Od Baru Mlecznego po Wrzącą Górkę
Spacer z przewodnikiem rozpoczął się tuż przed wejściem do Baru Mlecznego Sady mieszczącego się w pawilonie handlowym przy ul. Krasińskiego 36. Tam przewodniczka opowiedziała o tym, że bar należący do WSS Społem Żoliborz jest jedynym barem mlecznym na Żoliborzu. Opowiedziała także o inicjatywie związanej z liternictwem napisu „Bar Sady”, która zwyciężyła w budżecie obywatelskim.
Po przejściu na drugą stronę Sylwia Kasprowicz przytoczyła historię Zatrasia. Opowiedziała o jego projektantach, o jego architekturze, urbanistyce, technologii budowy i przede wszystkim o jego starodrzewiu pamiętającym czasy istniejącej tu niegdyś Kolonii im. Tadeusza Kościuszki. Przewodniczka przytoczyła także sprawę toczącego się od listopada ubiegłego roku postępowania o wpis do rejestru zabytków obszaru układu urbanistycznego.
Czesława Oknińska i jej ostatnie lata życia
Sylwia Kasprowicz zatrzymując się z wycieczką przed budynkiem przy ul. Krasińskiego 38C opowiedziała o jego dawnej mieszkance, ostatniej kochance Stanisława Witkiewicza. Mowa o Czesławie Oknińskiej, która chciała popełnić samobójstwo wraz z Witkacym 18 września 1939 r., lecz została odratowana. Przewodniczka przytoczyła artykuł autorstwa Pawła Dunina-Wąsowicza w „Stolicy” (nr 1-2 z 2024 r.), który powołuje się na Joannę Siedlecką, która pisze w Mahatmie Witkacu, że Czesława Oknińska w grudniu 1975 r. „właśnie w tym parterowym, 18-metrowym mieszkanku doznała udaru. Zaniepokojona sąsiadka z pomocą milicjanta wyważyła drzwi i wezwała pogotowie”. Z naszych ustaleń wynika pewna nieścisłość, gdyż zgodnie z wykazem z 1964 r. w „Życiu Osiedli WSM” Oknińska otrzymała przydział do lokalu nr 18, który mieści się na 1. piętrze budynku przy ul. Krasińskiego 38C. Po dwóch tygodniach Czesława Oknińska zmarła w szpitalu w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia 1975 r.
Architekt jako twórca i mieszkaniec
Po przejściu na drugą kolonię Sylwia Kasprowicz pokazała budynek wraz z wnętrzem klatki schodowej, w którym mieszkał główny projektant Zatrasia - architekt Jacek Nowicki wraz z rodziną. Przewodniczka przytoczyła historię jego oraz jego żony, Marii Nowickiej zd. Lipszyc w młodości blisko związanej z Heleną Kowalską - późniejszą św. Faustyną. Wdowa po projektancie architekta zmarła na początku tego roku w wieku 104 lat.
Środowisko twórcze na Zatrasiu
Podczas spaceru można było usłyszeć o wielu osobach ze świata kultury, mijając poszczególne budynki w których mieszkali. Ponieważ spacer odbywał się wyłącznie na niewielkiej części Zatrasia, przewodniczka opowiedziała tylko o niektórych z nich, m.in. Januszu Olejniczaku - pianiście, pedagogu muzycznym i aktorze, który mieszkał w budynku przy ul. Przasnyskiej 10, Zygmuncie Koniecznym - kompozytorze piosenki literackiej, muzyki teatralnej i filmowej, który mieszkał w budynku przy ul. Przasnyskiej 14, a także o Wiesławie Myśliwskim - pisarzu, dwukrotny laureat Nagrody Literackiej „Nike”, który mieszkał w budynku przy ul. Przasnyskiej 20. Podczas spaceru nie zabrakło też krótkiej opowieści o Muńku Staszczyku z zespołu „T.Love”, który mieszkał tu w latach 1989-1999 w budynku przy ul. Przasnyskiej 16.
Skwer im. Aleksandry Piłsudskiej oraz Wojskowy Instytut Medycyny Lotniczej
Przewodniczka pokazała uczestnikom zieleniec znajdujący się przed Wojskowym Instytutem Medycyny Lotniczej, który od niedawna ma swojego patrona. Sylwia Kasprowicz przedstawiła postać żony Marszałka Polski. Dodała także, że propozycja nadania skwerowi imienia Aleksandry Piłsudskiej wyszła z inicjatywy radnego Dzielnicy Żoliborz Adama Buławy. Następnie przewodniczka odniosła się do jeszcze trzech innych patronek uhonorowanych na terenie skweru. „Kilka miesięcy temu Veolia w porozumieniu z Urzędem Dzielnicy Żoliborz posadziła trzy drzewa” - mówiła Sylwia Kasprowicz. „Przed każdym z nich pojawiły się tabliczki upamiętniające: Marię Kownacką, Halinę Skibniewską oraz Alinę Janowską” - dodała. Następnie turyści poznali historię WIML-u oraz słynnej wirówki obciążeniowej.
Rudawka, Miasteczko Powązki i Wrząca Górka
Po przejściu na drugą stronę ul. Elbląskiej Sylwia Kasprowicz opowiedziała historię tego miejsca. Wyjaśniła, że Osiedle Rudawka powstało na przełomie lat 60. i 70. na terenie dawnego Miasteczka Powązki. Przytoczyła historię nazwy samego osiedla, które początkowo planowano nazwać Powązkami. Ponieważ nazwa kojarzyła się z nekropolią, decydenci postanowili nazwać to osiedle od skanalizowanej przed wojną rzeczki Rudawki. Podczas spaceru można było usłyszeć o historii Ogrodu Księżnej Izabelli Czartoryskiej. Przewodniczka pokazała także ostatnie „ostańce” pamiętające zabudowę Miasteczka Powązki - kamienice przy ul. Powązkowskiej 70 i 80, a także historię niedawno zburzonej piekarni przy ul. Dolnośląskiej 1 (d. Czartoryskich). Ponadto uczestnicy spaceru mieli okazję zobaczyć niedawno odrestaurowaną kapliczkę św. Józefa z Dzieciątkiem Jezus znajdującą się przy skrzyżowaniu ul. Jasnodworskiej i ul. Sybilli, a także kapliczkę Matki Boskiej przy ul. Broniewskiego.
Na samym końcu Sylwia Kasprowicz pokazała miejsce, w którym znajdowała się nieistniejąca Wrząca Górka. Było to osiedle bieda-domków, które powstało w latach 30. podczas wielkiego kryzysu. Osiedle istniało jeszcze do II połowy lat 60. Na jednym z historycznym zdjęć widać jeszcze zabudowę Wrzącej Górki, a także budujące się Zatrasie.
Natomiast już jutro (1 czerwca) kolejny spacer z przewodnikiem, tym razem po Marymoncie. Szczegóły w linku poniżej: Marymont, czyli spacer wokół Wzgórza Marii, a także w niedzielę (2 czerwca) Spacer po Sadach Żoliborskich.
Napisz komentarz
Komentarze