W tym artykule przecytasz o:
- wyjątkowym żoliborskim neonie
- współczesnej sztuce przekształcającej miejską przestrzeń
„Światłotrysk” popularnie zwany przez mieszkańców „Oranżadą”, „Neonem Szczęścia” tudzież „Różową Szklanką” obecny jest w żoliborskim pejzażu od 14 lat. Świecił różowym, magicznym blaskiem, aż w końcu zgasł. Jakoś nikt się tym specjalnie nie zainteresował. Na szczęście na ciemny „Światłotrysk” zareagowali mieszkańcy. Jak sami mówią po prawie dwóch miesiącach, chodzenia, proszenia dzwonienia, neon znów rozbłysnął. Znakomity to przykład jak współczesna sztuka potrafi stać się integralnym elementem miejskiego pejzażu, a co ważniejsze wrosnąć w naszą świadomość.
Różowy neon o wysokości 17 metrów powstał w 2009 roku. Neonowe żarówki zamocowane na metalowej siatce, gasną i zapalają się w określonej sekwencji. Wygląda trochę jak monstrualna szklanka oranżady, z której uciekają bąbelki. Różowa poświata daje rzeczywiście magiczny efekt w parkowej przestrzeni, oświetla po zmroku przestrzeń parkową. - Pod „bąbelkową szklanką” możemy odpocząć na ławce nad stawem, by odnaleźć to, co zawsze jest wartościowe: radość i zachwyt, które stanowią o uniwersalnej chwili szczęścia, dla której warto żyć - mówił twórca dzieła Maurycy Gomulicki. Ale neon robi wrażenie nie tylko w swym bezpośrednim otoczeniu. Jego rozmiary i położenie przy Wisłostradzie sprawiają, że „Światłotrysk” jest też wyraźnie widoczny dla kierowców, pełni więc funkcję oryginalnego miejskiego emblematu powitalnego.
Dlatego z radością przyjęliśmy fakt, że różowa „Oranżada” Gomulickiego znów świeci oświetlając okolicę magicznym blaskiem.
Napisz komentarz
Komentarze