Sprawa była zgłoszona do odpowiednich służb
Do naszej redakcji napisał pan Kacper. „Moja partnerka zamówiła (13.10.2023) na stronie www.Haia.pl ubrania. Zdecydowała, zrezygnować z zakupu, więc odstąpiła od umowy i odesłała zamówienie (24.10.2023), wedle firmy kurierskiej paczka dotarła do firmy 26.10.2023. Niestety moja partnerka zwrotu pieniędzy nie otrzymała do tej pory” - wyjaśnił pan Kacper. „Wielokrotne próby kontaktu spełzły na niczym, telefony są ignorowane, maila obchodzą się bez echa” - dodał. Jak poinformował pan Kacper, sprawa była zgłoszona do odpowiednich służb (policja, rzecznik praw konsumenta), lecz trudno jest cokolwiek wyegzekwować, gdy w grę wchodzą kwoty po 100 złotych.
Złych opinii o sklepie internetowym nie brakuje
Na portalu aleo.pl można przeczytać krytyczne opinie na temat firmy ML Concept Milena Vu, które potwierdzają się z doświadczeniami partnerki pana Kacpra. „OSZUSTWO!!!! Nie oddają pieniędzy za zwracany towar, mimo, że mam potwierdzenie odbioru podpisane imieniem i nazwiskiem . Brak kontaktu, telefon nie działa, na maile nie odpowiadają” - napisała pani Aleksandra Borowska na portalu. „Oszustwo. Brak zwrotu środków za zwrócony towar” - napisała pani Paulina. Oprócz brakiem zwrotów środków za zwrócony towar, pojawiają się inne zarzuty po stronie klientów. „Towar dotarł po 3 tygodniach. Zero informacji, że taki jest czas oczekiwania. Nikt nie odpowiada na maile i telefony. Zwrot zrobiony, ale pieniędzy brak” - napisała pani Ula.
Powiązania między firmą ML Concept Milena Vu oraz Madres Bartosz Vu
Jak wynika z naszych ustaleń firma ML Concept z siedzibą przy ul. Przasnyskiej 6B należy do pani Mileny Vu. Ponadto poszukując więcej informacji o sklepie internetowym haia.pl możemy natrafić na link z informacją, że sklep internetowy jest tymczasowo nieczynny, a pod nim widnieje, że firma z siedzibą przy ul. Przasnyskiej 6B należy do Madres Bartosz Vu.
Firma Madres Bartosz Vu. w przeszłości spotkała się z podobnymi opiniami do ML Concept. Na stronie aleo.pl firma Madres Bartosz Vu zarejestrowana jest pod innym adresem, bo przy ul. Zgrupowania AK „Żmija” 3b/110. W przypadku tej firmy można przeczytać ponad 70 komentarzy. Żaden z nich nie jest pochlebny.
Wszyscy oszukani
Wszystko wskazuje na to, że firma Madres Bartosz Vu ma na swoim koncie więcej oszustw niż ML Concept Milena Vu. Każdy z klientów, którzy zostawili swoją opinię zostali oszukani, gdyż sprzedawca nie zwrócił środków po zwrocie zakupów. Jak napisała pani Natalia na stronie aleo.pl, nic nie kupujcie ludzie od tej firmy. „To złodzieje i oszuści. Zamówienia na oczy nie widziałam, zero kontaktu nie odpisują na wiadomości, telefon specjalnie nie jest podany. Straciłam pieniądze i tyle” - dodała.
Wszystkie te wpisy odnoszą się do złej jakości produktów, nieadekwatnej do tego, w jaki sposób zostały zaprezentowane na stronie sklepu, utrudnionego kontaktu ze sklepem i niezwróconymi pieniędzmi za zwrot.
„Zadzwoniłam po policję. Chciałam wejść do środka, ale zostałam wypchnięta...”
Do naszej redakcji napisała także klientka, która pod koniec listopada złożyła w tym sklepie zamówienie chcąc oddać część rzeczy. „Mieszkam niedaleko, pojechałam do biura firmy osobiście, gdzie zapytałam jedną z pracownic, czy mogę paczkę zostawić bezpośrednio u niej zamiast wysyłać pocztą” - wyjaśniła. „Pracownica powiedziała, że nie ma problemu. Sama poprosiłam o pokwitowanie - dostałam ręcznie napisaną informację o przyjęciu paczki - z parafką, bez pieczątki. Zapytałam o pieczątkę, ale pani powiedziała, że nie mają osobnej do zwrotów, ale tego samego albo następnego dnia dostanę informację mailową o przyjęciu zwrotu. Informacji nie dostałam przez następne kilka dni więc udałam się do ich biura ponownie” - dodała oszukana klientka.
Jednocześnie oszukana klientka wyjaśniła, że w biurze wyszła do niej inna kobieta, która nie chciała poprosić tej samej osoby, z którą rozmawiała kilka dni temu. Klientka zadzwoniła po policję. „Chciałam wejść do środka, ale zostałam wypchnięta. Pojawiła się policja, odebrała moje zgłoszenie, panowie poinformowali mnie co mogę dalej zrobić. Za ich słowami zgłosiłam kradzież. Paczkę do zwrotu o wartości 470 złotych oddałam w ręce jednej z pracujących tam osób - ale nie została wpisana do systemu firmy, zupełnie jakby przepadła. Od firmy nie dostałam informacji o przyjęciu zwrotu, nie mówiąc już o zwrocie pieniędzy” - zaznaczyła.
Co o zarzutach sądzą przedstawiciele sklepu Haia.pl?
W związku z tym, że siedziba sklepu Haia.pl znajduje się w tym samym budynku, w którym znajduje się nasza redakcja, poprosiliśmy ich o komentarz do sprawy, ale niestety odmówili. Zaproponowaliśmy, że możemy umówic się w dowolnym momencie na rozmowę, ale rownież nie chcieli komentować sprawy. Wysłaliśmy zatem pytania drogą elektorniczną. Jak tylko otrzymamy odpowiedzi, artykuł zostanie o nie uzupełniony.
Napisz komentarz
Komentarze