W tym artykule przeczytasz m.in. o problemach związanych z osiedlem WSM Zatrasie oraz próbach poprawy infrastruktury na tym terenie. Tematy:
-Historia osiedla WSM Zatrasie i jego pierwotnego planu, który zakładał budowę dwujezdniowej ul. Broniewskiego
-Trudności związane z brakiem infrastruktury parkingowej na osiedlu oraz koniecznością parkowania na nieużytkach
-Problemy z dostępnością dla pieszych oraz brakiem chodników na ul. Broniewskiego
-Walka mieszkańców o remont drogi serwisowej i utwardzenie terenu parkingu
-Konsultacje społeczne w ramach programu "Zazieleniamy ulice" i projekt na poprawę infrastruktury, który wpadł do szuflady
-Decyzje Zarządu Dróg Miejskich w 2019 roku i wprowadzenie strefy płatnego parkowania, ale brak uporządkowania bagniska wzdłuż Zatrasia.
Trochę historii...
Osiedle WSM Zatrasie, jak sama jego nazwa wskazuje z założenia powstało „za trasą”. Ul. Broniewskiego miała być trasą N-S (północ-południe) i docelowo miała być trasą dwujezdniową, ciągnącą się od pl. Grunwaldzkiego w kierunku Wawrzyszewa łącząc się w ten sposób z ul. Wólczyńską. Zanim powstała ulica, zaczęły powstawać pierwsze bloki mieszkalne, które musiały być usytuowane w takiej odległości, żeby zapewnić teren pod budowę przyszłej trasy. Największą trudnością było przebicie drogi przez tereny dawnej Wrzącej Górki (niewielkiej osady bieda-domów, która zajmowała tereny w sąsiedztwie dzisiejszego Parku Olszyna.) Ostatecznie budowa ul. Broniewskiego została zmniejszona do niezbędnego minimum, aby zapewnić komunikację wzdłuż nowych osiedli zarówno żoliborskich, jak i bielańskich. Wytyczono linię tramwajową, która początkowo kończyła trasę na Piaskach. W późniejszych latach została przedłużona do Huty. Kolejnym krokiem miała być budowa drugiej jezdni od strony budynków z numeracją nieparzystą. Ostatecznie inwestycję odkładano w czasie, a rosnąca coraz bardziej liczba samochodów zaczęła wypełniać nieużytki tzw. „rezerwy”. O ile na Piaskach młodsze osiedla poradziły sobie z parkowaniem, ponieważ sama droga wewnętrzna obsługująca osiedle została wybudowana w głębi względem ul. Broniewskiego, to dodatkowo zaczęto wydzierżawiać tereny „rezerwy” pod parkingi społeczne czy również bazar, to na samym Zatrasiu linia zabudowy została wytyczona bezpośrednio wzdłuż planowanej drugiej jezdni. Jednocześnie Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa wybudowała tam tymczasową drogę serwisową, która miała zapewnić dojazd do części budynków do momentu, aż nie powstanie tam druga jezdnia.
Prowizorki działają najdłużej...
Na Zatrasiu budynki przy ul. Broniewskiego od początku istnienia osiedla mają trzy parkingi na kilkanaście stanowisk każdy. Aby zrozumieć skalę problemu, należy zauważyć, że obsługują one 13 budynków, w których znajduje się łącznie ok. 700 mieszkań, nie wlicząjąc w to budynku Broniewskiego 9A, który ma ponad 200 mieszkań. Ten ma osobny dojazd od ul. Krasińskiego. Od lat 70. trawniki wzdłuż budynków Broniewskiego od 11 do 23 zaczęły być sukcesywnie zapełniane samochodami. W międzyczasie udało się wybudować dwa niewielkie parkingi na wysokości Broniewskiego 19 na 16 miejsc oraz jeden większy na prefabrykowanych płytach, który powstał wraz z budową siedziby Budokoru i Zarządu WSM przy ul. Elbląskiej 14. W latach 90. kiedy kończono budowę Al. Armii Krajowej, wybudowano drugą jezdnię ul. Broniewskiego aż do siedziby Budokoru, gdzie dalej jezdnia wpada niczym lejek w drugą.
Niedostępne osiedle za torami
Budynki przy ul. Broniewskiego o numerach od 11 do 23 od początku były trudno dostępne nie tylko dla kierowców, ale przede wszystkim dla pieszych. Przez lata mieszkańcy byli zmuszeni chodzić trylinką wśród pędzących samochodów, albo wydeptaną ścieżką wzdłuż budynków. Z czasem małymi odcinkami, Miasto zaczęło zastępować przedepty chodnikami. Oprócz tego teren ten jest odgrodzony płotem z racji na biegnącą obok linię tramwajową. Z kolei między skrzyżowaniami z ul. Krasińskiego i ul. Elbląską jest tylko jedno przejście dla pieszych w połowie tego odcinka ul. Broniewskiego. Obecnie odległość między przejściami wynosi ok. 450 metrów.
Brak gospodarza, brak zagospodarowania...
Coraz częściej mieszkańcy zaczęli się domagać remontu wysłużonej drogi serwisowej, a także utwardzenia terenu na miejscu dzikiego parkingu. Mimo licznych pism, odbijali się od ściany. Problemem była kwestia własnościowa działek. Sytuacja prawna wyglądała w ten sposób, że na jednej działce znajduje się droga, a na drugiej klepisko z dzikimi parkingami. Zarząd Dróg Miejskich twierdził, że za cały teren odpowiada Zarząd Mienia Skarbu Państwa, a ten twierdził, że teren leży w kompetencjach ZDM. Po długich bataliach okazało się, że za drogę serwisową odpowiada ZDM, który odpowiedzialność chciał przerzucić na inwestora drogi, czyli na WSM. Mieszkańcy stali na stanowisku, że droga ta nie jest prywatną własnością Spółdzielni, a jednocześnie zapewnia dojazd, a także drogę pożarową do przedszkola, a także do szkoły, które leżą na gruncie miejskim. Natomiast pozostałym terenem administrował Zarząd Mienia Skarbu Państwa.
Konsultacje społeczne z Zarządem Zieleni
Coraz częściej władze Warszawy mówiły, że rozbudowa ul. Broniewskiego nigdy nie dojdzie do skutku, ponieważ obecna polityka ratusza polega na ograniczaniu ruchu samochodowego w mieście. Zaczęła powstawać szansa na to, aby nieużytki potocznie nazywane „rezerwą” były oddane lokalnej społeczności, żeby w końcu je w jakiś sposób ucywilizować. W 2018 r. w mieszkańcach obudziła się wielka nadzieja na to, że „rezerwa” ul. Broniewskiego doczeka się lepszych czasów. Zarząd Zieleni m. st. Warszawy ogłosił konsultacje społeczne w ramach programu „Zazieleniamy ulice”. W ramach konsultacji z projektantką - arch. Katarzyną Łowicką z firmy „Proinwestycja” uzgodniono, że należy w pierwszej kolejności dostosować drogę serwisową do obecnych norm p-poż, wyznaczyć zatoki postojowe na ok. 100 miejsc parkingowych, wytyczyć dodatkowe ciągi piesze, a także ścieżkę rowerową. W drugiej kolejności należałoby nasadzić szpalery drzew oraz krzewy. W niedługim czasie okazało się, że projekty te trafiły do szuflady. O ile sam Zarząd Zieleni do tej pory był chętny w realizacji swojego zakresu zadań, to kwestie infrastruktury leżą niestety po stronie ZDM, który wciąż nie palił się do ich realizacji.
Mieszkańcy doczekali się przebudowy drogi serwisowej, ale parkingu już nie
Po wielu niełatwych rozmowach Zarząd Dróg Miejskich podjął decyzję o przebudowie drogi serwisowej. Inwestycję zrealizowano pod koniec 2019 r. Trylinkę zastąpiono asfaltem, lecz nie uwzględniono remontu zjazdów na teren osiedla, które położone są wciąż na terenie tzw. „rezerwy”, ani tym bardziej budowy zatok parkingowych, ponieważ te znajdowały się na terenie administrowanym przez Zarząd Mienia Skarbu Państwa. Podczas remontu okazało się, że doszło do zmiany zarządcy, którym ostatecznie stał się ZDM wraz z Zarządem Zieleni. Remontując drogą nie uwzględniono tam wykonania projektu odwodnienia, a klepisko w okresie jesienno-zimowym zamienia się w bagnisko. Czas dalej uciekał, a ZDM w dalszym ciągu nie chciał się zająć budową zatok.
Listopad 2021 - wielkie zmiany na Żoliborzu, ale nie na bagnisku
W listopadzie 2021 r. Zarząd Dróg Miejskich wprowadził strefę płatnego parkowania niestrzeżonego na terenie całego Żoliborza. Dla części mieszkańców była to okazja do uporządkowania starej infrastruktury. Niestety ZDM nie uszczelnił tych miejsc, które są „wyspą” dla tych kierowców, którzy chcą uniknąć jakichkolwiek opłat w ramach SPPN. Takim miejscem niewątpliwie jest właśnie bagnisko wzdłuż Zatrasia. Te miejsca, które dotychczas były utwardzone zostały objęte SPPN, natomiast kilkadziesiąt centymetrów dalej kierowcy mogą parkować za darmo, ale już w błocie.
Czy ZDM w końcu uporządkuje w jakiś sposób bagnisko wzdłuż ul. Broniewskiego? Czas pokaże...
Inne artykuły tego autora:
Napisz komentarz
Komentarze