W tym artykule przeczytasz o:
- Co zrobić z nadmiarem świątecznych potraw?
- Gdzie i jak skorzystać z jadłodzielni na Żoliborzu?
Okres świąteczno-noworoczny to czas rodzinnych biesiad, delektowania się przygotowanymi przed wigilią i w czasie świąt daniami ze świątecznego menu. Częściej w tym czasie zdarza się, że przesadziliśmy z pierogami, bigosem, smażoną rybą i nie damy rady wszystkiego zjeść. Może zamiast nadmiar jedzenia mrozić w zamrażalniku albo, co gorsza wyrzucać, warto podzielić się z potrzebującymi w jadłodzielni? Tym bardziej, że w Polsce rocznie marnuje się około 5-9 milionów ton jedzenia, głównie w gospodarstwach domowych.
Na Żoliborzu nadmiar świątecznego jedzenia można przynieść do jadłodzielni, która od kilku lat funkcjonuje na tyłach Urzędu Dzielnicy Żoliborz i jest czynna całodobowo. Można przynieść produkty, które nadają się do spożycia, nawet te, które przekroczyły datę minimalnej trwałości, ale nie przekroczyły terminu przydatności do spożycia. Powinny być szczelnie zapakowane i umieszczone w czystych pojemnikach. Wyroby własne np. świąteczny bigos, ciasto, barszcz z uszkami powinny mieć naklejony opis potrawy, a także skład i datę przygotowania. Produkty suche mogą być napoczęte, ale powinny być szczelnie zamknięte. W jadłodzielni nie można zostawiać produktów nadgniłych, z surowego mięsa, dań z surowymi jajkami czy niepasteryzowanym mlekiem. A co, jeśli nagotowaliśmy gar pysznego bigosu, na który w domu nikt nie może już patrzeć, ale chętnie zjedlibyśmy dajmy na to zupy grzybowej albo śledzika? Nic prostszego. Pakujemy bigos, zanosimy do jadłodzielni, a nuż znajdzie się tam akurat coś, na co mamy ochotę. Wtedy częstujemy się i wszyscy są zadowoleni. Pamiętajmy tylko, żeby nie brać na zapas. Bierzmy tylko to i tylko tyle, ile jesteśmy w stanie wykorzystać. Smacznego.
Napisz komentarz
Komentarze