Blisko 120 tysięcy wolontariuszy zbiera pieniądze, rozliczane następnie w około 1700 sztabach, w tym w kilkudziesięciu zlokalizowanych w wielu miejscach na świecie. Co zrobić, żeby pieniądze trafiły w odpowiednie ręce?
- Funkcjonariusze szczególną uwagę zwracać będą na to, czy zbiórki są prowadzone przez osoby do tego uprawnione – informuje przed finałem policja. Każdego roku dochodzi do prób podszywania się pod wolontariuszy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Zanim wrzucimy pieniądze do skarbonki upewnijmy się, czy osoba kwestująca rzeczywiście działa zgodnie z celem jakim ma WOŚP. Na co warto zwrócić uwagę?
Legendarne serduszka to atrybut każdego wolontariusza WOŚP
- Na pierwszy finał wydrukowaliśmy ich 250 tys. Od wielu lat drukujemy już 35 mln serduszek i zawsze jest ich za mało – mówi Jerzy Owsiak i dodaje: - Zawsze wzrusza mnie widok naklejonego serduszka na torbie, w samochodzie czy w jakiś różnych miejscach. Nawet kiedyś ktoś mi powiedział, że klej jest za mocny, bo serduszko odchodzi razem z kożuchem. W tym roku będzie on łagodniejszy – mówi ze śmiechem Owsiak. Legendarne serduszka to atrybut każdego wolontariusza Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. My wrzucamy pieniądze do tekturowej puszki, a w zamian otrzymujemy naklejkę. Tak powinno być. Jeżeli wolontariusz nie ma naklejek warto zwrócić uwagę na pozostałe rzeczy, jednak zawsze może się zdarzyć tak, że może ich w danym momencie zabraknąć.
Jest to puszka tekturowa, którą można otworzyć palcem, a mimo to nikt jej nie otwiera i to pokazuje, że robimy niezwykłe rzeczy na świecie
Wspomniana puszka jest niezbędnym elementem każdego kwestującego. To właśnie do niej mają trafić pieniądze, które później umożliwią zakup niezbędnego sprzętu do ratowania życia. - Skarbonka wolontariusza musi być oklejona banderolami Fundacji WOŚP. Na górze przy otworze do wrzucania pieniędzy powinien znajdować się wyraźnie napisany ten sam numer kwestującego, który widnieje na identyfikatorze – informują wolontariusze ze sztabu prasowego WOŚP. Ze względu na bezpieczeństwo, kwestujący poruszają się dwójkami, ponieważ sama skarbonka tego dnia jest też obiektem pożądania wielu złodziei.
- Ta tekturowa puszka od wielu lat się nie zmienia. Firma, która odpowiada za ich produkcję wytworzyła do tej pory 2 mln skarbonek. Jest to puszka tekturowa, którą można otworzyć palcem, a mimo to nikt jej nie otwiera i to pokazuje, że robimy niezwykłe rzeczy na świecie. Byłem świadkiem wielu dyskusji na świecie, gdzie ludzie z niczym tego nie porównali. Mówili: „Wpłacamy pieniądze kartą, wrzucamy pieniążek do skarbonki, ale ta tekturowa bije na głowę wszystkie opowieści, w jaki sposób możemy być razem” – wspomina działacz charytatywny.
Zanim wrzucimy pieniądze do skarbonki upewnijmy się, czy osoba kwestująca rzeczywiście działa zgodnie z celem jakim ma WOŚP
To dzięki niemu wiemy czy osoba, do której puszki wrzucamy pieniądze rzeczywiście jest wolontariuszem
Ze wszystkich rzeczy jakie powinien posiadać wolontariusz najważniejszy jest przede wszystkim identyfikator. - To dzięki niemu wiemy czy osoba, do której puszki wrzucamy pieniądze rzeczywiście jest wolontariuszem. Na identyfikatorze znajduje się imię, nazwisko oraz zdjęcie wolontariusza, numer zbiórki, hologram potwierdzający oryginalność identyfikatora, pieczątka naszej Fundacji oraz kod QR – informuje WOŚP. Podczas zbiórki dochodzi też do nieporządanych incydentów. - Jeśli będą mieli Państwo podejrzenie, że ktoś podszywa się pod wolontariusza WOŚP i posługuje się podrobionym identyfikatorem lub podejrzanie wyglądającą puszką, prosimy mieszkańców o kontakt z Policją lub strażą miejską. Prosimy również o wszelkie informacje dotyczące podejrzanych zachowań napotkanych osób, które zagrażają bezpieczeństwu wolontariuszy i osób uczestniczących w imprezach organizowanych w tym dniu – apeluje policja.
Co roku WOŚP ma wielu partnerów, którzy wyposażają wolontariuszy w przydatne rzeczy, takie jak ciepłe czapki i rękawiczki. W tym roku wolontariusza będzie można poznać m.in. po plecaku, który przekazał mBank. - Wspieramy również wolontariuszy. W tym roku wyposażamy ich w plecaki, w którym mogą przechowywać naklejki czy termos z ciepłą herbatą – mówi Rafał Jakubowski dyrektor marketingu bankowości detalicznej mBanku. - Dodatkowo kilkuset wolontariuszy będzie miało terminale płatnicze. W ten sposób wspieramy płatności bezgotówkowe – dodaje Jakubowski.
Napisz komentarz
Komentarze