Zaraz po wojnie Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa przystąpiła do rozbudowy osiedla żoliborskiego. Istotnym elementem tej rozbudowy było przejęcie terenu starej prochowni, która rozciągała się od ul. Próchnika (d. Płońskiej) aż do ul. Sierpeckiej oraz ogródków działkowych Sady Żoliborskie. Od strony ul. Próchnika rozbudowano IX kolonię (obecnie budynki stanowiące zarówno IX jak i X kolonię). Centralną część tego terenu przeznaczono pod budowę Społecznego Domu Kultury oraz pod utworzenie parku osiedlowego (dziś Park Żołnierzy „Żywiciela”. Natomiast od strony zachodniej osiedla powstały 3 kolonie, które miały stanowić pierzeję dla projektowanej ul. Stołecznej (dziś ks. Popiełuszki). Pierwsze prace projektowe nad powstaniem XI, XII i XIII kolonii WSM zaczęły się jeszcze w latach okupacji niemieckiej. W 1940 r. powstała konspiracyjna Pracownia Architektoniczn-Urbanistyczna (PAU). Pracownię objęły dwa zespoły dwóch małżeństw: Heleny i Szymona Syrkusów oraz Barbary i Stanisława Brukalskich. Zadaniem pracowni było, oprócz studiów projektowych nowych domów mieszkalnych, prowadzenie analiz i prób opracowania wzorcowego mieszkania wraz z wyposażeniem.
XI kolonia
Istotną datą dla odradzającego się WSM po zniszczeniach wojennych był 7 lipca 1946 r. W tym dniu odbyła się uroczystość zmurowania kamienia węgielnego pod budowę XI kolonii przy ul. Sarbiewskiego 2. Wydarzenie to było o tyle istotne, że były to pierwsze domy budowane w powojennej Warszawie. W związku z tym udział w tej uroczystości wzięły władze państwowe, m.in. minister administracji publicznej, były premier Edward Osóbka-Morawski. Postać Osóbki-Morawskiego w uroczystości WSM była też o tyle istotna, że w 1936 r. z ramienia Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej wszedł w zarząd warszawskiego oddziału Związków Zawodowych Pracowników Spółdzielczych. Był także członkiem m.in. Zarządu Stowarzyszenia „Szklane Domy” oraz Okręgowej Rady „Społem”. Ponadto, w uroczystościach udział wziął ówczesny prezydent Warszawy Stanisław Tołwiński, wieloletni prezes WSM Marian Nowicki, jak i wiceprezydent Krajowej Rady Narodowej Stanisław Szwalbe. Wszyscy od lat międzywojnia związani z WSM.
W ramach XI kolonii powstały dwa 4-kondygnacyjne budynki z szerokim dziedzińcem. To co wyróżniało XI, ale i kolejne dwie kolonie było zrezygnowanie z budowy wewnętrznej siatki ulic. Od strony parku osiedlowego budynek znajdujący się bliżej ul. Stołecznej, krótszym bokiem domyka wewnętrzny dziedziniec. Jednocześnie od strony parku znajdują się dwa wejścia, jedno znajduje się poprzez bramę między budynkami, zaś drugie znajduje się w podcieniu, w którym znajduje się brama z charakterystycznym okuciem nawiązującym do logotypu Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. W architekturze XI kolonii, podobnie jak na IX kolonii kontynuowany jest Styl’37, charakteryzujący się m.in. tynkami drapanymi, boniowaniami, bulajami i wieńcem koronującym. Uwagę zwracają także doskonale opracowane strefy wejściowe klatek schodowych. Strefy wykończone są szarą cegłą, lekkim płaskim zadaszeniem, drewnianą stolarką drzwiową, a także charakterystycznymi podwieszanymi ławkami.
XII kolonia
W maju 1947 r. wmurowano kamień węgielny na zlokalizowanej po sąsiedzku XII i XIII kolonii (Stołeczna 14 i 16). XII kolonia została zaprojektowana w zbliżony do XI kolonii sposób. To co ją szczególnie wyróżnia to wyoblenie obu budynków, podyktowane kształtem układu kwartału osiedla. Kolonia jest domknięta, podobnie jak na XI kolonii, krótszym skrzydłem budynku znajdującego się bliżej ul. Stołecznej, dzieląc w ten sposób teren dziedzińca od parku osiedlowego.
W skrzydle w przeciwieństwie do reszty budynku, znajdują się galerie do których komunikacja pionowa odbywa się w wewnętrzną klatką schodową zlokalizowaną w narożniku budynku. Wzdłuż obu budynków znajdują się podobne jak na XI kolonii strefy wejściowe w podwieszanymi ławkami. Na drugim końcu XII kolonii dziedziniec połączony jest z XIII kolonią. Między dwoma koloniami znajduje się zieleniec otoczony chodnikiem na planie koła. Ciekawym rozwiązaniem jest ukształtowanie terenu. Wewnątrz wspomnianego koła występuje niewielka niecka, która optycznie ma za zadanie optycznie powiększyć dziedziniec. Brukalscy projektując dziedziniec skorzystali z doświadczeń architektów, który projektowali wielkie założenia pałacowe. Wokół okrągłego zieleńca porośniętego jałowcami znajdują się zwieńczenia trzech budynków obu kolonii. Każdy z nich posiada podcień podparty na kolumnach pokrytych spiralnymi wstęgami bakelitowymi. Całość tworzy wyjątkową kompozycję wraz z dominującą latarnią morską, czyli klatką schodową Domu dla Samotnych.
XIII kolonia - Dom dla Samotnych
Dom dla samotnych, nazywany przez mieszkańców „trzynastką” to kolonia składająca się wyłącznie z jednego budynku mieszkalnego. Budynek ten został przeznaczony dla osób samotnych, nie prowadzących gospodarstwa domowego. W budynku zaprojektowano mieszkania jednopokojowe z zapleczem sanitarnym, dostępne z głównego korytarza. Pierwotnie w Domu dla Samotnych znajdowało się 161 mieszkań. Barbara i Stanisław Brukalscy zaprojektowali połączony łącznikiem budynek „Gospody pod Gruszą”. Właśnie w nim mieszkańcy tego domu mieli spożywać posiłki w dużej sali jadalnej, ale także wykorzystywać ten budynek na rzecz działalności kulturalno-społecznej. Nazwa „pod Gruszą” wzięła się nie przez przypadek.
Architekci chcąc ocalić starą gruszę postanowili przeprojektować łącznik między budynkiem gospody a budynkiem mieszkalnym, który w pierwotnym założeniu miał być prosty. Ostatecznie parterowy łącznik został zaprojektowany z lekkim wyobleniem. Budynek Gospody pod Gruszą wraz z łącznikiem swoim wyglądem stanowi kontrast z głównym budynkiem wykończonym jasnymi tynkami. Elewacja gospody wraz z łącznikiem wykończona została szarą cegłą cementową. W samym budynku mieszkalnym znajdowało się 8 pomieszczeń z kuchnią, które były do dyspozycji mieszkańców. 4-kondygnacyjny budynek został wyposażony także w windę.
Najbardziej rozpoznawalnym elementem Domu dla Samotnych jest spiralna klatka schodowa znajdująca się w południowo-wschodnim narożniku. Z zewnątrz elewacja znajdująca się wokół tej klatki, przypomina wspomnianą latarnię morską. Wieża latarni zwieńczona jest świetlikiem. Niezwykle imponująca jest tzw. „dusza” klatki schodowej. Patrząc z góry widzimy na samym dole mozaikę. Mozaika wykonana z resztek mozaik zebranych z ruin zniszczonej wojną Warszawy, stanowi abstrakcyjną formę artystyczną, która utrzymana została w stylistyce sztuki nowoczesnej, nieprzedstawieniowej, z uproszczonymi i zgeometryzowanymi motywami inspirowanymi naturą (słońce, gwiazda, kompas). Z kolei w północnej części budynku znajduje się druga, o wiele skromniejsza klatka schodowa, podobna do tych z poprzednich kolonii.
Niezwykle znaczącym elementem w projekcie XIII kolonii jest unikalny program użytkowy. Wprowadzał on nowy model funkcji mieszkaniowej, który stał się ostatnim, zamykającym elementem stworzenia na Żoliborzu „żywego organizmu mieszkalnego - nieosiągalnego do chwili obecnej wzoru całościowej funkcji mieszkaniowej w jej humanitarnym aspekcie”. Budynek stanowi pozostałość zrealizowanej i funkcjonującej przez pewien czas idei architektury społecznej. W budynku do dziś funkcjonuje Klub Seniora „Piękny Brzeg”, Pracovnia Art-Club, apteka, a także dwa przedszkola, a także prywatny gabinet lekarski. Z biegiem lat, mieszkania lokatorskie dla osób samotnych zostały sukcesywnie przekształcone i przebudowane w duże atrakcyjne mieszkania prywatne.
Upaństwowienie budownictwa mieszkaniowego
Nadejście okresu realizmu socjalistycznego na wiele lat uniemożliwiło WSM budowę dalszych kolonii. W II połowie lat 40. rozważano budowę nowych domów na zachód od projektowanej ul. Stołecznej. W Biurze Odbudowy Stolicy Halina Erentz (później Skibniewska - po mężu) opracowała wstępne studium budowy Osiedla Żoliborz „B”. Jednocześnie sam WSM zlecał pierwsze prace nad budową XIV kolonii Barbarze Brukalskiej. Kolonia ta miała powstać przy skrzyżowaniu ul. Krasińskiego i ul. Stołecznej bliżej Sadów Żoliborskich. Ostatecznie w wyniku upaństwowienia budownictwa mieszkaniowego WSM przerwał współpracę z Brukalską. Na miejscu niedoszłej „czternastki” powstała kolonia przy ul. Stołecznej 11, 11A i 13 wybudowana przez Zakład Osiedli Robotniczych wg projektu Jacka Nowickiego - syna wspomnianego działacza spółdzielczego i posła na Sejm Mariana Nowickiego. Obok niej powstał jeszcze żłobek, który zaprojektował Stanisław Brukalski. Natomiast podczas okresu realizmu socjalistycznego WSM na osiedlu żoliborskim wybudował jeszcze Społeczny Dom Kultury wraz z Teatrem Komedia, o którym będzie kolejna publikacja.
Napisz komentarz
Komentarze