W tym artykule przeczytasz o:
- reklamach na stacji Plac Wilsona
- petycji MJN domagającej się likwidacji reklam
O demontażu ścian z kortenu i montażu nośników reklamowych na stacji metra Plac Wilsona pisaliśmy już w kwietniu:
Metro zamontowało na stacji 12 podświetlanych modułów reklamowych, po sześć na każdej ścianie symetrycznie względem długości peronu. Czyli stało się to samo, co działo się wcześniej na innych stacjach I linii metra, gdy ściany kolejnych stacji pokrywały się wielkoformatowymi nośnikami reklam wizualnych.
Wedle rzeczniczki Metra Anny Bartoń reklamy na stacji Plac Wilsona zamontowane zostały w oparciu o szczegółowe wytyczne uzgodnione przez przedstawicieli m.st. Warszawy, Metra Warszawskiego, ZTM oraz Biura Architektury i Planowania Przestrzennego w maju 2023 r. i nie spowodowały istotnych zmian w wystroju stacji. Z takim stanowiskiem nie zgadza się wielu mieszkańców Żoliborza, a także aktywiści z Miasto Jest Nasze. Nie da się ukryć, że reklamy w bardzo istotny sposób wpływają na wizerunek zaprojektowanej przez Andrzeja Chołdzyńskiego stacji uważanej za jedną z najpiękniejszych i najbardziej oryginalnych pod względem wystroju, spójnej architektonicznie, nagradzanej wielokrotnie, także na międzynarodowych konkursach. Argument estetyczny wysuwa także Miasto Jest nasze w swej petycji skierowanej do władz Warszawy domagającej się likwidacji reklam. - Uważamy, że należy uszanować estetykę stacji przewidzianą w projekcie. Demontaż fragmentów ścian z charakterystycznej perforowanej blachy kortenowskiej pod reklamy, to zbyt duża ingerencja w wystrój stacji, która jest wizytówką Żoliborza - czytamy w tekście petycji.
- Paradoksem tej stacji jest to, że stosunek procentowy pokrycia reklamami ścian jest mniejszy niż był przed zamontowaniem nowych nośników, a kortenu na ścianach nawet przybyło. Nośniki utrzymane są w jednym standardzie, niemniej stacja Plac Wilsona jest o tyle specyficzna, że sufit usytuowany jest bardzo nisko, tuż nad wagonami - przez co reklama wydaje się być optycznie większa - mówi Wiktor Zając ze Stowarzyszenia Żoliborzan. Co być może jeszcze ważniejsze, w nośnikach zamontowane zostały bardzo intensywne świetlówki, a dwie z nich znalazły się tuż pod kopułą w kształcie elipsy, która zmienia odcienie w zależności od pory dnia. Skutek jest taki, że światło nośników reklamowych dominuje nad kolorowym podświetleniem zamontowanym na krawędziach elipsy. Argument ze zbyt jaskrawym podświetleniem reklam podnosi także Miasto jest Nasze w petycji: - Nośniki Trilight emitują intensywne oświetlenie, co może mieć negatywny wpływ na komfort pasażerów. 12 ekranów na stacji plac Wilsona, to stanowczo za dużo. Świecące reklamy męczą wzrok i rozpraszają uwagę, co może mieć konsekwencje w postaci bezpieczeństwa pasażerów.
Miasto Jest Nasze zwraca też uwagę na ogólnie rzecz biorąc zagadnienie postępującej komercjalizacji przestrzeni publicznej kosztem jej estetyki i funkcjonalności. -Nie godzimy się na komercjalizację przestrzeni, która powstała dzięki środkom podatników. Stacja Plac Wilsona, które ma służyć wszystkim mieszkańcom miasta, bo wszyscy partycypujemy w kosztach jej utrzymania, płacąc podatki i kupując bilety. W komentarzach na forach internetowych wiele głosów popiera ten punkt widzenia, choć zdarzają się także mieszkańcy, którzy argumentują, że nowe nośniki wyglądają bardziej estetycznie niż stare i wystarczyłoby tylko usunąć te reklamy, które znajdują się w pobliżu kopuły oraz zmniejszyć intensywność podświetlenia reklam, żeby pogodzić estetykę z komercją.
Napisz komentarz
Komentarze