W tym artykule przeczytasz o:
- nowej nazwie skweru przy placu Lelewela
- patronie skweru
Skwer pod oficjalną już nazwą Skwer Krzysztofa Michalskiego położony jest po południowo-wschodniej stronie Placu Joachima Lelewela i dotąd nie nosił żadnego imienia. Dokładnie 10 kwietnia zyskał więc patrona, przez długie lata związanego z Żoliborzem.
Krzysztof Jerzy Michalski ur. 8 czerwca 1948 w Warszawie, zm. 11 lutego 2013 w Wiedniu) – polski filozof i tłumacz. Uczeń Leszka Kołakowskiego i Jana Patočki. Ukończył filozofię w 1969 roku na Uniwersytecie Warszawskim. Doktorat obronił w 1974 roku na podstawie rozprawy Heidegger i filozofia współczesna. W tym samym roku rozpoczął pracę jako asystent w Instytucie Filozofii UW.
Habilitował się w 1986 na podstawie rozprawy Logika i czas. Próba analizy Husserlowskiej teorii sensu. Od 1994 był profesorem Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych UW, gdzie kierował Katedrą Erazma z Rotterdamu. Od 1986 był również profesorem filozofii w Departament of Philosophy na Boston University. W 2003 został profesorem tytularnym. Należał do założycieli – obok m.in. Hansa-Georga Gadamera, Józefa Tischnera, Jana Błońskiego – Instytutu Nauk o Człowieku w Wiedniu (1983), którego był rektorem. W latach 80. instytut ten stał się ważkim centrum wymiany intelektualnej i badawczej między uczonymi z Europy Środkowej i Wschodniej a środowiskami naukowymi na Zachodzie. Obecnie zaliczany jest do najważniejszych europejskich centrów naukowych, w którym realizowane są projekty z dziedzin nauk politycznych, społecznych i humanistycznych.
Zmarł w Wiedniu, uległszy chorobie nowotworowej. Był przyjacielem Józefa Tischnera. Wraz z nim w 1993 roku przeprowadził kilka rozmów z papieżem Janem Pawłem II w Castel Gandolfo, które stały się punktem wyjścia do powstania książki pt. Pamięć i tożsamość. Pochowany na cmentarzu Bródnowskim w Warszawie.
Michalski znany był nie tylko z działalności naukowej, ale także zaangażowania społecznego i kulturowego. Jego wkład w rozwój myśli o kondycji człowieka w nowoczesnym świecie jest nieoceniony. - Kiedy słyszałem określenie "profesor Michalski", nie mogłem się przyzwyczaić. I to nie dlatego, że miałem wątpliwości co do wiedzy czy wielkości naukowej Krzysztofa – opowiadał w radiowej audycji Andrzej Seweryn. – Po prostu on był zawsze dla mnie młodzieńcem z Żoliborza. I takim pozostał.
Napisz komentarz
Komentarze