Zuza mieszka na Żoliborzu, ma 12 lat. Jej serce potrzebuje kolejnej operacji. Trzeba ją przeprowadzić jak najszybciej, ale niestety w Polsce czas oczekiwania jest zbyt długi. Pojawiła się jednak szansa na przeprowadzenie operacji w Rzymie. Koszty leczenia są ogromne, dlatego potrzebne jest wsparcie.
W tym artykule przeczytasz m.in:
- o młodej żoliborzance, która potrzebuje wsparcia,
- o tym jaką osobą jest Zuza,
- o tym dlaczego potrzebne jest szybkie wsparcie.
By uratować życie Zuzy potrzebne jest 200 tysięcy złotych. Osoby zaangażowane w pomoc niepokoją się, ponieważ zorganizowana zrzutka zatrzymała się na poziomie niecałych 40 tys. złotych (stan na piątek 9 września godz. 10.00).
Zebrana kwota ma pokryć koszty leczenia Zuzi w klinice Bambino Gesu w Rzymie, gdzie praktykuje wybitny kardiochirurg prof. Adriano Carotti. Dlaczego konieczna jest operacja w stolicy Włoch? „Zuza ma prawie 12 lat, ale jej serce znowu wymaga naprawy. Zastawka, która została wszczepiona podczas korekcji wady jest już zbyt mała i zwapniała. Nie można dłużej czekać. W Polsce nie ma szans, aby zastawka została wymieniona w najbliższym czasie, a serce Zuzy tego potrzebuje” – czytamy w opisie zbiórki dostępnej na portalu zrzutka.pl.
Interesuje się modą, lubi klocki Lego, a jej marzeniem jest zostać nauczycielką w przedszkolu
Zuza jest uczennicą Szkoły Podstawowej z Oddziałami Integracyjnymi nr 68 im. Artura Oppmana na Żoliborzu. – Zuza jest otwarta, lubi nowe kontakty. Mimo swoich ograniczeń lubi bawić się z innymi dziećmi – relacjonuje nam Anna Faderewska-Kuszaj, mama Zuzy.
I dodaje: - Od jakiegoś roku uwielbia bawić się z maluchami. Jej marzeniem jest by zostać nauczycielką pracującą w przedszkolu. Była nawet ostatnio zabawna sytuacja na placu zabaw. Mamy małych dzieciaków śmiały się, że Zuza może dorabiać sobie jako opiekunka.
Zuza interesuje się modą. Lubi szyć i projektować ubrania. Do rozwijania swojej pasji brakuje jej maszyny do szycia, o której obecnie marzy. Jedną z głównych jej pasji jest również budowanie z klocków Lego. Lubi wyrażać się poprzez prace plastyczne i jak praktycznie każde dziecko nie za bradzo przepada za matematyką.
- Nie poszła w moje ślady. Jestem z zawodu muzykiem. Nie chce ani śpiewać, ani grać, mimo że kiedyś były podejmowane jakieś próby w tym kierunku. Rok temu wystąpiła w ramach akcji na rzecz dziecka z wadą serca jako wsparcie. Też się włącza w takie akcje, bo lubi pomagać – opowiada pani Anna.
Alina Janowska. Uczestniczka powstania, aktorka, działaczka społeczna i radna Żoliborza
Lekarze nie dawali jej szans
Zuza urodziła się w 2010 roku. Po przyjściu na świat otrzymała 10 punktów w skali apgar, czyli niczym nie odstawała od innych dzieci. – Pod koniec drugiej doby usłyszałam, że Zuza zaczyna dziwnie oddychać. Zgłosiłam to pielęgniarce. Ona zaś przeczyściła jej nos i oznajmiła, że jest wszystko w porządku. I rzeczywiście przez chwilę tak było, a później znowu zauważyłam niepokojące objawy – wspomina pani Anna. Złe przeczucie potwierdziło się, kiedy niemowlęta na noc zostały zabrane od matek. Wszystkie dzieci nad ranem wróciły do swoich mam tylko nie Zuza. – Już wtedy wiedziałam, że coś jest nie tak. Wtedy jeszcze nawet nikt mi nic nie powiedział. Kiedy zaczęłam wypytywać o Zuzę usłyszałam tylko, że lekarz przyjdzie ze mną porozmawiać – relacjonuje mama dziewczynki.
Wówczas w drugiej dobie życia wykryto u Zuzy ciężką, siniczą, złożoną wadę serca. Dwie przeprowadzone operacje w stołecznym szpitalu nie przyniosły dobrych rezultatów. Lekarze nie dawali jej dużych szans na przeżycie. Pojawiły się powikłania, takie jak sepsa i niewydolność wielonarządowa. Dziewczynkę prze 40 minut reanimowano.
Rodzice Zuzy nie dopuszczali do siebie myśli, że ich dziecko umrze. Jako osoby wierzące modlili się o cud. Dziewczynka wróciła do domu po półrocznym pobycie w szpitalu z opóźnieniem psycho-ruchowym, bez korekcji wady.
Przełomowa operacja, która miała szanse zostać przeprowadzona dzięki wsparciu
Zwrot nastąpił właściwie, gdy Zuza miała półtora roku. Wówczas operację w Monachium przeprowadził światowej sławy kardiochirurg prof. Edward Malec. Również na przeprowadzenie tej operacji była konieczna zbiórka. – Trzy tygodnie po wykonanej operacji, Zuza wróciła do domu zupełnie odmieniona. Mogła zacząć uczyć się i nadrabiać zaległości – wspomina pani Anna. Gdy miała 8 lat doszła kolejna diagnoza - Zespół Aspergera i ADHD z deficytem koncentracji uwagi. Konieczne były liczne terapie i zajęcia wspomagające jej funkcjonowanie w społeczeństwie.
By Zuza mogła spełniać swoje marzenie konieczne jest więc przeprowadzenie operacji. Na ten cel potrzebne jest zebranie 200 tys. złotych. Pomagają wszyscy: sąsiedzi, rodzice ze szkoły, do której chodzi Zuza i znajomi. Poza udostępnioną zrzutką, powstała grupa na Facebooku „Uratujmy serce Zuzy - Aukcja charytatywna.”, w której można wylicytować różnego rodzaju przedmioty, ale także wystawić je na aukcję. Pieniądze można wpłacać również na subkonto utworzone przez Towarzystwo Opieki nad Ociemniałymi, którego absolwentką jest mama Zuzy. Dane dostępne są po kliknięciu tutaj.
Ponadto 23 września o 18:00 odbędzie się koncert charytatywny dla Zuzy w Centrum Kultury Izabelin. Będą na nim wyświetlane zdjęcia Zuzy i prezentowane dwa jej wiersze, które napisała na konkursy literackie.
W październiku w Szkole Podstawowej z Oddziałami Integracyjnymi nr 68 im. Artura Oppmana planowany jest piknik charytatywny. Jak tylko będą znane szczegóły tego wydarzenia będziemy o nich informować.
Totalna ciemność na boisku szkolnym przy Anny German. Osobliwa reakcja Urzędu Dzielnicy Żoliborz
Napisz komentarz
Komentarze