Od maja bieżącego roku Wojewódzkie Sądy Administracyjne rozpatrywały wiele spraw dotyczących usunięcia obiektów z GEZ, a teraz te sprawy docierają do Naczelnego Sądu Administracyjnego, co powoduje wydłużanie się kolejek spraw. W środę odbyły się pierwsze cztery rozprawy, z których NSA orzekł, że budynek warszawskiego Kina Relax, gmach dawnej cenzury przy ul. Mysiej 3 i willa przy ul. Pogonowskiego 10 na Żoliborzu muszą zostać usunięte z GEZ. To oznacza, że te obiekty tracą indywidualną ochronę, choć kino jest nadal pod nadzorem konserwatora zabytków na podstawie niedawnego wpisu do rejestru zabytków. Jednak i ta decyzja została zaskarżona do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Problem ten ma potencjał dotyczyć tysięcy zabytków w Polsce, choć proces ten będzie stopniowy. W przyszłym roku, zaczynając od dziesiątek obiektów, stopniowo będą one wykreślane przez sądy. To nieuchronne. Nawiasem mówiąc, próby przeniesienia obiektów do rejestru zabytków lub wojewódzkiej ewidencji również nie są długotrwałe i obarczone podobnymi problemami, co GEZ.
Dlatego konieczne są pilne zmiany w przepisach dotyczących ochrony zabytków. Miejscy konserwatorzy zabytków, w tym ci z miast takich jak Szczecin, Poznań, Kraków, Łódź, Sopot, Lublin, Żory, Racibórz, Rudy Śląskiej, Zabrze, Gdynia, Chełm, Wejherowo, Zakopane, Toruń, Wrocław, Pszczyna, Ostrowo Wielkopolskie, opracowali konkretne propozycje ustawowe. Prace te cieszą się poparciem Związku Miast Polskich i Unii Metropolii Polskich, a temat ten został omówiony na posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. Warszawy pod przewodnictwem Aleksandry Gajewskiej.
Przeczytaj również: Sto lat temu Cytadela eksplodowała
Sto lat temu, Żoliborz i Warszawa doświadczyły wyjątkowego wydarzenia, które wciąż jest owiane tajemnicą i nie otrzymuje należytej uwagi - to był Wielki Wybuch w Cytadeli, często nazywany Zamachem w Cytadeli. Pomimo ogromnych zniszczeń i wielu ofiar śmiertelnych, które wywołał, nadal pozostaje owiany tajemnicą.
Napisz komentarz
Komentarze