Pawilon Kulturalny przy parku Sady Żoliborskie zostanie zamknięty w kwietniu. Mimo licznych pytań do urzędników nie ma jeszcze informacji o planach wobec nieruchomości. Wszystko wskazuje na to, że w trakcie tegorocznego lata kolejne miejsce w parkowej przestrzeni na Żoliborzu będzie zamknięte.
W tym artykule przeczytasz m.in.:
- historię dzierżawy Pawilonu Kulturalnego działającego przy parku Sady Żoliborskie,
- o postępowaniu urzędników w tej sprawie.
Pawilon Kulturalny w obecnej formie działa od 10 lat. Prowadzi go Joanna Grzeszczak-Hebel. Z założenia jest to miejsce z przeznaczeniem kulturalno-oświatowym z możliwością prowadzenia działalności gastronomicznej.
Sam budynek pawilonu zanim został wydzierżawiony był ruiną. Umowa dzierżawy zawarta została na 10 lat. – Zadeklarowana w akcie notarialnym kwota jaką poniosłam na doprowadzenie lokalu do stanu użyteczności to 350 tys. złotych – informuje Joanna. Rzeczywistość jest jednak inna, ponieważ na wyremontowanie nieruchomości przeznaczono znacznie więcej pieniędzy. – Na podstawie przekazanych nam danych nie mogliśmy oszacować dokładnych kosztów i nie wystarczyło nam środków finansowych. Mój ówczesny wspólnik musiał wyjechać do pracy za granicę, żebyśmy mogli dokończyć rozpoczęte prace – relacjonuje Joanna.
Pawilon Kulturalny jest miejscem typowo sezonowym. Jego działalność w zasadzie ogranicza się do sezonu letniego. – Rzeczywiście w tym czasie dużo się tam działo i był ruch – wspomina Joanna. W pozostałe pory roku jest jednak inaczej. Budynek nie ma centralnego ogrzewania, nie jest podłączony do gazu ani miejskiej sieci ciepłowniczej. – Ogrzanie tego budynku tak, żeby nie pojawił się grzyb na ścianach jest bardzo kosztowne, a i tak bywa tam chłodno – opisuje dzierżawczyni.
Mimo to miejsce stało się miejscem spotkań i lokalnych inicjatyw. - Nie jestem najemcą, który otworzył lokal na rok i zwija interes, tylko współpracowałam przez 10 lat. Pawilon udzielał się w wielu akcjach organizowanych przez mieszkańców, udostępniał swoją przestrzeń na różnego rodzaju wydarzenia i był miejscem spotkań nie tylko towarzyskich, ale także organizowanych w sprawach społecznych – dodaje Joanna, której w kwietniu kończy się umowa, ale jak podkreśla jak najszybciej ma zamiar przygotować lokal do zdania.
Brak dialogu zniechęcił obecną dzierżawczynię. Pawilon Kulturalny czeka koniec
Bez skutku, bo niemal od wakacji, jak relacjonuje obecna dzierżawczyni, próbuje dowiedzieć się jakie plany wobec nieruchomości ma dzielnica i czy wiadomo cokolwiek na temat warunków przyszłej umowy. W tej sprawie wykonywała telefony a także wysyłała maile. – Chciałam po prostu dowiedzieć się na co jako przedsiębiorca mam się szykować. Z punktu prowadzenia działalności jest to kluczowe. Jednak przepływ informacji był taki, że przez wiele miesięcy niczego się nie dowiedziałam i nie przedstawiono mi żadnej propozycji w sprawie poniesionych nakładów. Jestem otwarta na propozycję, ale żadnej jeszcze nie usłyszałam – mówi dzierżawczyni.
Obecna umowa na dzierżawę Pawilony kończy się w połowie kwietnia. Wraz z początkiem stycznia, zaledwie kilka dni przed zmianą przepisów umożliwiających wieloletnią dzierżawę w trybie bezprzetargowym Joanna złożyła oświadczenie woli o rezygnacji z dzierżawy Pawilonu. Powodem jest m.in. brak komunikacji i niepewność w sprawie dalszej przyszłości Pawilonu. - Jest to bardzo trudne do prowadzenia miejsce – dodaje Joanna.
W sprawie przyszłości Pawilonu Kulturalnego próbowali interweniować sami mieszkańcy jednak bez skutku. Ich największą obawą jest możliwość utraty dotychczasowego charakteru Pawilonu Kulturalnego, który pełnił funkcję miejsca spotkań lokalnej społeczności.
Decyzja o tym co znajdzie się Pawilonie po ustaleniu stanu budynku
Losami Pawilonu zainteresował się Marek Szolc, miejski radny z ramienia Nowej Lewicy. W odpowiedzi na jego interpelację podpisaną przez Aldonę Machnowską-Górę, wiceprezydentkę Warszawy czytamy, że decyzja o przeznaczeniu lokalu zostanie podjęta dopiero po ustaleniu stanu technicznego budynku, a to możliwe będzie dopiero po jego przejęciu.
Ponadto nieruchomość będzie do wydzierżawienia na okres 3 lat. Jednocześnie wiceprezydentka przypomina, że zagospodarowanie nieruchomości zostanie określone w wykazie nieruchomości przeznaczonych do wydzierżawienia, a według planu miejscowego w miejscu pawilonu dopuszcza się działalność o charakterze usługowym. Co można przez to rozumieć? Mogą to być obiekty handlowe, biurowe czy mające funkcję administracji lub wymiaru sprawiedliwości.
W sprawie Pawilonu zwróciliśmy się z pytaniami do dzielnicy, ale z nadesłanych po ponad tygodniu odpowiedzi nie wynika nic więcej niż z przekazanych informacji przez wiceprezydentkę Warszawy. Część pytań pozostała bez odpowiedzi. A zapytaliśmy m.in. o to czy przyszły dzierżawca będzie miał obowiązek prowadzenia dzałalności kulturalnej i czy w przypadku prowadzenia tego typu działalności planuje się ustalenie preferencyjnego, czy strona społeczna będzie dopuszczona w procedurze konkursowej. Wnioskując po otrzymanej odpowiedzi dzielnica nie ma określonych planów wobec Pawilonu, a także nie zna obecnego stanu budynku. Bez odpowiedzi pozostało również pytanie o to jak dzielnica ocenia sposób procedowania sprawy między zarządcą terenu ZGNem, a obecna dzierżawczynią.
Wszystko wskazuje na to, że przez urzędowe procedury społeczność lokalna, w najlepszy wypadku sezon letni spędzi bez pawilonu. W piątek, 10 marca odbędzie się organizowane przez mieszkańców pożegnanie Pawilonu i jej gospodyni. Już dziś zapowiadamy relację z tego wydarzenia i wraz z relacjami mieszkańców w sprawie przyszłości Pawilonu.
Przeczytaj również: Nagły zwrot w sprawie Prochowni. Miasto chce usiąść do rozmów z Marianną Zjawińską
Ponad rok od zamknięcia Prochowni Żoliborz oficjalne stanowisko w tej sprawie zabiera Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy. – Prochownia to miejsce, które trwale wpisało się w żoliborską tkankę. Mamy pełną świadomość tego, jak istotną rolę pełniła w życiu tej dzielnicy. To nie był kolejny punkt gastronomiczny, to było także centrum życia kulturalnego. O miejsca, które ożywiają przestrzeń miejską nawet w czasach postępującej izolacji społecznej, należy dbać. Czas na uporządkowanie spraw związanych z Prochownią i jak najszybsze przywrócenie tego miejsca w formie, na którą czeka wiele mieszkanek i mieszkańców – mówi cytowany, w nadesłanym we wtorek w południe na redakcyjną skrzynkę komunikacie Rafał Trzaskowski.
Napisz komentarz
Komentarze