W tym artykule przeczytasz o:
- śmierci wybitnego pisarza Edwarda Redlińskiego
- wybitnych dziełach pisarza
- biografii pisarza, który przez ostatnie lata mieszkał na Żoliborzu
Edward Redliński urodził się 1 maja 1940 r. we Frampolu koło Białegostoku. Był jednym z najsłynniejszych pisarzy związanych z Podlasiem, absolwentem Wydziału Geodezji i Kartografii Politechniki Warszawskiej oraz Studium Dziennikarskiego Uniwersytetu Warszawskiego, a także pracownikiem "Gazety Białostockiej", regionalnego radia i warszawskiego tygodnika "Kultura". Redliński rozpoczął swoją karierę jako dziennikarz, pracując w "Gazecie Białostockiej" oraz białostockim radiu, a następnie w warszawskim tygodniku "Kultura".
Obrazki z życia wsi białostockiej
Jego literacki debiut, "Listy z Rabarbaru", ukazał się w 1967 roku i od razu zyskał uznanie krytyków. Utrzymana w realistycznej konwencji proza przedstawiała codzienne życie podlaskiej wsi. Redliński poruszał m.in. tematy dorastania w wiejskim środowisku, awansu społecznego, tradycji i przywiązania do Małej Ojczyzny. O białostockiej wsi pisał także w powieści "Awans" (1973), na podstawie której Janusz Zaorski wyreżyserował rok później znakomity film z pamiętną rolą Mariana Opani. Najsłynniejszą jego powieścią pozostała "Konopielka" (1973). Jej akcję także umieścił Redliński w realiach podlaskiej wsi Taplary. Skupił się w tej książce na portretowaniu konfliktu między tradycją a nowoczesnością. Oto młoda nauczycielka wysłana do żyjącej w rytm niemal reymontowskich rytuałów i tradycji wsi znajduje kwaterę w domu Kaziuka Bafiszewicza, narratora powieści. I z tego prostego pomysłu Redliński wyczarował niezwykłą opowieść o nagłym wkroczeniu na wieś postępu i nowoczesności. Powieść z jednaj strony jakoś realistyczną, jakoś symboliczną, ale także komiczną, sięgającą po groteskę, przerysowanie, hiperbolę, symboliczny skrót. Choćby taki, jak w sławetnej scenie, gdy Kaziuk podczas żniw wychodzi na pole z kosą, a nie jak cała wieś od lat z sierpem.
Powieść odniosła olbrzymi sukces. Autor zaczął być zaliczany, obok Wiesława Myśliwskiego i Tadeusza Nowaka, do najważniejszych twórców nurtu wiejskiego w literaturze polskiej. Tyle, że był w tym nurcie osobny i oryginalny, nie ograniczając się do dominującej realistycznej czy naturalistycznej konwencji. Sięgał po groteskę, ironię, a poczuciem humoru potrafił w tylko sobie znany sposób ubarwiać swoje wiejskie niemal mityczne eposy. Za "Konopielkę", w 1974 roku, Redliński otrzymał prestiżową nagrodę im. Kościelskich. Także ta powieść została sfilmowana w 1982 roku przez Witolda Leszczyńskiego. Niezapomniane kreacje w tym groteskowo zabawnym, a jednocześnie poetyckim filmie stworzyli Krzysztof Majchrzak i Anna Seniuk.
Szczęśliwego Nowego Jorku
Poza "Konopielką" Redliński na swoim koncie miał także dobrze przyjęte zbiory reportaży: "Ja w nerwowej sprawie" (1969) i "Zgrzyt" (1971). Za każdy z nich otrzymał nagrodę im. Bruna przyznawaną przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich.
W 1981 roku Redliński wyjechał do Nowego Jorku. Nie odnalazł tam jednak szczęścia. O sobie i podobnych sobie wyalienowanych emigrantach napisał najpierw w mikropowiesci "Dolorado" (1985), a potem wrócił do tematu w świetnej powieści "Szczuropolacy" wydanej w 1994 roku. Czyli już po tym, jak po dziesięciu latach w USA, Redliński zdecydował się na powrót do kraju. I ta powieść, pełna goryczy, świadectw niespełnionych marzeń, poczucia pustki, jałowości, strachu. upokorzenia została przeniesiona na ekran. Janusz Zaorski na podstawie "Szczuropolaków" nakręcił film "Szczęśliwego Nowego Jorku". Kino kochało zresztą jego bezpretensjonalny sposób pisania. Redliński był także scenarzystą filmów "150 na godzinę" Wandy Jakubowskiej (1971) oraz "Requiem" Witolda Leszczyńskiego (2001).
Inne znane utwory prozatorskie Redlińskiego to powieść "Krfotok" (1998), a także dramaty "Pustaki" (1980), "Wcześniak" (1977), "Jubileusz" (1975) i "Cud na Greenpoincie" (1995). Ostatnią powieścią Redlińskiego był wydany w 2008 roku "Bzik prezydencki". W 2006 roku został uhonorowany Nagrodą im. Jarosława Iwaszkiewicza za całokształt twórczości.
Edward Redliński - żoliborzanin incognito
Przyjaciel Edwarda Redlińskiego, Bogdan Falicki napisał do nas:
- Po latach mieszkania w dużych miastach polskich i amerykańskich (10 lat w USA) ostatnie lata spędził na Sadach Żoliborskich w całkowitej dyskrecji i jakby zapomnieniu. Był to świadomy i konsekwentny wybór Pisarza. Dany Mu czas chciał całkowicie poświecić pisaniu, rezygnując z życia publicznego i towarzyskiego. Kontaktował się ze znajomymi najchętniej telefonicznie, a jeśli spotkania, to z kolegami ze studiów geodezyjnych. By wrócić na Podlasie, swoją małą ojczyznę, wyraził wolę pochowania w Juchnowcu Kościelnym pod Białymstokiem, parafii urodzenia. Uroczystości pogrzebowe odbędą się 20 lipca w sobotę o godz. 10.00. Trudno uwierzyć, że można być wybitnym Artystą w XXI wieku, nie zabiegającym każdego dnia o lajki, promocję swoich "produktów" i "obserwujących". Może to ostatni, co tak poloneza wodził (poza siecią).
Bogdan Falicki (Podlasiak na Żoliborzu)
Edward Redliński zmarł 30 czerwca 2024 roku, w wieku 84 lat...
Napisz komentarz
Komentarze