W tym artykule przeczytasz o:
- nietypowej kradzieży z włamaniem
- szybkim zatrzymaniu sprawcy przez żoliborską policję
Kilka dni temu do żoliborskiego komisariatu zgłosiła się włascicielka sklepu przy ulicy Hubnera i zgłosiła kradzież z włamaniem. Z kasetki znajdującej się w sklepie zginęło 1000 złotych utargu.
Sprawą od razu zajęli się funkcjonariusze z Żoliborza. Policjanci bardzo szybko ustalili sprawcę włamania i zlokalizowali gdzie może przebywać. Mężczyzna został więc niemal natychmiast zatrzymany przez kryminalnych. Okazało się, że sprawca włamania czuł się oszukany przez właścicelkę sklepu, która rzekomo nie rozliczyła się z nim i była mu winna pieniądze w ramach wynagrodzenia za miesięczną pracę. Właścicielka uwazała, że wywiązała się ze wszystkich zobowiązań finansowych wobec pracownika i odmówiła wypłaty żądanej przez niego kwoty. Wobec tego 31-latek włamał się do sklepu z i z kasetki wyjął 1000 zł jako rekompensatę za brakującą jego zdaniem część wypłaty.
Dochodzeniowcy już przedstawili byłemu pracownikowi zarzuty za kradzież z włamaniem. Teraz mężczyźnie grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze