Wystawa twórczości Dominiki Kędzierskiej i Julii Stachowskiej będzie miała swój wernisaż we wtorek 5 marca o godz. 18.30 w galerii Art in House w Centrum Olimpijskim przy ul. Wybrzeże Gdyńskie 4,
Dominika Kędzierska umieszcza kobietę i naturę w nierozerwalnym, symbolicznym splocie. Artystka pokazuje piękno kobiecego ciała w każdym jego detalu, jednocześnie korzystając z bardzo ograniczonej gamy kolorystycznej. Podziwiając dzieła prezentowane na wystawie, mamy okazję przyjrzeć się z bliska doskonale wypracowanym ruchom pędzla malarki. Skrupulatność i precyzja artystki, a także dobrze przemyślana kompozycja, sprawiają, że odbiór dzieła jest przyjemny, a niekiedy nawet wzruszający. Artystka świadomie decyduje się na detaliczne przedstawienia kobiecych ciał, jednocześnie każdorazowo zmuszając odbiorcę do wyczytania całych historii jedynie z fragmentów. Towarzysząca im harmonijna wdzięczność wynikająca z przedstawień kobiecego ciała z elementami rozkwitającej natury pozwala na niemal medytacyjną kontemplację własnych emocji. Zamysłem artystki jest stworzenie warunków, w których kontakt z jej sztuką jest równie wyciszający co kontakt z przyrodą, a przedstawiane stany kobiecego wnętrza stają się lustrem dla autorefleksji.
Julia Stachowska tworzy rzeźby w kamieniu, a najczęściej w marmurze (naturalnym i organicznym). Proces twórczy rozpoczyna się od wyboru odpowiedniego bloku, którego struktura i kolor harmonizują z wizją artystki. Tworząc model przyszłej rzeźby Julia Stachowska szuka kształtu ciekawego z każdej strony, starając się przy tym zatrzeć granicę pomiędzy naturalnym oporem kamiennego tworzywa, a jego elastycznym obliczem (płynną materią). Organiczne istoty Julii Stachowskiej zaklęte w marmurze wyginają się i rosną niczym żywe, a przemijające światło dnia wydobywa na wierzch ich unikalny charakter.
Tytułowy rozkwit towarzyszy dziełom artystek w znaczeniach dosłownych i metaforycznych. Widzimy go bezpośrednio na płótnach Dominiki Kędzierskiej pod postacią subtelnych kwiatowych ornamentów, natomiast Julia Stachowska wprost wskazuje w swoich rzeźbach na ich organiczny charakter. W sensie metaforycznym rozkwit nawiązuje również do duchowości, samoświadomości, a także dojrzałości samych artystek.
Prezentowane na wystawie dzieła na pierwszy rzut oka wydają się być pełne harmonii i urody, jednak patrząc uważniej można dostrzec subtelne wewnętrzne napięcia. Spojrzenia bohaterek z płócien Dominiki Kędzierskiej mogą być pełne tajemnicy, a ciała i kształty rzeźb Julii Stachowskiej – głęboko wymowne. Poprzez artystyczne wyrażenie swoich doświadczeń, artystki dają głos temu, co często pozostaje niewypowiedziane. Dzieła te, choć mogą być interpretowane na różne sposoby, często stają się symbolem wspólnej kobiecej siły, solidarności i jedności z naturą.
Napisz komentarz
Komentarze