próba dyskredytacji jest mało poważna. „Zgodnie ze Statutem § 37 ust. 1. Przewodniczący komisji kieruje jej pracami, a w szczególności: ustala terminy i porządek dzienny posiedzeń, wyznacza sprawozdawców do poszczególnych spraw na posiedzenia komisji, zwołuje i zamyka posiedzenia komisji oraz kieruje jej obradami” - przytoczyła podstawę prawną radna Janiak. „Ustaliłam termin na 22 sierpnia, poinformowałam Wydział Obsługi Rady. W kolejnych dniach przesłałam projekt porządku obrad. Dostałam odpowiedź następnego dnia, ale już z innym porządkiem” - dodała.
Radna Janiak wyjaśniła, że Wydział Obsługi Rady poinformował ją, że Przewodniczący Wiktor Jasionowski ma uwagi do porządku obrad, który zaproponowała. Jednocześnie radna dodała, że porządek nie zawierał merytorycznych błędów. „Może nie był identyczny jeżeli chodzi o formę druku, jak było to dostosowane w ubiegłej kadencji. Było to bliższe formie do porządków obrad Komisji Budżetu w jeszcze wcześniejszej kadencji, przed 2018 r. Było to prostsze i bardziej spójne” - dodała radna. W dalszej wypowiedzi Maria Janiak stwierdziła, że nie zgodziła się na zmianę porządku obrad.
Co miało być w porządku obrad na pierwszej komisji?
Przewodnicząca Komisji Budżetu chciała wprowadzić do porządku inne tematy, które chciała poruszyć na posiedzeniu. Wśród tematów, które zaproponowała był plan pracy, a także dyskusja na temat wydawanych środków przez Urząd Dzielnicy. Z informacji, które przekazała nam radna Maria Janiak, planowała ona poruszyć kwestię środków wydawanych w ramach budżetu obywatelskiego. Chodziło głównie o to, co dzieje się ze środkami, które na etapie weryfikacji projektów często są zawyżane, a po wybraniu oferty z przetargu, kwoty te są niższe. Niewykorzystane środki trafiają do puli budżetu Dzielnicy do realizacji innych potrzeb na terenie Żoliborza. Radna Janiak chciała w ten sposób zweryfikować, na jakie konkretnie cele wydatkowane są te środki.
Nieskuteczne zwołanie komisji?
Radna Maria Janiak wyjaśniła, że pierwszy termin komisji wraz z zaproponowanym przez nią porządkiem obrad zniknął z systemu e-Sesji. „Poprosiłam Wydział Obsługi Rady o podanie podstawy prawnej, na podstawie której Przewodniczący Rady Dzielnicy ingeruje w porządek obrad komisji. Niestety nie dostałam odpowiedzi na to pytanie” - podkreśliła radna.
Przewodniczący Wiktor Jasionowski w trybie ad vocem wyjaśnił, że jego intencją nie było skompromitowanie Przewodniczącej Komisji Budżetu. „We wtorek po rozmowie z Panią Przewodniczącą, poprosiłem Panią Naczelnik Kot, że jeśli Pani nie zdecyduje się zwołać komisji do godz. 15:30, to będę musiał sam zwołać komisję w trybie §37” - dodał kierując swoją wypowiedź do radnej Marii Janiak.
Radny Hlebowicz prostuje
Następnie głos w dyskusji zabrał Wiceprzewodniczący Rady Dzielnicy Grzegorz Hlebowicz (PiS), który powiedział, że narazi się zarówno Wiktorowi Jasionowskiemu, jak i Marii Janiak. Zdaniem Grzegorza Hlebowicza, Przewodniczący Jasionowski powołał się na §37 ust. 4, a nie na §37 ust. 3. Statutu Dzielnicy Żoliborz. W §37 ust. 4. czytamy: „w przypadku losowej niemożności wykonywania zadań przez przewodniczącego lub wiceprzewodniczącego komisji, posiedzenie może zwołać i prowadzić Przewodniczący Rady Dzielnicy lub wyznaczony przez niego Wiceprzewodniczący Rady Dzielnicy, bez prawa głosowania, o ile nie są członkami tej komisji”. Zdaniem radnego Hlebowicza w tym przypadku zaszła przesłanka zawarta w §37 ust. 3. „Przewodniczący komisji obowiązany jest niezwłocznie zwołać posiedzenie komisji na wniosek co najmniej 1/4 członków tej komisji lub Przewodniczącego Rady Dzielnicy”. Następnie Przewodniczący Rady Dzielnicy wyjaśnił, że §37 ust. 3 również uwzględnił w korespondencji mailowej z radną.
Czy zaszła niemożność i kto popełnił „blamaż”?
W dalszej dyskusji głos zabrał radny Tomasz Michałowski (PiS), pytając czy zaszła niemożność po stronie Przewodniczącej Janiak i Wiceprzewodniczącego Krajewskiego? Radny Krajewski wyjaśnił, że nie mógł być na komisji. Z kolei radna Janiak stwierdziła, że była gotowa do poprowadzenia tejże komisji. Podczas sesji radny Michałowski kilkukrotnie zadał pytanie o podstawę prawną, żądając odpowiedzi od Przewodniczącego Jasionowskiego, a także od radcy prawnego. Następnie głos zabrała także radna Jolanta Zjawińska (Żoliborz ma głos), która również poprosiła o podstawę prawną oraz o uzasadnienie dla braku akceptacji odrzucenia terminu i porządku obrad. „Proszę o informację czy będzie tak zawsze, czy był to przypadek jednostkowy" - dodała radna Zjawińska. Wiktor Jasionowski wyraził nadzieję, że więcej do takiej sytuacji nie dojdzie. Jednocześnie dodał, że nie było kontaktu z radną Janiak. „Nie było kontaktu z panią przewodniczącą, więc nie było możliwości zwołania komisji w pierwszym terminie” - dodał.
Po tej wypowiedzi trafił wniosek formalny o zamknięcie dyskusji. Wniosek przeciwny złożyła Jolanta Zjawińska. „Nikt z nas nie jest wolny od emocji i od niepoprawnych zachowań. To nie jest tak, że jeśli my wnioskowaliśmy o komisję etyki tzn., że jesteśmy święci. Nie jesteśmy, dlatego powinniśmy o tym rozmawiać i uderzać się we własne piersi, jeśli trzeba” - dodała radna Zjawińska. Za zamknięciem dyskusji zagłosowało 13 za, 8 sprzeciw, 1 osoba się wstrzymała. Radny Michałowski nie brał udziału w głosowaniu.
Co dalej...?
Z naszych ustaleń wynika, że po burzliwej i emocjonalnej sesji, jest nadzieja, że radni znajdą nić porozumienia, uzgadniając między sobą, jakie obowiązki statutowe mają radni, a także jak widzą dalszą współpracę w celu realizacji planu pracy i wdrażaniu wszelkich inicjatyw.
Napisz komentarz
Komentarze