Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 21 listopada 2024 18:31

Żoliborz: Władzę przejęło wojsko, działaczy opozycyjnych internowano, a szkoły i uczelnie zamknięto. Rocznica wprowadzenia stanu wojennego

W Warszawie panowała względna cisza, dopóki w szkole przy ulicy Potockiej nie zastrajkowali kadeci pożarnictwa. Tego władza już nie mogła zignorować – wspomina Chris Niedenthal, fotoreporter i autor książki "Zawód fotograf". - Po południu, pierwszego dnia stanu wojennego znaleźliśmy się przed kościołem Stanisława Kostki na Żoliborzu. W kościele trwała msza. Fotografowałem smutne, obolałe, przerażone twarze ludzi, ale były też i dumne – wspomina Chris Niedenthal, pracujący ówcześnie jako fotoreporter dla Newsweeka. Pierwszego dnia stanu wojennego ulicami Żoliborza przeszła procesja. Tłumy zgromadzone o poranku przeszły spod świątyni św. Stanisława Kostki do sąsiedniego kościoła Dzieciątka Jezus przy ulicy Czarnieckiego. - Ludzie po drodze klękali w śniegu, kobiety miały łzy w oczach i nikt nas nie zatrzymywał. Wszelkie zgromadzenia publiczne były zabronione, a tu ani śladu milicji czy wojska – relacjonuje w swojej książce "Zawód fotograf" Niedenthal.
Ludzie po drodze klękali w śniegu, kobiety miały łzy w oczach
Na czele procesji szli studenci z kopią obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej, ks. proboszcz Teofil Bogucki i ksiądz Jerzy Popiełuszko. - Na moich fotografiach rozpoznaje jednego młodego księdza. Wtedy jeszcze mało znanego. Był to oczywiście ksiądz Jerzy Popiełuszko i dzisiaj przychodzi mi na myśl, że sfotografowałem go w wielce symbolicznym dniu, kiedy Służby Bezpieczeństwa jeszcze o tym nie wiedząc wydały wyrok śmierci – relacjonuje fotoreporter. Preludium stanu wojennego – strajk studentów na Żoliborzu – To były jedne z najgorsze metod, jakie wobec nas były stosowane to telegramy od rodziców i granie na ich uczuciach. To było straszne. Były momenty, że jeden po drugim przychodził z jakimś telegramem, w którym była mowa o śmierci matki czy ciężkiej chorobie ojca. Sprowadzano też rodziców, którzy byli straszeni utratą pracy – relacjonował reporterowi serwisu informacyjnego Mazowsza student Wyższej Oficerskiej Szkoły Pożarniczej w Warszawie i uczestnik strajku. W listopadzie 1981 roku przez polskie uczelnie przetacza się fala protestów. Wpisuje się w nią również strajk w Wyższej Oficerskiej Szkole Pożarniczej (WOSP) na Żoliborzu. Jego pacyfikacja była preludium stanu wojennego. - Jeszcze go nie wprowadzono, ale było widać i czuć, że cos niedobrego się dzieje – wspomina Chris Niedenthal. Studenci i wykładowcy sprzeciwiali się planowanemu objęciu WOSP przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Protest dotyczył zmilitaryzowania uczelni i wykorzystywania studentów jako jednostki do tłumienia demonstracji. Pojawił się również problem własności budynku WOSP na Żoliborzu. Prawo do niego rościło sobie MSW. Do strajku przyłączyli się pracownicy zrzeszeni w NSZZ „Solidarność”. Sznury ciężarówek z wojskiem jadą w kierunku Żoliborza Lista postulatów rozszerza się o akcję solidarnościową w sprawie strażaków, którzy żądają wyjęcia ich spod kurateli MSW. Wygląda to wszystko na prowokację. (…) Jaki był scenariusz władzy, i jaki był perfidny, zrozumiem po ogłoszeniu stanu wojennego. Na razie strażacy otoczeni są kordonem milicji, ZOMO i ludności. Sytuacja napina się groźnie – relacjonuje w cyklu wspomnień „Notatki Rektora” Andrzej Łapicki, który w tamtym czasie kierował Państwową Szkołą Teatralną w Warszawie. Zaczyna się grudzień. Sznury ciężarówek z wojskiem jadą ulicami Warszawy w kierunku Żoliborza. - W pobliżu budynku szkoły przejechało 40 ciężarówek z uzbrojonymi w broń palną funkcjonariuszami ZOMO. Na ulicy Słowackiego i Potockiej stoją wozy tramwajowe tworząc osłonę. Strajkujący studenci mają odciętą całkowicie łączność – informowali dziennikarze w radiowym serwisie informacyjnym Mazowsza.
Zaczął się grudzień, ostatni miesiąc, a właściwie ostatnie 12 dni wolności
Następnego dnia z milicyjnych megafonów rozlega się polecenie opuszczenia budynku przez strajkujących. Na teren uczelni wkraczają specjalne jednostki Milicji Obywatelskiej. - Według niepotwierdzonych informacji atak przeprowadziło ZOMO lądując helikopterami na dachu szkoły. Na teren placówki podjechały dwa autokary. Część studentów została wywieziona do akademików i na dworce PKP. Aresztowany został wiceprzewodniczący zarządu Regionu Mazowsze NSZZ Solidarność Seweryn Jaworski – relacjonowali dziennikarze radiowi. – Rozumiemy wszyscy, co to znaczy – władza zastosowała siłę po raz pierwszy od sierpnia. Zaczął się czas konfrontacji. Zaczął się grudzień, ostatni miesiąc, a właściwie ostatnie 12 dni wolności – pisał Andrzej Łapicki. Nikomu z protestujących nic się nie stało zaś podchorążowie wyprowadzeni ze szkoły otrzymali nakaz powrotu do swoich domów. Uczelnię przemianowano na Szkołę Główną Służby Pożarniczej i na początku lutego ‘82 roku wznowiono zajęcia. Większość uczestników strajku ukończyła szkołę, jednak niektórym uniemożliwiono rozpoczęcie nauki na jakimkolwiek kierunku studiów. Po sukcesie w szkole pożarnictwa wysyłano duże wojskowe i milicyjne konwoje ulicami Warszawy, żeby zastraszyć ludzi - Zazwyczaj, co roku przed świętami jeździłem do Berlina za na świąteczne zakupy. Napisałem więc i tego roku do redakcji Newsweeka informując ich, że nie będzie mnie przez kilka dni w Warszawie. Zdziwiłem się mocno, kiedy przyszła natychmiast odpowiedź. „Wolelibyśmy żebyś nie wyjeżdżał teraz z Polski. Prosimy zostań w warszawie.” Czy oni wiedzieli o czymś o czym ja nie wiem? Okazało się, że tak – wspomina fotoreporter.

stan-wojenny-4

stan-wojenny-4

stan-wojenny-3

stan-wojenny-3

stan-wojenny-1

stan-wojenny-1


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Aby zostać naszym prenumeratorem, wystarczy wejść na stronę https://www.gazetazoliborza.pl/platny-dostep. Następnie należy wybrać jedną z trzech opcji prenumeraty i postępować zgodnie z instrukcjami podanymi w kolejnych krokach.

Jeśli napotkasz jakiekolwiek trudności, skontaktuj się z naszym działem obsługi klienta pod adresem [[email protected]] lub telefonicznie pod numerem [535249771]. Postaramy się pomóc jak najszybciej.

Jako prenumerator zyskujesz dostęp do ekskluzywnych treści (w tym pełnych treści artykułów prezentowanych na naszym portalu oraz publikacji dedykowanych tylko naszym prenumeratorom) oraz specjalne rabaty od naszych partnerów lokalnych. Oferujemy zniżki od 10% do 20% na produkty i usługi firm z Żoliborza i Bielan (okazjonalnie także z innych dzielnic).

Z rabatów mogą korzystać tylko prenumeratorzy posiadający aktywną (wykupioną) prenumeratę.

Nie. Z rabatów oferowanych przez partnerów będą mogli skorzystać wszyscy aktywni prenumeratorzy „Gazety Żoliborza”, bez względu na miejsce ich zamieszkania.

Aktualną listę partnerów oraz informacje o oferowanych przez nich rabatach znajdziesz na stronie głównej naszego portalu, w zakładce PREMIUM w artykule "Rabaty dla Prenumeratorów" oraz w przesyłanych do Ciebie newsletterach.

Nasi partnerzy będą przedstawieni na stronie głównej naszego portalu, w zakładce PREMIUM w artykule "Rabaty dla Prenumeratorów". Będą umieszczeni wg dwóch kryteriów: wysokość rabatów i kolejność alfabetyczna.

Po wykupieniu prenumeraty będziesz mieć dostęp do specjalnie dedykowanego artykułu („Rabaty dla Prenumeratorów”), w którym będą wymienieni wszyscy nasi partnerzy (będą tam także ich logotypy). Przy zakupie w sklepie stacjonarnym lub w momencie płatności za usługę wystarczy pokazać jego treść obsłudze partnera, wskazując baner odpowiadający miejscu, w którym dokonujemy zakupów/płacimy za usługę.

Dokonując zakupu online u naszych partnerów, aby otrzymać rabat, należy przy zamówieniu wpisać specjalny kod, który zostanie wygenerowany przez partnera i przekazany prenumeratorowi.

Wspólnie z naszymi partnerami będziemy organizowali konkursy dla naszych prenumeratorów. Do wygrania będą w nich między innymi bilety czy karnety. Wśród nagród będą też zniżki na produkty i usługi oferowane przez partnerów. Laureaci takich konkursów otrzymają specjalnie dedykowany voucher, wygenerowany przez partnera konkursu, dzięki któremu będą mogli zrealizować nagrodę.

Obsługa partnera będzie sprawdzać, czy prenumerator, który chce skorzystać z rabatu, ma dostęp do specjalnie dedykowanego artykułu („Rabaty dla Prenumeratorów”), w którym będą wymienieni wszyscy nasi partnerzy (będą tam także ich logotypy). Przy zakupie w sklepie stacjonarnym lub w momencie płatności za usługę wystarczy pokazać jego treść obsłudze partnera, wskazując baner odpowiadający miejscu, w którym dokonujemy zakupów/płacimy za usługę.

W przypadku zakupów online i/lub realizacji vouchera (będącego nagrodą w konkursie dla prenumeratorów, o którym piszemy w pkt. 9) trzeba powołać się na kod/voucher wygenerowany przez partnera. Dzięki temu będzie można zakupić produkt/usługę lub odebrać nagrodę w konkursie.

Zależeć to będzie od indywidualnych ustaleń z każdym partnerem. Szczegółowe informacje znajdziesz w opisie oferty każdego z nich.

Jeśli napotkasz jakiekolwiek trudności, skontaktuj się z naszym działem obsługi klienta pod adresem [[email protected]] lub telefonicznie pod numerem [535249771]. Postaramy się pomóc jak najszybciej.

Rabatów przeznaczonych dla prenumeratorów nie można przekazywać osobom trzecim. Są one dedykowane wyłącznie dla naszych prenumeratorów jako forma podziękowania za wsparcie. Udowodnione przypadki łamania tego postanowienia będą skutkowały anulowaniem prenumeraty, bez możliwości jej odnowienia.

Wysokość rabatu u każdego partnera jest stała w czasie jednego cyklu, który trwa miesiąc. Partner może zmienić wysokość rabatu w każdym cyklu.

Nie. Każdy z partnerów ma swoje odrębne rabaty, które nie łączą się z rabatami od innych partnerów.

Tak, ale Twoja subskrypcja będzie aktywna do końca okresu rozliczeniowego, na który się zdecydowałeś.

Wystarczy zaoferować zniżki (10%, 15% lub 20%) na swoje produkty lub usługi dla naszych prenumeratorów. W zamian otrzymasz pakiet promocyjny opisany w naszej ofercie.

Skontaktuj się z nami pod adresem [[email protected]] lub telefonicznie pod numerem [662001449]. Omówimy szczegóły i odpowiemy na wszelkie pytania.

Po skontaktowaniu się z nami ustalimy szczegóły współpracy, podpiszemy umowę i przekażemy wszystkie niezbędne materiały do realizacji promocji.

Nie, udział jest całkowicie bezpłatny. W ramach współpracy barterowej oferujesz rabaty dla naszych prenumeratorów, a my zapewniamy Ci promocję i zwiększenie rozpoznawalności Twojej marki.

Nie. Program skierowany jest głównie do firm z Żoliborza i Bielan, aby wspierać lokalną społeczność. Jeśli Twoja firma działa w tym obszarze lub kieruje ofertę (także) do mieszkańców tych dzielnic, zapraszamy do współpracy. Zapraszamy zatem do współpracy także firmy i instytucje z innych warszawskich dzielnic!

Nie. Z rabatów oferowanych przez partnerów będą mogli skorzystać wszyscy aktywni (posiadający opłaconą prenumeratę) prenumeratorzy „Gazety Żoliborza”, bez względu na miejsce ich zamieszkania.

Twoja firma otrzyma bezpłatną reklamę w naszych mediach: na portalu, w social mediach, grupach lokalnych, w artykułach oraz w kampaniach reklamowych. Dzięki temu zwiększysz rozpoznawalność marki i dotrzesz do szerokiej lokalnej społeczności. Zrobisz to w sposób innowacyjny i efektywny – całkowicie bezpłatnie. Naszym głównym celem jest nie tylko uhonorowanie naszych prenumeratorów, ale też skuteczne zareklamowanie ofert firm, które zostaną naszymi partnerami.

Oferujemy m.in.:

  • Baner reklamowy z Twoim logotypem na naszym portalu i w social mediach.
  • Publikację artykułu zbiorczego promującego wszystkich partnerów.
  • Top Layer z informacjami o prenumeracie i partnerach.
  • Stałą komunikację w naszych grupach społecznościowych.
  • Zdjęcie w tle w mediach społecznościowych z logotypami partnerów.
  • Relacje (stories) z logotypami partnerów.
  • Plakat promocyjny informujący o współpracy.
  • Mailingi do prenumeratorów (dla partnerów oferujących 15% i 20% rabatu).
  • Promocję w Kinie Wisła (dla partnerów oferujących 20% rabatu).

Nasi partnerzy będą przedstawieni na stronie głównej naszego portalu, w zakładce PREMIUM w artykule "Rabaty dla Prenumeratorów". Będą umieszczeni wg dwóch kryteriów: wysokość rabatów i kolejność alfabetyczna. Ich lista będzie też wysyłana w newsletterach dla prenumeratorów.

Obsługa partnera będzie sprawdzać, czy prenumerator, który chce skorzystać z rabatu, ma dostęp do specjalnie dedykowanego artykułu („Rabaty dla Prenumeratorów”), w którym będą wymienieni wszyscy nasi partnerzy (będą tam także ich logotypy). Przy zakupie w sklepie stacjonarnym lub w momencie płatności za usługę wystarczy pokazać jego treść obsłudze partnera, wskazując baner odpowiadający miejscu, w którym dokonujemy zakupów/płacimy za usługę.

W przypadku zakupów online należy podać kod wygenerowany przez partnera. Dzięki temu będzie można zakupić produkt/usługę.

Wspólnie z naszymi partnerami będziemy organizowali konkursy dla naszych prenumeratorów. Do wygrania będą w nich między innymi bilety czy karnety. Wśród nagród będą też zniżki na produkty i usługi oferowane przez partnerów. Laureaci takich konkursów otrzymają specjalnie dedykowany voucher, wygenerowany przez partnera konkursu, dzięki któremu będą mogli zrealizować nagrodę. By odebrać nagrodę, trzeba będzie okazać ten voucher lub wpisać (w przypadku realizacji online) umieszczony na nim kod, wygenerowany przez partnera.

Szczegóły dotyczące sposobu wykorzystania, ilości i dostępności rabatów ustalamy indywidualnie, aby najlepiej dopasować ofertę do potrzeb Twojej firmy. Stałe są tylko wysokości oferowanych rabatów: 10%, 15% i 20%.

Wysokość rabatu u każdego partnera jest stała w czasie jednego cyklu, który trwa miesiąc. Partner może zmienić wysokość rabatu w każdym cyklu.

Zależeć to będzie od indywidualnych ustaleń z każdym partnerem.

Oczywiście! Jesteśmy otwarci na wszelkie sugestie i propozycje, które mogą przynieść korzyści obu stronom.

Czas trwania współpracy ustalamy indywidualnie, ale minimalny okres to jeden miesiąc (jeden cykl współpracy). Możesz zdecydować się na okres próbny (miesięczny) lub długoterminową współpracę.

Tak, aczkolwiek Twoja obecność – a zatem przywileje i obowiązki partnera – będą obowiązywały do zakończenia miesięcznego cyklu współpracy.