Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 21 listopada 2024 13:35

Przemiany dla Społeczeństwa: Rozmowa z Kandydatami Nowej Lewicy, Dorotą Olko i Adrianem Zandbergiem

Rozmawiamy z Dorotą Olką i Adrianem Zandbergiem, kandydatką i kandydatem z komitetu Nowa Lewica w wyborach parlamentarnych. Dorota, która broni doktoratu z socjologii na Uniwersytecie Warszawskim, opowiada o wyzwaniach związanych z równoczesną kampanią wyborczą i badaniami naukowymi. Wspólnie analizują kwestie kluczowe dla społeczeństwa, takie jak edukacja, mieszkalnictwo czy odbudowa zaufania do państwa, przedstawiając swoje propozycje zmian.
  • Źródło: Materiał sfinansowany przez Komitet Wyborczy Nowa Lewica
Przemiany dla Społeczeństwa: Rozmowa z Kandydatami Nowej Lewicy, Dorotą Olko i Adrianem Zandbergiem

Źródło: Komitet Wyborczy Nowa Lewica

Justyna Smolińska: Dorota, słyszałam, że październik to dla Ciebie gorący czas z dwóch powodów. Jednocześnie kandydujesz do Sejmu z list Lewicy i bronisz doktoratu z socjologii na Uniwersytecie Warszawskim. Nie za dużo wyzwań?

Dorota: Tak się złożyło, że te dwa wydarzenia zeszły się w czasie. To wymagające, ale szczerze mówiąc ten ostatni etap jest znacznie mniej stresujący niż lata studiów doktoranckich. Polskie państwo naprawdę nie stwarza młodym naukowcom dobrych warunków do pracy i badań.

 

JS: Ostatnio dużo się mówi o trudnej sytuacji życiowej studentów i doktorantów - słyszałam, że coraz więcej osób rezygnuje z nauki, bo nie jest w stanie się utrzymać. Widzisz ten problem wśród kolegów i koleżanek z uczelni?

Dorota: Jak najbardziej. W najtrudniejszej sytuacji są oczywiście studenci studiów licencjackich i magisterskich. Koszty utrzymania w Warszawie w ciągu ostatnich 5 lat wzrosły dwukrotnie. Bardzo niewiele osób może liczyć na takie pieniądze od rodziców, żeby się utrzymać, poradzić sobie. Trzeba szukać dodatkowej pracy, a tę z kolei trudno pogodzić z dziennymi studiami.

Adrian: Tak duży wzrost kosztów życia bez sensownego wsparcia ze strony państwa przekreśla szanse młodych ludzi na zdobycie wykształcenia. Polska powinna być krajem równych szans - osoba spoza Warszawy, z niezamożnej rodziny, powinna być w stanie skończyć studia, rozwijać się. W innym wypadku utrwalają się podziały społeczne - na studia idą dzieci zamożnych rodziców albo po prostu ludzi z Warszawy, młodzi z mniejszych ośrodków, z biedniejszych rodzin nie mają szans. To niesprawiedliwe i szkodliwe dla całego społeczeństwa - marnujemy potencjał wielu zdolnych, pracowitych ludzi. Lewica chce, żeby mogli zostać lekarzami, nauczycielami, inżynierami.

 

JS: Jakie rozwiązania chce w tej sprawie zaproponować Lewica?

Adrian: Po pierwsze - patrzymy na rozwiązania, które działają w innych miejscach. Jednym z państw, gdzie najwięcej osób kończy studia, jest Dania. Tam obowiązują świadczenia dla studentów - wszystkich, niezależnie od poziomu zamożności czy wyników. Jedyny warunek jest taki, żeby zaliczyć semestr. Chcemy wprowadzić podobny mechanizm w Polsce - każdy student dostawałby 1000 zł miesięcznie.

 

1000 zł w Warszawie nie wystarczy nawet na wynajęcie pokoju na obrzeżach miasta.

Dorota: Tak, to prawda. Ceny najmu w stolicy są z kosmosu, na ich obniżenie też mamy pomysł, ale o tym za chwilę. Problemem jest też brak miejsc w akademikach, wysokie ceny pokoi i jednocześnie naprawdę fatalny standard, jaki one oferują. Na Jelonkach studenci mieszkają w drewnianych barakach, wybudowanych dla budowniczych Pałacu Kultury ponad 70 lat temu - nie da się tych budynków dogrzać, nie da się w nich normalnie mieszkać, a i tak jest więcej chętnych niż miejsc. Potrzebujemy rozwoju sieci akademików, remontów i dopłat do pokojów, tak żeby każdego było stać na studia.

Osobny temat to mieszkania dla pracowników naukowych. W Warszawie mamy Dom Pracownika Naukowego, ale on ma stanowczo za mało miejsc. Trzeba rozszerzyć ten program, umożliwić większej liczbie doktorantów i adiunktów tani, stabilny najem od uczelni. 

Generalnie musimy zadbać o to, żeby studia doktoranckie przestały się łączyć z ciągłym brakiem stabilizacji, ciągłą niepewnością - dostanę stypendium czy nie dostanę, wyrobię punkty czy nie, będzie grant albo go nie będzie. Jeśli chcemy rozwoju polskiej nauki, musimy pozwolić ludziom skupić się na swojej pracy, a nie na lęku o jutro. Dlatego jako Lewica postulujemy radykalne podwyżki dla doktorantów, adiunktów i pracowników administracyjnych uczelni - te osoby zarabiają dzisiaj po prostu za mało, żeby się utrzymać w dużych miastach uniwersyteckich.

 

Wiem, że o rozwoju nauki dużo mówisz nie tylko Ty, Dorota. Adrian też wspomina o tym przy każdej okazji.

Adrian: Docelowo na naukę powinno się przeznaczyć 3 proc. PKB. To absolutnie kluczowe, żeby Polska wydostała się z pewnej pułapki gospodarczej, w której się znaleźliśmy. Dzisiaj Polska opiera swój rozwój gospodarczy na trzech rzeczach - na niskich płacach, na ulgach podatkowych dla zagranicznych inwestorów i na dobrych drogach. Można u nas tanio zmontować części, można u nas umieścić duże magazyny logistyczne i szybko wywieźć towar za granicę. PKB rośnie, ale zwykli ludzie mają z tego niewiele - oni sami płacą podatki wyższe niż korporacje, a zarabiają kiepsko.

Żeby się z tej pułapki wydostać, żeby konkurować czymś innym niż tania praca i niskie koszty - musimy inwestować w rozwój technologiczny, w naukę, w innowacje. Ten rozwój się nie wydarzy poza uniwersytetami. Wszystkie opowieści o tym, że prywatne firmy doprowadzą do przełomów technologicznych to bajki - nigdzie na świecie nic podobnego się nie wydarzyło. Sektor prywatny liczy zyski w krótkiej perspektywie, nie ryzykuje, wydaje tylko na to, na czym na pewno zarobi. To nie jest podejście, które może pozwolić na realny rozwój nauki. Do tego potrzeba dużych, państwowych inwestycji.

 

Jako Lewica jesteście za odważnymi, dużymi inwestycjami budżetowymi. Jedną z nich jest duży program budowy mieszkań na wynajem. Liberałowie pewnie zaraz zapytają “czy nas na to stać”?

Dorota: To, na co na pewno nas nie stać, to kolejne dopłaty do kredytów. Obecnie mamy program “Bezpieczny Kredyt 2 proc”, wcześniej było Mieszkanie dla Młodych czy Rodzina na swoim. Wszystkie działały na tej samej zasadzie - stanowiły dofinansowanie do kredytów. I wszystkie doprowadziły do wzrostu cen mieszkań. To publiczne pieniądze wyrzucone w błoto, czy też przełożone z kieszeni podatników do kieszeni prezesów banków i dużych spółek deweloperskich. A kryzys mieszkaniowy jak był, tak jest.

Adrian: Dlatego my zamiast iść w kierunku, który wielokrotnie okazał się porażką w Polsce, wybieramy rozwiązania, które gdzie indziej się powiodły. Takim miejscem jest Wiedeń, stolica Austrii, gdzie większość mieszkańców miasta żyje w lokalach należących do miasta. To stabilny, wieloletni najem o umiarkowanym czynszu, na zielonych osiedlach wybudowanych z głową - a nie jak w Warszawie, gdzie sąsiedzi zaglądają sobie do garnków przez okna. Chcemy, we współpracy z samorządami, wybudować 300 tys. takich mieszkań w całej Polsce.

 

A co jeśli ktoś chce mieć mieszkanie na własność? Albo jeśli ma już kredyt hipoteczny i mierzy się z rosnącymi ratami? Jakie rozwiązania dla tych ludzi ma Lewica?

Dorota: Ja mam taki kredyt. Moja rata wzrosła z 1200 zł do 2300 zł w ciągu kilku lat - i zgadzam się, że to jest bardzo trudna sytuacja, w której ludzie potrzebują wsparcia. Lewica składała w ostatniej kadencji projekt ustawy o zamrożeniu WIBOR-u. PiS nie był nim zainteresowany, nie został nawet poddany pod głosowanie.

Po wyborach, w nowym rządzie demokratycznej opozycji, będziemy dalej walczyć o tę sprawę. Poza zamrożeniem WIBOR-u trzeba przyjąć regulacje kredytów. Polskie banki, podobnie jak większość banków francuskich czy niemieckich, powinny mieć większość oferty w stałym oprocentowaniu. Zmienna rata kredytu przerzuca całe ryzyko na kredytobiorcę, na prywatną osobę. Tak naprawdę każdy kryzys - pandemia, wojna w Ukrainie, kryzys energetyczny - oznaczają zyski banków i straty dla pracujących Polaków i Polek. To skandaliczna sytuacja.

Adrian: Będziemy się domagać stworzenia komisji śledczej, która ustali jak w ogóle taki mechanizm był możliwy. Gdzie był KNF, gdzie był UOKiK? Są już wyroki sądów, uznające umowy o zmiennym oprocentowaniu za niezgodne z prawem. Te sprawy pewnie skończą się podobnie jak sprawy kredytów we frankach - kompletną porażką banków. Ale po to mamy państwo, żeby takim oszustwom zapobiegać, a nie po latach walk w sądach przyznawać rację oszukanym ludziom. To trzeba wyjaśnić.

Natomiast jeśli chodzi o pierwszą część Twojego pytania, czyli kwestię osób, którym zależy na własności - Lewica nikomu nie zakazuje kupna mieszkania, na kredyt czy za gotówkę. Duży program mieszkań na wynajem będzie z korzyścią też dla kupujących - konkurencja obniży ceny na rynku. Nam chodzi o to, żeby ludzie mieli realny wybór, żeby kredyt na 30 lat nie był jedyną możliwą opcją na dach nad głową.

 

Wyobrażam sobie, że kwestia mieszkaniowa mocno leży na sercu warszawiakom i warszawiankom. O co jeszcze pytają was wyborcy?

Dorota: Mówiąc szeroko - o usługi publiczne. Czyli o to, jak mają działać szkoły, szpitale, żłobki i przedszkola. Ludzie mają poczucie, że nie mogą liczyć na państwo. W szkołach brakuje nauczycieli, kolejki do lekarza ciągną się miesiącami czy nawet latami, na miejsce w żłobku przypada kilkoro dzieci. Często słyszę frustrację - zarabiam coraz więcej, powinnam mieć coraz lepsze życie, ale ciągle dochodzą nowe wydatki: na prywatną wizytę, na korepetycje dla dziecka, na nianię. Chcemy państwa, w którym nie trzeba mieć pieniędzy, żeby się leczyć, wrócić do pracy po urodzeniu dziecka albo posłać je do szkoły.

Adrian: Powodem tego kryzysu są przede wszystkim żałośnie niskie płace. Nauczycielki w Warszawie, osoby z wyższym wykształceniem, zarabiają w okolicach płacy minimalnej. Za to się nie da utrzymać, nikt nie będzie tak pracować. W szkołach nie ma komu uczyć - brakuje lekcji angielskiego, matematyki. Rodzice są sfrustrowani. Ci, których na to stać, uciekają do szkół prywatnych. Dzieciaki z mniej zamożnych rodzin tracą jakąkolwiek szansę na edukację. To jest ich osobisty dramat, ale też znowu - zmarnowany potencjał, zmarnowana szansa dla całego społeczeństwa. Jeśli się tego nie zatrzyma, będziemy mieć absolwentów szkół, którzy nie znają procentów, nie umieją czytać ze zrozumieniem, nie potrafią po angielsku kupić chleba w sklepie.

 

Jakie macie rozwiązanie?

Dorota: Znaczące podwyżki, dla całej sfery budżetowej. Zaczniemy od 20 proc., potem będzie waloryzacja co roku. Adrian mówi o nauczycielach, ale z tym samym kryzysem zmaga się cały sektor budżetowy. W szpitalach i przychodniach brakuje pielęgniarek, recepcjonistek, salowych. Nie ma urzędników, sądy są sparaliżowane brakiem protokolantów, asystentów sędziowskich. To samo widać w każdej instytucji publicznej - wiele lat oszczędności i zaniedbań doprowadziły do sytuacji, w której polskie państwo nie działa. Wszystko jest prowizorką, zrobioną z kartonu, związaną na sznurek.

Adrian: Dla nas jest bardzo ważne, żeby państwo odzyskało zaufanie obywateli i obywatelek. Brak tego zaufania rzutuje na wszystko - ludzie nie chcą płacić podatków, boją się, że ktoś je ukradnie; nie zatrzymują się na znaku STOP, bo nie ufają, że powinien tam stać. To jest w jakimś stopniu uzasadnione, zrozumiałe, ale jeśli mamy iść do przodu jako państwo, jako społeczeństwo, to się musi zmienić. I naszym celem jako Lewicy jest odbudowanie tego zaufania.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Aby zostać naszym prenumeratorem, wystarczy wejść na stronę https://www.gazetazoliborza.pl/platny-dostep. Następnie należy wybrać jedną z trzech opcji prenumeraty i postępować zgodnie z instrukcjami podanymi w kolejnych krokach.

Jeśli napotkasz jakiekolwiek trudności, skontaktuj się z naszym działem obsługi klienta pod adresem [[email protected]] lub telefonicznie pod numerem [535249771]. Postaramy się pomóc jak najszybciej.

Jako prenumerator zyskujesz dostęp do ekskluzywnych treści (w tym pełnych treści artykułów prezentowanych na naszym portalu oraz publikacji dedykowanych tylko naszym prenumeratorom) oraz specjalne rabaty od naszych partnerów lokalnych. Oferujemy zniżki od 10% do 20% na produkty i usługi firm z Żoliborza i Bielan (okazjonalnie także z innych dzielnic).

Z rabatów mogą korzystać tylko prenumeratorzy posiadający aktywną (wykupioną) prenumeratę.

Nie. Z rabatów oferowanych przez partnerów będą mogli skorzystać wszyscy aktywni prenumeratorzy „Gazety Żoliborza”, bez względu na miejsce ich zamieszkania.

Aktualną listę partnerów oraz informacje o oferowanych przez nich rabatach znajdziesz na stronie głównej naszego portalu, w zakładce PREMIUM w artykule "Rabaty dla Prenumeratorów" oraz w przesyłanych do Ciebie newsletterach.

Nasi partnerzy będą przedstawieni na stronie głównej naszego portalu, w zakładce PREMIUM w artykule "Rabaty dla Prenumeratorów". Będą umieszczeni wg dwóch kryteriów: wysokość rabatów i kolejność alfabetyczna.

Po wykupieniu prenumeraty będziesz mieć dostęp do specjalnie dedykowanego artykułu („Rabaty dla Prenumeratorów”), w którym będą wymienieni wszyscy nasi partnerzy (będą tam także ich logotypy). Przy zakupie w sklepie stacjonarnym lub w momencie płatności za usługę wystarczy pokazać jego treść obsłudze partnera, wskazując baner odpowiadający miejscu, w którym dokonujemy zakupów/płacimy za usługę.

Dokonując zakupu online u naszych partnerów, aby otrzymać rabat, należy przy zamówieniu wpisać specjalny kod, który zostanie wygenerowany przez partnera i przekazany prenumeratorowi.

Wspólnie z naszymi partnerami będziemy organizowali konkursy dla naszych prenumeratorów. Do wygrania będą w nich między innymi bilety czy karnety. Wśród nagród będą też zniżki na produkty i usługi oferowane przez partnerów. Laureaci takich konkursów otrzymają specjalnie dedykowany voucher, wygenerowany przez partnera konkursu, dzięki któremu będą mogli zrealizować nagrodę.

Obsługa partnera będzie sprawdzać, czy prenumerator, który chce skorzystać z rabatu, ma dostęp do specjalnie dedykowanego artykułu („Rabaty dla Prenumeratorów”), w którym będą wymienieni wszyscy nasi partnerzy (będą tam także ich logotypy). Przy zakupie w sklepie stacjonarnym lub w momencie płatności za usługę wystarczy pokazać jego treść obsłudze partnera, wskazując baner odpowiadający miejscu, w którym dokonujemy zakupów/płacimy za usługę.

W przypadku zakupów online i/lub realizacji vouchera (będącego nagrodą w konkursie dla prenumeratorów, o którym piszemy w pkt. 9) trzeba powołać się na kod/voucher wygenerowany przez partnera. Dzięki temu będzie można zakupić produkt/usługę lub odebrać nagrodę w konkursie.

Zależeć to będzie od indywidualnych ustaleń z każdym partnerem. Szczegółowe informacje znajdziesz w opisie oferty każdego z nich.

Jeśli napotkasz jakiekolwiek trudności, skontaktuj się z naszym działem obsługi klienta pod adresem [[email protected]] lub telefonicznie pod numerem [535249771]. Postaramy się pomóc jak najszybciej.

Rabatów przeznaczonych dla prenumeratorów nie można przekazywać osobom trzecim. Są one dedykowane wyłącznie dla naszych prenumeratorów jako forma podziękowania za wsparcie. Udowodnione przypadki łamania tego postanowienia będą skutkowały anulowaniem prenumeraty, bez możliwości jej odnowienia.

Wysokość rabatu u każdego partnera jest stała w czasie jednego cyklu, który trwa miesiąc. Partner może zmienić wysokość rabatu w każdym cyklu.

Nie. Każdy z partnerów ma swoje odrębne rabaty, które nie łączą się z rabatami od innych partnerów.

Tak, ale Twoja subskrypcja będzie aktywna do końca okresu rozliczeniowego, na który się zdecydowałeś.

Wystarczy zaoferować zniżki (10%, 15% lub 20%) na swoje produkty lub usługi dla naszych prenumeratorów. W zamian otrzymasz pakiet promocyjny opisany w naszej ofercie.

Skontaktuj się z nami pod adresem [[email protected]] lub telefonicznie pod numerem [662001449]. Omówimy szczegóły i odpowiemy na wszelkie pytania.

Po skontaktowaniu się z nami ustalimy szczegóły współpracy, podpiszemy umowę i przekażemy wszystkie niezbędne materiały do realizacji promocji.

Nie, udział jest całkowicie bezpłatny. W ramach współpracy barterowej oferujesz rabaty dla naszych prenumeratorów, a my zapewniamy Ci promocję i zwiększenie rozpoznawalności Twojej marki.

Nie. Program skierowany jest głównie do firm z Żoliborza i Bielan, aby wspierać lokalną społeczność. Jeśli Twoja firma działa w tym obszarze lub kieruje ofertę (także) do mieszkańców tych dzielnic, zapraszamy do współpracy. Zapraszamy zatem do współpracy także firmy i instytucje z innych warszawskich dzielnic!

Nie. Z rabatów oferowanych przez partnerów będą mogli skorzystać wszyscy aktywni (posiadający opłaconą prenumeratę) prenumeratorzy „Gazety Żoliborza”, bez względu na miejsce ich zamieszkania.

Twoja firma otrzyma bezpłatną reklamę w naszych mediach: na portalu, w social mediach, grupach lokalnych, w artykułach oraz w kampaniach reklamowych. Dzięki temu zwiększysz rozpoznawalność marki i dotrzesz do szerokiej lokalnej społeczności. Zrobisz to w sposób innowacyjny i efektywny – całkowicie bezpłatnie. Naszym głównym celem jest nie tylko uhonorowanie naszych prenumeratorów, ale też skuteczne zareklamowanie ofert firm, które zostaną naszymi partnerami.

Oferujemy m.in.:

  • Baner reklamowy z Twoim logotypem na naszym portalu i w social mediach.
  • Publikację artykułu zbiorczego promującego wszystkich partnerów.
  • Top Layer z informacjami o prenumeracie i partnerach.
  • Stałą komunikację w naszych grupach społecznościowych.
  • Zdjęcie w tle w mediach społecznościowych z logotypami partnerów.
  • Relacje (stories) z logotypami partnerów.
  • Plakat promocyjny informujący o współpracy.
  • Mailingi do prenumeratorów (dla partnerów oferujących 15% i 20% rabatu).
  • Promocję w Kinie Wisła (dla partnerów oferujących 20% rabatu).

Nasi partnerzy będą przedstawieni na stronie głównej naszego portalu, w zakładce PREMIUM w artykule "Rabaty dla Prenumeratorów". Będą umieszczeni wg dwóch kryteriów: wysokość rabatów i kolejność alfabetyczna. Ich lista będzie też wysyłana w newsletterach dla prenumeratorów.

Obsługa partnera będzie sprawdzać, czy prenumerator, który chce skorzystać z rabatu, ma dostęp do specjalnie dedykowanego artykułu („Rabaty dla Prenumeratorów”), w którym będą wymienieni wszyscy nasi partnerzy (będą tam także ich logotypy). Przy zakupie w sklepie stacjonarnym lub w momencie płatności za usługę wystarczy pokazać jego treść obsłudze partnera, wskazując baner odpowiadający miejscu, w którym dokonujemy zakupów/płacimy za usługę.

W przypadku zakupów online należy podać kod wygenerowany przez partnera. Dzięki temu będzie można zakupić produkt/usługę.

Wspólnie z naszymi partnerami będziemy organizowali konkursy dla naszych prenumeratorów. Do wygrania będą w nich między innymi bilety czy karnety. Wśród nagród będą też zniżki na produkty i usługi oferowane przez partnerów. Laureaci takich konkursów otrzymają specjalnie dedykowany voucher, wygenerowany przez partnera konkursu, dzięki któremu będą mogli zrealizować nagrodę. By odebrać nagrodę, trzeba będzie okazać ten voucher lub wpisać (w przypadku realizacji online) umieszczony na nim kod, wygenerowany przez partnera.

Szczegóły dotyczące sposobu wykorzystania, ilości i dostępności rabatów ustalamy indywidualnie, aby najlepiej dopasować ofertę do potrzeb Twojej firmy. Stałe są tylko wysokości oferowanych rabatów: 10%, 15% i 20%.

Wysokość rabatu u każdego partnera jest stała w czasie jednego cyklu, który trwa miesiąc. Partner może zmienić wysokość rabatu w każdym cyklu.

Zależeć to będzie od indywidualnych ustaleń z każdym partnerem.

Oczywiście! Jesteśmy otwarci na wszelkie sugestie i propozycje, które mogą przynieść korzyści obu stronom.

Czas trwania współpracy ustalamy indywidualnie, ale minimalny okres to jeden miesiąc (jeden cykl współpracy). Możesz zdecydować się na okres próbny (miesięczny) lub długoterminową współpracę.

Tak, aczkolwiek Twoja obecność – a zatem przywileje i obowiązki partnera – będą obowiązywały do zakończenia miesięcznego cyklu współpracy.