[Wideo] Działka, na której miałoby powstać przedszkole, to dziś gęsto zarośnięty lasek. Rosną tu nawet grusze czy jabłonie, stanowiące pokarm dla dzikich zwierząt, a tych w tym miejscu nie brakuje. – Na przestrzeni kilku lat prowadzę amatorskie obserwacje terenowe i przez ten czas zaobserwowałem na tym obszarze 52 gatunki ptaków – opowiada Artur Gąsiorkiewicz ze stowarzyszenia Sąsiedzi z Artystycznego, które postuluje o zaniechanie inwestycji przy Ficowskiego.
W tym artykule przeczytasz m.in.:
- o tym, dlaczego mieszkańcy sprzeciwiają się budowie przedszkola przy ulic Ficowskiego,
- o tym dla ile dzieci ma pomieścić placówka,
- z czym wiąże się budowa placówki na działce przy ulicy Ficowskiego,.
- Trudno występować przeciwko podstawowym potrzebom edukacyjnym, szczególnie w Warszawie, gdzie spotykamy się z brakiem miejsc w przedszkolach. Choć z drugiej strony, w czasie spotkania z mieszkańcami w sprawie planowanej inwestycji przy Ficowskiego, burmistrz Żoliborza zapewniał, że na tę chwilę potrzeby Żoliborza są zabezpieczone – mówi Artur Gąsiorkiewicz, członek stowarzyszenia Sąsiedzi z Artystycznego, które utworzyło petycję, sprzeciwiając się budowie zespołu szkolno-przedszkolnego.
Faktycznie w porównaniu do ubiegłych lat sytuacja z miejscami w żoliborskich przedszkolach poprawiła się. Jeszcze dwa lata temu miejsc w dzielnicowych placówkach nie znalazło około 60 dzieci. W tym roku wszystkie dzieci z Żoliborza uczęszczają do przedszkoli w dzielnicy.
Brakuje z kolei miejsc w żłobkach, a tych w planowanej placówce przy Ficowskiego ma być 150.
O tym jak wielki ma być to budynek świadczy fakt, że ma się w nim znaleźć jeszcze 200 miejsc dla przedszkolaków. Ponadto w placówce zatrudnienie ma otrzymać 79 osób.
Wycinki drzew w Warszawie. NIK sprawdza, jak miasta zarządzają zielenią
Teren, przy którym miałaby ruszyć inwestycja to dziki fragment Żoliborza tonący w zieleni
Pod planowaną inwestycję trzeba najpierw wyciąć prawie 200 drzew a rosną tam różne gatunki – od klonów po jabłonie i grusze. To przykład tego, jak natura sama potrafi zagospodarować przestrzeń. Gdy spaceruje się wąskimi, wydeptanymi ścieżkami można zobaczy wiewiórki i dziesiątki gatunków ptaków. – Prowadzone przeze mnie amatorskie obserwacje pokazały, że na przestrzeni kilku lat można było zobaczyć ty 52 gatunki ptaków. To nie znaczy, że one wszystkie tu gniazdują – opowiada Artur i wylicza: - W tym lasku występuje dzięcioł czarny, którego w Warszawie trudno jest spotkać, dzięcioł zielony, średni i duży. Rankiem słychać też wilgi i słowiki. Występują tu też puszczyki. Jak na miejską enklawę można zaobserwować tu wyjątkowe gatunki.
Dzielnica w tym roku usunęła już 2 drzewa tłumacząc, że zagrażały bezpieczeństwu ludzi i były w złym stanie fitosanitarnym. Na wycięcie pozostałych ma decyzję Marszałka Województwa Mazowieckiego ważną do końca czerwca 2023 roku. Wśród nich, jak czytamy w decyzji Marszałka Województwa Mazowieckiego, usunięte zostanie około 80 zdrowych drzew, z czego część to te które cechują „wyjątkowe walory krajobrazowe”. Zostaną wycięte, bo kolidują z inwestycją.
W zamian dzielnica wedle projektu przewiduje wsadzenie 213 drzew i 280 krzewów.
„Ważny napowietrzający korytarz”
- Na ile mi wiadomo, a dowiadywałem się osobiście w trybie dostępu do informacji publicznej, w żaden sposób w projekcie nie uwzględniono aktualnej sytuacji przyrodniczej w miejscu, gdzie miałoby powstać przedszkole. Można by to zrobić choćby w celu jej częściowego zachowania – podkreśla Artur i dodaje, że teren ten ze względu na sąsiedztwo Trasy AK czy Prymasa Tysiąclecia jest ważnym miejscem, chociażby ze względu na fakt, że stanowi dziś istotny filtr oczyszczający powietrze i blokujący hałas. – Tego typu kliny napowietrzające miasto są dość istotne, zwłaszcza że zmagamy się ze smogiem – mówi.
Teren zanieczyszczony trującymi odpadami
Ponadto teren, gdzie planowana jest inwestycja w przeszłości stanowił tereny przemysłowe. Dawniej działały tu różnego rodzaju firmy produkujące chemikalia. O skażeniu gruntu w okolicy mieszkańcy mieli okazję przekonać się podczas realizowanych w tamtej części Żoliborza inwestycji mieszkaniowych. Skutki budowy na skażonych terenach są dziś odczuwalne w niektórych inwestycjach mieszkaniowych, o czym w rozmowie z Gazetą Żoliborza wspomina przedstawiciel stowarzyszenia.
Dzielnica jeszcze w tym roku informowała o konieczności remediacji terenu. Konieczność przeprowadzenia tego procesu stwierdzono na podstawie wyników badań powierzchni terenów z lutego 2020 roku wykonanych w ramach wykonania wielobranżowej dokumentacji budowlano-wykonawczej. W grudniu 2021 roku plan remediacji nie został zatwierdzony przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska.
W marcu tego roku ponownie przeprowadzono badania powierzchni terenu. Co dalej z remediacją terenu i czy dalej jest planowana? O to spytaliśmy rzeczniczkę urzędu dzielnicy. Na odpowiedź jeszcze czekamy.
Jak czytamy w treści opublikowanej petycji: „W 2018 roku podczas wykopu fundamentów „Domu pod szóstką” (100 m od planowanej inwestycji) niezbędna okazała się remediacja ze względu na obecność niebezpiecznych substancji w gruncie. Według decyzji RDOŚ, wydanej w sprawie remediacji, w ziemi znajdowało się wiele substancji niebezpiecznych dla zdrowia takich jak benzen, etylobenzen, toluen, ksyleny, benzyny i oleje mineralne”.
Ponadto członek stowarzyszenia Sąsiedzi z Artystycznego powołuje się na dokument sporządzony na zlecenie Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, wedle którego najlepszą remediacją gruntów z występującymi skażeniami historycznymi są naturalne procesy wywołane przez wykształcony ekosystem.
- Nie wiadomo, co dalej z decyzją w sprawie remediacji. Co, jeśli przedszkole zostanie wybudowane na skażonych gruntach? – pyta Artur.
Trzeba poszukać alternatywnych rozwiązań
Autorzy petycji w rozmowie z Gazetą Żoliborza podkreślają, że nie są przeciwni budowie przedszkola, ale postulują za poszukaniem innych rozwiązań, które mogą przyczynić się do uratowania jednego z ostatnich dzikich fragmentów Żoliborza. Ich zdaniem przedszkole jest przewymiarowane i należałoby się zastanowić, choćby nad planami rozbudowy istniejącej już placówki. – Nie jesteśmy grupą ludzi zamkniętą na racjonalne argumenty. Tylko, żeby one się pojawiły, musi odbyć się dyskusja, otwartość, wyjście z argumentami i pewna transparentność całego procesu. Mamy do czynienia z zupełnie czymś przeciwnym, co prowadzi naszym zdaniem do decyzji, które mogą być w skutkach katastrofalne – ocenia przedstawiciel stowarzyszenia Sąsiedzi z Artystycznego.
Ponadto stowarzyszenie podnosi kwestię istniejącej infrastruktury drogowej i komunikacyjnej, która w tej chwili jest uboga. – Pytanie w takim razie, co z komunikacją miejską. Część oczywiście mieszka w pobliżu, ale nie wszyscy. Również ulica Ficowskiego musiałaby być przebudowana i pozostałe elementy infrastrukturalne – zwraca uwagę Artur.
I dodaje: - Przede wszystkim nie zobaczyłem jeszcze uzasadnienia do tego projektu realizowanego w takiej skali, natężeniu i takim kosztem, które by po pierwsze istniało, a po drugie by przemówiło. Jest grupa mieszkańców, która ma małe dzieci i domaga się przedszkola, ale w chwili, kiedy ta inwestycja będzie skończona ich dzieci pójdą już do szkoły. Ponadto w całej Europie mówi się o konieczności zachowania tego typu terenów.
Ponad 180 drzew do wycinki pod nowe przedszkole i żłobek na Ficowskiego
„O konieczności budowy nowego przedszkola i żłobka na Żoliborzu Artystycznym mówi się od lat. Równie długo trwają prace nad projektem placówki. Mimo że procedura konkursowa jest wymagana przy budowie obiektów użyteczności publicznej, wykonawca projektu został wybrany w ramach przetargu. Wówczas władze dzielnicy tłumaczyły, że konkurs może wydłużyć cały proces, a budowa placówki jest „naglącą potrzebą”. Dlatego miejskie Biuro Architektury i Planowania Przestrzennego wydało zgodę na odstąpienie od konkursu.Wstępną wizualizację przedszkola i żłobka przedstawiono dzielnicowym radnym podczas jednej z komisji ładu przestrzennego w lutym 2020 roku. Przedstawiona koncepcja nie zdobyła uznania radnych, mieszkańców ani przedstawicieli oświaty, którzy wnieśli 20 uwag."
Napisz komentarz
Komentarze