Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 21 listopada 2024 16:40

Śmiech i prawda: Dyrektor Teatru Komedia o komedii, zmianach i lokalnej społeczności

Dyrektor Teatru Komedia odkrywa nowe oblicze komedii: śmiech, refleksja i lokalne więzi. W wywiadzie opowiada o zmianach w repertuarze, wprowadzeniu nowych form komediowych oraz bliskiej współpracy z żoliborską społecznością.

Jakub Krysiak: Jaką definicję komedii jako gatunku ma dyrektor Teatru Komedia?

Krzysztof Wiśniewski: Komedią jest wszystko to, co na scenie pozwala nam śmiać się z bardzo różnych rzeczy mających odzwierciedlenie w rzeczywistości i odreagować w jakiś sposób trudy. Takie uśmiesznianie i odreagowanie dają nam powody do śmiechu, mimo że jest to śmiech przez łzy albo śmiech, na końcu którego sformułowana jest prawda. To jest dla mnie komedia.

Pod Pana kierownictwem, widzowie Teatru Komedia będą śmiać się i płakać czy płakać ze śmiechu?

Będziemy robić bardzo różne rzeczy. Na pewno chciałbym, żeby ten śmiech był początkiem naszych działań, ale czasami będziemy też zastanawiać się nad światem.

Do tej pory w repertuarze Teatru Komedia obecne były głównie farsy zagraniczne, które nie zawsze odzwierciedlały naszą rzeczywistość. Dlatego w pierwszej kolejności chciałbym, żebyśmy proponowali sztuki, które sprawią, że będziemy się śmiali z czegoś, co jest bliżej nas i może dotyczyć naszego życia w większym stopniu.

Poczucie humoru Polek i Polaków ewoluowało.

Szukając jak najlepszego repertuaru – oraz artystów i artystek – chcę, żeby wachlarz komediowy był dużo szerszy. Mogę zdradzić, że zaczęliśmy próby do spektaklu „Zemsta” Aleksandra Fredry w reżyserii Michała Zadary. To jest klasyka, ale próby, reakcje osób z różnych grup wiekowych obecnych na próbach, pokazały, że tekst mający 200 lat nadal może być śmieszny.

Nasz repertuar opieramy na czterech filarach. Pierwszy to właśnie klasyka komedii, którą rozumiemy dość szeroko, bo akurat w przyszłym sezonie będzie to właśnie „Zemsta”, ale może to być też zagraniczny tekst.

Drugim są polskie teksty współczesne pisane na nasze zlecenie. Trzeci filar to spektakle familijne. Tu za przykład podam „Pasztety do boju”, które premierę miały w sobotę, 3 czerwca.

Czwartym filarem są nowe formy komediowe, czyli improwizacje, stand-up i różnego rodzaju wydarzenia, które mogą stanowić uzupełnienie naszego głównego repertuaru na dużej – a w niedalekiej przyszłości także na małej – scenie Teatru.

Czwarty filar pokazuje, że jako współtwórca Klubu Komediowego, a teraz jako dyrektor Teatru Komedia, nowe formy uchodzące za alternatywę będzie Pan wprowadzał na salony.

„Alternatywa” to bardzo pojemny termin i trzeba byłoby chyba zacząć od jego definicji, a przynajmniej uzgodnienia jak ją dzisiaj postrzegamy. Dlatego wolimy mówić o „nowych formach komediowych”, które lubią konfrontować się z codziennością, wprowadzają do niej trochę oddechu, a przy tym są szybkie do przygotowania, potrafią być bardzo różnorodne, więcej wybaczają na scenie i są ciekawym uzupełnieniem repertuarowym. W ten sposób Teatr poszerza swoją widownie, która przyjeżdża do nas nie tylko z innych dzielnic, ale także – co bardzo nas cieszy – z Żoliborza. Jako cały zespół chcemy, żeby mieszkanki i mieszkańcy naszej dzielnicy poczuli, że wreszcie mają teatr u siebie, teatr, do którego mogą przyjść częściej niż raz na kilka lat.

Jakie są wyzwania związane z wprowadzaniem tej alternatywy komediowej na deski teatru?

Zapraszanie do teatru artystów i artystki, którzy nie tworzyli wcześniej spektakli na tak dużych scenach, powoduje, że dostają szansę wykorzystania w pełni, rozwinięcia swojego talentu. To dla twórców i twórczyń na pewno jest inspirujące i ciekawe - podobnie dla Teatru, bo wchodzimy w coś nowego, mniej oczywistego i taką propozycję składamy naszej publiczności. Ale takie wybory równocześnie przynoszą oczywiście wyzwania, bo teatr instytucjonalny z widownią na blisko 500 osób, to skomplikowana machina artystyczno-organizacyjno-techniczna.

W wyniku miejskiego konkursu we wrześniu 2022 roku objął Pan stanowisko dyrektora Teatru. Startując w konkursie wizualizował sobie Pan pierwszą rzecz, od której zacznie Pan zmiany.

Bardzo zależało mi na zmianie wizerunku Teatru Komedia, który w ostatnich latach był promowany jako teatr gwiazd. Po pierwsze, w tym przypadku również mamy do czynienia z kłopotem definicji, a po drugie, od początku czułem, że tak budowana opowieść o tym miejscu nie działa na jego korzyść w kontekście budowania publiczności. Teatr Komedia jako hasło doskonale oddaje to, co chcemy pokazywać i nie potrzebujemy lepszego.

Jeśli chodzi o aspekt graficzny, jestem zakochany w historii tego miejsca i staram się do niej nawiązywać. Poszukiwanie nowego logotypu zaczęliśmy od przeglądania plakatów i programów sprzed 50-60 lat. Nowe logo – nasz „herbatnik” – które zaprezentowaliśmy kilkanaście dni temu, jest nawiązaniem do tożsamości wizualnej Teatru sprzed dekad, na przykład w kontekście liternictwa i krojów wykorzystywanych przez Jana Młodożeńca – autora plakatów do spektakli Olgi Lipińskiej.

Oczywiście wszystkie zmiany są procesem. Mieszkam na Żoliborzu i bardzo lubię ten Teatr, budynek, który jest dziwaczny i szalony. Każdy go zna, wszyscy wiedzą, gdzie się znajduje, a nie do końca potrafią powiedzieć, co znajduje się w środku. Chciałbym, żeby mieszkanki i mieszkańcy Żoliborza tu po prostu zaglądali – jak zagląda się do dobrego sąsiada, u którego zawsze czeka wolny i wygodny fotel. Ta zmiana jest dla mnie ważna.

W jaki sposób chciałby Pan sprawić, żeby żoliborzanki i żoliborzanie odwiedzali Teatr i jednocześnie zżyć się z lokalną społecznością?

Przede wszystkim bardzo wierzę w taką rzeczywistą sąsiedzkość. Do współpracy z nami zapraszamy lokalne restauracje i lokalnych przedsiębiorców. Ta współpraca zaczyna się prozaicznie. Przy okazji produkcji spektaklu „Pasztety do boju” zaprosiliśmy do współpracy warsztat rowerowy i sklep, który znajduje się tuż za rogiem. To są działania, na które jesteśmy otwarci. Przy okazji spektaklu improwizowanego „Klancyk i Peszki imp*owizują zen” zaprosiliśmy lokalną księgarnię do tego, by sprzedawała u nas książki. Z kolei premierę „Pasztetów do boju” poprzedzał piknik sąsiedzki z atrakcjami dla mieszkanek i mieszkańców.  To jest kwestia życzliwej komunikacji. Zmiana repertuaru też będzie dla społeczności naszej dzielnicy atutem – choćby z tego względu, że to także publiczność Klubu Komediowego, do którego jest dalej niż do żoliborskiego sąsiada.

Chcemy udzielać się lokalnie, rozwijać naszą sąsiedzkość na wielu poziomach. Także na poziomie pozytywnego wpływu na mikroekonomię dzielnicy, czyli poszukiwania potencjalnych współprac w pierwszej kolejności najbliżej jak to możliwe. Również w programie chcemy nieco Żoliborza przemycić. Mamy pomysł na serial żoliborski, częściowo już napisany, ale też nieco improwizowany, przedstawiający to, co dzieje się w dzielnicy w warstwie społeczno-lokalnej.

Są jakieś pomysły skierowane do żoliborskiej młodzieży?

Jedną z takich inicjatyw jest spektakl „Kocham Cię”. Odwiedzamy żoliborskie szkoły podstawowe z tą sztuką. „Pasztety do boju” też trafią do młodzieży. Planujemy rozpoczęcie współpracy z grupą improwizacyjną, w której mogłyby znaleźć się osoby chcące w przyszłości na małej scenie Teatru Komedia występować. Pojawienie się Żoliborskiego Domu Kultury – któremu bardzo kibicujemy – na pewno także pomoże rozszerzać ofertę dla lokalnej społeczności: pierwsze współprace mamy już zresztą za sobą, np. przy „Chórze narzekań”. Jestem pewny, że uda się nam wspólnie zrobić jeszcze wiele dobrego dla sąsiadek i sąsiadów z Żoliborza.

W programie napisał Pan, że teatr publiczny powinien pracować na rzecz wspólnego dobra. Proszę rozwinąć tę myśl.

W największym skrócie: teatr publiczny różni się pod względem ekonomicznym i organizacyjnym od innych scen – zwłaszcza prywatnych – tym, że jest finansowany z publicznych środków. Dlaczego? Żeby móc zajmować się tym, co ważne dla życia społecznego i indywidualnego. Tam powinien szukać inspiracji dla własnej działalności – jak przy okazji naszych ostatnich premier: publicystycznego „Kanału Polska”, „Kocham Cię” i „Pasztetów, do boju!”. Teatr taki może, a nawet powinien, posługiwać się różnymi językami – także językiem komediowym, żartem – mówić do różnych grup, ale musi budować przy tym przestrzeń i narzędzia debaty o wszystkim, co jego odbiorczynie i odbiorcy uważają za ważne dla nich samych. Mówiąc najprościej: powinien być blisko tych, z którymi chce rozmawiać ze sceny i tworzyć przedsięwzięcie, a nie przedsiębiorstwo.

Odpowiedzialnie zarządzany teatr publiczny, działający stale – tak jak Komedia – może także wpływać korzystnie na ekonomię dzielnicy, miasta, swojego otoczenia. Badanie sprzed kilku lat przeprowadzone przez ekspertów z SGH pokazało, że 1 „publiczna złotówka” zainwestowana w teatr, o jakim mówię, pracuję na 3 kolejne złotówki. Chodzi o to, aby pracowała na złotówki, które mogą zostać u lokalnych dostawców, przedsiębiorców, twórców.

„Teatr Komedia nie może bać się choćby karkołomnych tez czy niepoprawnych tematów, by tę rzeczywistość, wyjątkowo w ostatnich latach ponurą, pozwolić znosić lżej” – czytam w Pana programie. Komedia w spolaryzowanym społeczeństwie wymaga odwagi?

W tym zdaniu chodzi o pewnego rodzaju autocenzurę, czyli obawę przed konsekwencjami nie tylko politycznymi, ale także decyzjami opartymi wyłącznie na aspektach finansowych czy frekwencyjnych. Uważam, że nie powinny to być jedyne czynniki decydujące. Trzeba brać pod uwagę również funkcję społeczną, o której mówiłem przed chwilą. Oczywiście, nie oznacza to, że powinniśmy robić rzeczy jedynie „niepopularne”. Nasz teatr, z widownią dla 483 widzów i widzek dąży do gry przed pełną publicznością. Ale chcemy ją wypełniać tworząc interesujące przedstawienia będące blisko naszych odbiorczyń i odbiorców.

Przykładem takiego spektaklu są „Pasztety, do boju!”. To młodzieżowa – komediowa – opowieść o relacjach, rodzinie, hejcie, kryzysie psychicznym młodzieży i trudnościach, z jakimi muszą się mierzyć młodzi ludzie. Mimo wsparcia rodziny, bohaterki znajdują siłę w swojej wspólnocie, by radzić sobie z problemami, które obserwuję także u dzieci w żoliborskiej szkole publicznej. W Komedii przekazujemy tę historię momentami w sposób zabawny, czasami gorzki, wzruszający, ale przede wszystkim w sposób zrozumiały i szczery wobec naszej publiczności.

Jakie są plany na nowy sezon?

Sezon rozpoczniemy adaptacją książki „Jak się starzeć bez godności” autorstwa Magdy Grzebałkowskiej i Ewy Winnickiej. To jest właśnie tekst współczesny, za adaptację którego odpowiada Maciej Łubieński, a za reżyserię Maciej Podstawny. Następnie wystawimy farsę „Czego nie widać” w reżyserii Piotra Cieplaka, a po niej „Zemstę” w reżyserii Michała Zadary. Na koniec zostawiamy sobie kolejną premierę skierowaną do młodzieży. Jej premiera prawdopodobnie odbędzie się w czerwcu przyszłego roku, więc tytułu jeszcze nie podam.

Przeczytaj również: Premiera w Teatrze Komedia: Pełna humoru opowieść o problemach nastolatków

– To spektakl, który pokazuje, że tak naprawdę wiele osób czuje się pasztetem. Wiele osób doświadcza linczu, jest odsuwanych od grona popularnych i dla nich jest ta sztuka. Pasztetami, mogą czuć się też osoby, po których nie musimy się tego spodziewać – mówi Magdalena Duszak, która gra jedną z głównych bohaterek debiutując na scenie teatralnej. – Ten występ jest spełnieniem marzeń, ponieważ nie dość, że występujemy w tak pięknym miejscu to poruszamy ważne tematy. Przez śmiech mówimy o najgorszych rzeczach i uważam, że ta konwencja wypadła bardzo naturalnie. To nie jest Commedia dell’arte tylko taka zdrowa komedia – opowiada aktorka.

wywiad sm

wywiad sm

dyr sm

dyr sm


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Aby zostać naszym prenumeratorem, wystarczy wejść na stronę https://www.gazetazoliborza.pl/platny-dostep. Następnie należy wybrać jedną z trzech opcji prenumeraty i postępować zgodnie z instrukcjami podanymi w kolejnych krokach.

Jeśli napotkasz jakiekolwiek trudności, skontaktuj się z naszym działem obsługi klienta pod adresem [[email protected]] lub telefonicznie pod numerem [535249771]. Postaramy się pomóc jak najszybciej.

Jako prenumerator zyskujesz dostęp do ekskluzywnych treści (w tym pełnych treści artykułów prezentowanych na naszym portalu oraz publikacji dedykowanych tylko naszym prenumeratorom) oraz specjalne rabaty od naszych partnerów lokalnych. Oferujemy zniżki od 10% do 20% na produkty i usługi firm z Żoliborza i Bielan (okazjonalnie także z innych dzielnic).

Z rabatów mogą korzystać tylko prenumeratorzy posiadający aktywną (wykupioną) prenumeratę.

Nie. Z rabatów oferowanych przez partnerów będą mogli skorzystać wszyscy aktywni prenumeratorzy „Gazety Żoliborza”, bez względu na miejsce ich zamieszkania.

Aktualną listę partnerów oraz informacje o oferowanych przez nich rabatach znajdziesz na stronie głównej naszego portalu, w zakładce PREMIUM w artykule "Rabaty dla Prenumeratorów" oraz w przesyłanych do Ciebie newsletterach.

Nasi partnerzy będą przedstawieni na stronie głównej naszego portalu, w zakładce PREMIUM w artykule "Rabaty dla Prenumeratorów". Będą umieszczeni wg dwóch kryteriów: wysokość rabatów i kolejność alfabetyczna.

Po wykupieniu prenumeraty będziesz mieć dostęp do specjalnie dedykowanego artykułu („Rabaty dla Prenumeratorów”), w którym będą wymienieni wszyscy nasi partnerzy (będą tam także ich logotypy). Przy zakupie w sklepie stacjonarnym lub w momencie płatności za usługę wystarczy pokazać jego treść obsłudze partnera, wskazując baner odpowiadający miejscu, w którym dokonujemy zakupów/płacimy za usługę.

Dokonując zakupu online u naszych partnerów, aby otrzymać rabat, należy przy zamówieniu wpisać specjalny kod, który zostanie wygenerowany przez partnera i przekazany prenumeratorowi.

Wspólnie z naszymi partnerami będziemy organizowali konkursy dla naszych prenumeratorów. Do wygrania będą w nich między innymi bilety czy karnety. Wśród nagród będą też zniżki na produkty i usługi oferowane przez partnerów. Laureaci takich konkursów otrzymają specjalnie dedykowany voucher, wygenerowany przez partnera konkursu, dzięki któremu będą mogli zrealizować nagrodę.

Obsługa partnera będzie sprawdzać, czy prenumerator, który chce skorzystać z rabatu, ma dostęp do specjalnie dedykowanego artykułu („Rabaty dla Prenumeratorów”), w którym będą wymienieni wszyscy nasi partnerzy (będą tam także ich logotypy). Przy zakupie w sklepie stacjonarnym lub w momencie płatności za usługę wystarczy pokazać jego treść obsłudze partnera, wskazując baner odpowiadający miejscu, w którym dokonujemy zakupów/płacimy za usługę.

W przypadku zakupów online i/lub realizacji vouchera (będącego nagrodą w konkursie dla prenumeratorów, o którym piszemy w pkt. 9) trzeba powołać się na kod/voucher wygenerowany przez partnera. Dzięki temu będzie można zakupić produkt/usługę lub odebrać nagrodę w konkursie.

Zależeć to będzie od indywidualnych ustaleń z każdym partnerem. Szczegółowe informacje znajdziesz w opisie oferty każdego z nich.

Jeśli napotkasz jakiekolwiek trudności, skontaktuj się z naszym działem obsługi klienta pod adresem [[email protected]] lub telefonicznie pod numerem [535249771]. Postaramy się pomóc jak najszybciej.

Rabatów przeznaczonych dla prenumeratorów nie można przekazywać osobom trzecim. Są one dedykowane wyłącznie dla naszych prenumeratorów jako forma podziękowania za wsparcie. Udowodnione przypadki łamania tego postanowienia będą skutkowały anulowaniem prenumeraty, bez możliwości jej odnowienia.

Wysokość rabatu u każdego partnera jest stała w czasie jednego cyklu, który trwa miesiąc. Partner może zmienić wysokość rabatu w każdym cyklu.

Nie. Każdy z partnerów ma swoje odrębne rabaty, które nie łączą się z rabatami od innych partnerów.

Tak, ale Twoja subskrypcja będzie aktywna do końca okresu rozliczeniowego, na który się zdecydowałeś.

Wystarczy zaoferować zniżki (10%, 15% lub 20%) na swoje produkty lub usługi dla naszych prenumeratorów. W zamian otrzymasz pakiet promocyjny opisany w naszej ofercie.

Skontaktuj się z nami pod adresem [[email protected]] lub telefonicznie pod numerem [662001449]. Omówimy szczegóły i odpowiemy na wszelkie pytania.

Po skontaktowaniu się z nami ustalimy szczegóły współpracy, podpiszemy umowę i przekażemy wszystkie niezbędne materiały do realizacji promocji.

Nie, udział jest całkowicie bezpłatny. W ramach współpracy barterowej oferujesz rabaty dla naszych prenumeratorów, a my zapewniamy Ci promocję i zwiększenie rozpoznawalności Twojej marki.

Nie. Program skierowany jest głównie do firm z Żoliborza i Bielan, aby wspierać lokalną społeczność. Jeśli Twoja firma działa w tym obszarze lub kieruje ofertę (także) do mieszkańców tych dzielnic, zapraszamy do współpracy. Zapraszamy zatem do współpracy także firmy i instytucje z innych warszawskich dzielnic!

Nie. Z rabatów oferowanych przez partnerów będą mogli skorzystać wszyscy aktywni (posiadający opłaconą prenumeratę) prenumeratorzy „Gazety Żoliborza”, bez względu na miejsce ich zamieszkania.

Twoja firma otrzyma bezpłatną reklamę w naszych mediach: na portalu, w social mediach, grupach lokalnych, w artykułach oraz w kampaniach reklamowych. Dzięki temu zwiększysz rozpoznawalność marki i dotrzesz do szerokiej lokalnej społeczności. Zrobisz to w sposób innowacyjny i efektywny – całkowicie bezpłatnie. Naszym głównym celem jest nie tylko uhonorowanie naszych prenumeratorów, ale też skuteczne zareklamowanie ofert firm, które zostaną naszymi partnerami.

Oferujemy m.in.:

  • Baner reklamowy z Twoim logotypem na naszym portalu i w social mediach.
  • Publikację artykułu zbiorczego promującego wszystkich partnerów.
  • Top Layer z informacjami o prenumeracie i partnerach.
  • Stałą komunikację w naszych grupach społecznościowych.
  • Zdjęcie w tle w mediach społecznościowych z logotypami partnerów.
  • Relacje (stories) z logotypami partnerów.
  • Plakat promocyjny informujący o współpracy.
  • Mailingi do prenumeratorów (dla partnerów oferujących 15% i 20% rabatu).
  • Promocję w Kinie Wisła (dla partnerów oferujących 20% rabatu).

Nasi partnerzy będą przedstawieni na stronie głównej naszego portalu, w zakładce PREMIUM w artykule "Rabaty dla Prenumeratorów". Będą umieszczeni wg dwóch kryteriów: wysokość rabatów i kolejność alfabetyczna. Ich lista będzie też wysyłana w newsletterach dla prenumeratorów.

Obsługa partnera będzie sprawdzać, czy prenumerator, który chce skorzystać z rabatu, ma dostęp do specjalnie dedykowanego artykułu („Rabaty dla Prenumeratorów”), w którym będą wymienieni wszyscy nasi partnerzy (będą tam także ich logotypy). Przy zakupie w sklepie stacjonarnym lub w momencie płatności za usługę wystarczy pokazać jego treść obsłudze partnera, wskazując baner odpowiadający miejscu, w którym dokonujemy zakupów/płacimy za usługę.

W przypadku zakupów online należy podać kod wygenerowany przez partnera. Dzięki temu będzie można zakupić produkt/usługę.

Wspólnie z naszymi partnerami będziemy organizowali konkursy dla naszych prenumeratorów. Do wygrania będą w nich między innymi bilety czy karnety. Wśród nagród będą też zniżki na produkty i usługi oferowane przez partnerów. Laureaci takich konkursów otrzymają specjalnie dedykowany voucher, wygenerowany przez partnera konkursu, dzięki któremu będą mogli zrealizować nagrodę. By odebrać nagrodę, trzeba będzie okazać ten voucher lub wpisać (w przypadku realizacji online) umieszczony na nim kod, wygenerowany przez partnera.

Szczegóły dotyczące sposobu wykorzystania, ilości i dostępności rabatów ustalamy indywidualnie, aby najlepiej dopasować ofertę do potrzeb Twojej firmy. Stałe są tylko wysokości oferowanych rabatów: 10%, 15% i 20%.

Wysokość rabatu u każdego partnera jest stała w czasie jednego cyklu, który trwa miesiąc. Partner może zmienić wysokość rabatu w każdym cyklu.

Zależeć to będzie od indywidualnych ustaleń z każdym partnerem.

Oczywiście! Jesteśmy otwarci na wszelkie sugestie i propozycje, które mogą przynieść korzyści obu stronom.

Czas trwania współpracy ustalamy indywidualnie, ale minimalny okres to jeden miesiąc (jeden cykl współpracy). Możesz zdecydować się na okres próbny (miesięczny) lub długoterminową współpracę.

Tak, aczkolwiek Twoja obecność – a zatem przywileje i obowiązki partnera – będą obowiązywały do zakończenia miesięcznego cyklu współpracy.