Sąd nie poinformował o postępowaniu. Siedziba MJN jest po drugiej stronie ulicy, można było użyć mailaNSA nie mógł jednak podjąć decyzji w sprawie ulicy Tołwińskiego na Sadach Żoliborskich. Droga biegnie ze wschodu na zachód, krzyżuje się z Braci Załuskich, po czym zawraca łukiem wokół Fortu Buraków aż do skrzyżowania. Jej patronem był prezydent Warszawy w latach 1945-1950, zdekomunizowany z powodu członkostwa w PPR. Rada Żoliborza protestowała przeciwko tej decyzji już w grudniu 2017 r. - To niesprawiedliwie dekomunizować sprawiedliwego i małostkowe jest wypominać mu rzeczy, na które nie miał wpływu, bo przyszło mu żyć w takich, a nie innych czasach – zaznaczała Donata Rapacka ze Stowarzyszenia Miasto Jest Nasze. Przypomnijmy: Stanisław Tołwiński dostał pośmiertnie tytuł Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata za uratowanie kilkudziesięciu Żydów podczas drugiej wojny światowej. Z kolei radni PiS przyjęli odmienną argumentację. - Tołwiński pośrednio ciągnął za cyngiel i firmował całą tę przestępczą bandę. Dlatego jestem przeciwny honorowaniu takiej postaci jak on i przedstawianiu go jako symbolu spółdzielczości – mówił w emocjonalnym wystąpieniu radny Ryszard Mazurkiewicz (PiS). - Ktoś, kto był uczestnikiem takiej szajki, musi być wymazany z pamięci. Natomiast Robert Rogala (PiS) utrzymywał, że powojenny prezydent Warszawy miał różne karty w swoim życiorysie. - Uważam, że nie jest on dobrym wzorcem dla młodego pokolenia. Stanął po stronie bolszewików, gdy wybuchła rewolucja październikowa – stwierdził radny. „Czarno-białe postrzeganie rzeczywistości” zarzucił politykom PiS przewodniczący Rady Żoliborza, Piotr Wertenstein-Żuławski. - Żoliborz, zwłaszcza jego spółdzielcza historia, powstał dzięki lewicy, a PiS chce to teraz wymazać. – Myślmy o Tołwińskim jak o tym, który stworzył WSM i zrobił coś dobrego dla naszej dzielnicy. Natomiast Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił skargę miasta w sprawie zmiany nazwy ul. K. Matysiakówny na W. Stasiaka. Ulica nie znalazła się w spisie rozpraw NSA.
Dekomunizacja ulic w Warszawie. Skarga w sprawie ul. Matysiakówny oddalona, co z dawną Tołwińskiego?
- 10.12.2018 14:05
Zamiast ulicy Lecha Kaczyńskiego powrót do alei Armii Ludowej, Komitetu Obrony Robotników na nowo staje się ul. 17 stycznia, a ul. Gintrowskiego – ul. Rzymowskiego. Naczelny Sąd Administracyjny cofnął zmiany nazw aż 47 ulic w Warszawie.
Z listy spadła jednak ulica Tołwińskiego na Sadach Żoliborskich (obecnie ppłk Macieja Kalenkiewicza „Kotwicza”). „Sąd zapomniał poinformować o rozprawie Stowarzyszenie Miasto jest Nasze, które jest stroną w postępowaniu” – informują w oświadczeniu lokalni działacze.
- Sporządzenie opinii IPN w tej sprawie było niewłaściwe, dlatego zarządzenia wojewody zostały trafnie uznane przez sąd pierwszej instancji za wadliwe – uzasadniał piątkowe orzeczenia sędzia Zdzisław Kostka. W piątek po południu przez blisko godzinę NSA w dwóch salach jednocześnie ogłaszał sentencje wyroków, w których oddalał kolejne skargi kasacyjne. – NSA nie wyklucza, że mogą być nazwy ulic, które w oczywisty sposób symbolizują lub propagują komunizm. Tymczasem w tej sprawie opinia ledwie lakonicznie zbiorczo stwierdziła, że 47 nazw podpada pod ustawę.
Uchylenia są prawomocne, więc nie ma prawnej możliwości, aby zaskarżyć postanowienia Naczelnego Sądu Administracyjnego. Decyzja wchodzi w życie z dniem ogłoszenia decyzji. Miasto jednak musi poczekać, aż nazwy pojawią się na oficjalnych mapach sporządzanych przez Biuro Geodezji i Katastru – wtedy rozpocznie się montowanie tablic. Jak zapowiadają urzędnicy, potrwa to najpewniej do końca stycznia. Warto przypomnieć, że rok temu za wymianę tablic po decyzjach wojewody mazowieckiego stołeczny magistrat zapłacił 450 tysięcy złotych. Kto poniesie koszty? Tego jeszcze nie wiadomo.
Napisz komentarz
Komentarze