To walka, która wykracza poza proste pragnienie spokoju – to batalia o zdrowie, samopoczucie i przyszłość naszych społeczności. W ciągu dnia, zamiast śpiewu ptaków i szumu liści, nasze uszy bombardowane są hałasem przekraczającym wszelkie dopuszczalne normy. Nasz zmysł słuchu, nieustannie narażony na atak, nie daje nam spokoju ani w domu, ani podczas chwili relaksu na łonie natury.
W świetle badań Unii Europejskiej, ponad połowa mieszkańców europejskich metropolii żyje w środowisku, gdzie poziom hałasu ruchu ulicznego przekracza 55 decybeli – poziom, który długoterminowo szkodzi naszemu zdrowiu. A jednak, w okolicach żoliborskich parków, sytuacja jest jeszcze bardziej alarmująca, z poziomem hałasu dochodzącym do 65 decybeli w rejonie placów zabaw, przekształcając miejsca, które powinny być oazami spokoju, w źródła nieustannego stresu i zmęczenia.
Nie można pomijać faktu, że oprócz funkcji rekreacyjnej, te zielone przestrzenie są otoczone domami, w których mieszka tysiące ludzi. Dla nich, codzienny hałas nie jest tylko doraźnym problemem, ale stałą barierą w drodze do komfortowego życia.
Ale wpływ hałasu sięga jeszcze dalej. Naukowcy dowodzą, że stałe narażenie na hałas negatywnie wpływa na zdolności poznawcze dzieci, utrudniając naukę i koncentrację.
Dorośli z kolei doświadczają pogorszenia jakości snu, co przekłada się na mniejszą produktywność w pracy i zwiększa ryzyko wypadków. Dodatkowo, ciągłe narażenie na hałas może prowadzić do izolacji społecznej, gdyż mieszkańcy, próbując uniknąć hałasu, ograniczają interakcje z sąsiadami i uczestnictwo w życiu wspólnoty.
Podpisz petycję tutaj
Nie można też pominąć wpływu hałasu na zdrowie psychiczne. Stałe narażenie na hałas jest powiązane z wzrostem poziomu stresu, lęku, a nawet depresji. Dźwięk, którego nie można kontrolować, staje się źródłem ciągłej frustracji, powodując poczucie bezradności i zmniejszając ogólne poczucie szczęścia.
Apelujemy o działania, które przywrócą ciszę i spokój w naszych domach i parkach. Nasza prośba o instalację ekologicznych ekranów wyciszających wzdłuż żoliborskich parków jest więcej niż apelem o poprawę jakości życia. To wołanie o ochronę naszego zdrowia przed negatywnym wpływem hałasu, który, choć niewidzialny, zostawia trwałe blizny na naszym samopoczuciu.
Przykłady z innych dzielnic Warszawy, gdzie podjęto kroki w celu ograniczenia hałasu, inspirują i pokazują, że zmiana jest możliwa. Jednak, pomimo wieloletnich dyskusji i planów, mieszkańcy Żoliborza wciąż czekają na realne działania, które ochronią ich przed wszechobecnym hałasem.
Stajemy dziś przed wyborem: kontynuować ignorowanie problemu, pozostawiając mieszkańców bez ochrony, czy też podjąć konkretne kroki, które zbudują zrównoważoną i zdrową przestrzeń miejską. Instalacja ekranów wyciszających jest nie tylko tańszą, ale i szybką odpowiedzią na potrzeby społeczności, która zasługuje na to, by jej głos został usłyszany.
Nie pozwólmy, aby mieszkańcy Żoliborza pozostali zakładnikami biurokratycznych procedur i braku środków finansowych.
To czas, aby nasze miasto stanęło na wysokości zadania i zadbało o dobro swoich mieszkańców. Nasze zdrowie, nasze samopoczucie i nasza przyszłość zależą od odważnych decyzji, które musimy podjąć już teraz.
Cisza, o której marzymy, jest w zasięgu ręki!
Napisz komentarz
Komentarze