W tym artykule przeczytasz o:
- wątpliwościach dotyczących trybu powołania władz Żoliborza
- oświadczeniu Żoliborz ma Głos
Zarząd z opóźnieniem
Przypomnijmy w skrócie, że po kwietniowych wyborach samorządowych przedstawicielka komitetu Żoliborz ma Głos, Jolanta Zjawińska, została radną seniorką i na początku maja przerwała obrady dzielnicowej rady odwlekając wybór nowych władz dzielnicy. Jednocześnie przedstawiciele Żoliborz ma Głos zaczęli przekonywać, że na Żoliborzu powinna powstać szerokie porozumienie, ponad podzialami, z udziałem we władzach także PiS. Termin wznowienia inauguracyjnej sesji Jolanta Zjawińska wyznaczyła dopiero na środę, 5 czerwca. Nie zjawiła się jednak w urzędzie dzielnicy, ale przysłała pismo, w którym przekonywała, że "nie zaistniały przesłanki, które uzasadniałyby kontynuację obrad" i oznajmiała: "Podjęłam decyzję o powierzeniu wyboru zarządu dzielnicy prezydentowi m.st. Warszawy Rafałowi Trzaskowskiemu".
Po akceptacji prawnika ustalono, że sesja jednak może się odbyć, a poprowadziła ją ostatecznie Monika Kurowska z KO. Przewodniczącym rady Żoliborza został Wiktor Jasionowski (KO), a w prezydium rady znaleźli się także Tadeusz Müller (Żoliborz ma Głos), Grzegorz Hlebowicz z PiS oraz Konrad Smoczny z Miasto Jest Nasze. Żoliborz ma więc w prezydium reprezentantów wszystkich ugrupowań. Burmistrzynią Żoliborza na tej samej sesji została wybrana Renata Kozłowska z KO. jej zastępcami zostali zaś Joanna Kotkowska-Pyzel z Partii Razem i Tomasz Mielcarz z Miasto Jest Nasze.
Władze legalne czy nielegalne?
Według naszych informacji wybrany na posiedzeniu 5 czerwca nowy zarząd dzielnicy wciąż nie otrzymał pełnomocnictw od prezydenta Warszawy, głównie ze względu na wątpliwości prawne. Wedle niektórych opinii prawnych, do których udało nam się dotrzeć, poprowadzenie sesji mimo jej odwołania przez radną seniorkę mogło skutkować nieważnością wszystkich podjętych uchwał. Żoliborz ma Głos zapowiadał protest w tej sprawie. Choć prawnicy ratusza twierdzili, że nie ma powodu, by kwestionować legalność nowych władz Żoliborza, z ich zatwierdzeniem jednak zwlekano, czekając na ewentualne oficjalne protesty. Wydaje się jednak, że po wydanym dzisiaj oświadczeniu ze strony Żoliborz ma Głos protestu jednak nie będzie.
Żoliborz ma Głos zabiera głos
- We władzach Dzielnicy kluczowe są łącznie 4 stanowiska - 3 w Zarządzie i 1 Przewodniczącego Rady Dzielnicy. Szanując wolę wyborców uważamy, że każdy komitet powinien objąć jedno z wyżej wymienionych 4 stanowisk i tym samym wziąć na siebie część odpowiedzialności za Dzielnicę. Po wyborach toczyły się rozmowy, które miały odzwierciedlić ten zamysł, niestety nie przyniosły założonego rezultatu. W związku z tym wybór Burmistrza Żoliborza chcieliśmy oddać w ręce Prezydenta m.st. Warszawy. Jest to rozwiązanie przewidziane w takich sytuacjach, podobnie postąpiła PO na Bielanach. Stąd decyzja o niewznowieniu sesji Rady Dzielnicy 5 czerwca przez Radną Seniorkę - czytamy w oświadczeniu Żoliborz ma Głos.
Choć w oświadczeniu nie ma o tym mowy wprost, poniekąd sankcjonuje ono wybrane 5 czerwca władze dzielnicy. - Nadmieńmy, że w przypadku wyboru samego prezydium Rady Dzielnicy wprowadzona została zasada reprezentacji wszystkich komitetów. Stanowiska Przewodniczącego Rady Dzielnicy i 3 Wiceprzewodniczących Rady - objęli reprezentanci 4 komitetów. Żałujemy więc, że wbrew naszym intencjom, w tej kadencji nie udało się tożsamego rozwiązania zastosować w ramach wyboru Zarządu Dzielnicy. Wszystkie 4 kluczowe stanowiska we władzach Dzielnicy w kadencji 2024-2029 piastować będą przedstawiciele tylko 2 komitetów (KO oraz Lewica Razem MJN) tzn. Burmistrzyni i Przewodniczący Rady Dzielnicy - komitet KO, dwoje Wiceburmistrzów - komitet Lewica Razem MJN. Mimo, iż nasza progresywna idea nie znalazła w całości zrozumienia, jesteśmy gotowi do intensywnej pracy w ramach bieżącej kadencji z dbałością o interes Mieszkanek i Mieszkańców Żoliborza oraz kwestie istotne dla Dzielnicy, a co za tym idzie - jesteśmy gotowi na współpracę - pisze w oświadczeniu Żoliborz ma Głos, co można odczytywać jako akceptację istniejącej sytuacji i odstąpienie od planów wnoszenia protestów i prawnej batalii.
Napisz komentarz
Komentarze