Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 23 listopada 2024 00:51

Recenzja: Jak przejąć kontrolę nad światem, nie wychodząc z domu? „Kobietę w wałkach z puszką piwa zapatrzonej w ekran zastąpiła nowa generacja”

Jak przejąć kontrolę nad światem, nie wychodząc z domu” to cykl, kierowany do ludzi nadwrażliwych, zdziwaczałych, emocjonalnie pokiereszowanych humanistów – pisze o swojej książce Dorota Masłowska.

Złośliwi mogą powiedzieć, że pisarka powtarza się i próbuje zbić kasę na publikowanych wcześniej w Internecie (dostępnych za darmo!) felietonach. Wychodząc z założenia, którym kierują się chociażby dobrzy reporterzy, mając odpowiednie podejście do konia, polityka czy książki będzie nam łatwiej zrozumieć kolejno zwierzę, człowieka czy przedmiot. Żeby docenić „JPKNŚWNZD” trzeba podejść do niej z odpowiednim luzem. Jest to książka do wypoczywania i można ją czytać wszędzie, gdzie tylko zamarzymy. Dla mnie czytanie jej stało się zamiennikiem dla skrolowania fejsa. Czyta się ją z takim samym wysiłkiem, jak jeżdżenie palcem po ekranie telefonu z tą różnicą, że pozbywamy się poczucia marnotrawienia czasu. Jej felietony bawią, a czasami wprowadzają w stan odrętwienia. Ostatecznie skłaniają do refleksji i czasami nawet coś uświadamiają. Czytając felietony Masłowskiej, choćby ten o serialach, w którym autorka rozwodzi się nad podtrzymywaniem życia serialowych bohaterów swoimi oczami, jako uzależniony od Netflixa odbyłem autoterapię. Pisze, że nałogowe oglądanie seriali do niedawna kojarzono wyłącznie ze środowiskiem niespełnionych erotycznie i emocjonalnie służących. Czyli kur domowych. Kobietę w wałkach z puszką piwa zapatrzonej w ekran zastąpiła nowa generacja, będąca w pełni sił intelektualnych i życiowych, a mimo to odgradzająca się od rzeczywistości gniciem w łóżku i przekazywaniem swojej energii życiowej bohaterom z serialu.

Umiłowanie do paździerzowej kultury główną inspiracją

„Jak przejąć kontrolę nad światem nie wychodząc z domu” pierwotnie jest cyklem tekstów publikowanych w magazynie dwutygodnik.com, który ku mojej radości zaprosił przed laty pisarkę do współpracy. Autorka zdecydowała się wydać je w wersji książkowej. Część z nich Masłowska poddała pisarskiej obróbce, a niektóre zadebiutowały dopiero na kartach zbiorowego wydania. Po napisaniu "Więcej niż możesz zjeść", czyli wybuchowych felietonów na tematy „okołokulinarne”, kontynuuje swoją przygodę z gatunkiem spisując swoje spostrzeżenia na temat naszej narodowej kultury popularnej i ogólnie o nas – o Polakach. Jako debiutantka Dorota Masłowska otrzymała Paszport „Polityki” w kategorii literatura za „oryginalne spojrzenie na polską rzeczywistość oraz twórcze wykorzystanie języka pospolitego” w „Wojnie polsko-ruskiej pod flagą biało-czerwoną”. Masłowska rozszerzyła swoje obszary twórczości i wkroczyła do muzycznego świata jako Mister D. Nieodłącznym elementem muzyki Masłowskiej są teledyski. Zaryzykuje nawet stwierdzenie, że jest to bardziej projekt audio-wizualny aniżeli muzyczny. Tak jak w literaturze, tak i w swoim epizodzie muzycznym nawiązuje do kryzysu kultury wysokiej, która ze względu na swoją hermetyczność, a często nawet nieczytelność, staje się dla odbiorcy bełkotem. Masłowska z umiłowaniem zapuszcza się więc w rejony kultury paździerzowej, nieco wstydliwej (przykładem jest disco polo-nikt, do którego nikt nie przyznaje się, ale wiedzie prym). „JPKNŚNWZD” to przerobione na felietony, piosenki z płyty „Społeczeństwo jest niemiłe”.
„(…)na widok wielu artystów mieszkańcy Żoliborza Artystycznego wezwali by ochronę za samo stanie obok”
Znakiem firmowym Masłowskiej jest nieprzeciętne spojrzenie na rzeczywistość i opisanie jej w sposób, który wydawałby się uliczny, brzydki i szorstki, a jednak zawiera w sobie wysokoprocentowe poetyckie oblicze, w którym nawet wulgaryzmy w swojej prostackiej formie nie brzmią odpychająco. Plac stoi, jak zwykle o tej porze, w błękitnym oparze spalin – pisze o centralnym miejscu Żoliborza – Plac Wilsona to stosunkowo ładna stacja, zadaszona perłową jakby mydelniczką czy pochwą. Autorka słowami fotografuje rzeczywistość, która w jej przerysowanym świecie jest wyjątkowo realistyczna. Pisarka, wręcz z reporterskim zacięciem wiernie odtwarza zapachy unoszące się na zewnątrz i wewnątrz stacji metra. W swojej relacji skupia się na krajobrazie i codziennych rytuałach, które można zaobserwować wokół placu. Być może ktoś z was rozpozna opisane postacie i zachowania, które na stałe wpisały się w krajobraz Placu Wilsona. Pisarka w rozdziale „Warszawa” kontrastuje część miasta, w której zamieszkała, z deweloperskimi zachętami. W swojej literaturze przedrzeźnia tych, o których pisze. Chciałabym być na burzy mózgów, na której postanowiono zanęcać do kupna neo-M4 w Kolonii Jerzego Ficowskiego przymiotnikiem „artystyczny” – komentuje autorka zaznaczając jednocześnie, że sami artyści nijak się mają do promowanego mieszczańskiego trybu życia „białych kołnierzyków” złowionych, wykreowanym prestiżem, do wnętrz szklanych domów, które są zaprzeczeniem artystycznych ideałów. Nie mogę przesądzać, ale na widok wielu artystów mieszkańcy Żoliborza Artystycznego wezwali by ochronę za samo stanie obok – odważnie stwierdza Masłowska po czym uzasadnia – Niedesignerskie ubranie, niebiałe zęby (…). Brak elementarnych kompetencji społecznych, ciągłe pytanie, czy ktoś ma może sprzedać coś do palenia, uzależniowość (…)Artyści to jawne ludzkie piekło. Autorka na przykładzie Żoliborza trafnie obrazuje marketingowy spryt deweloperów, którzy wykorzystują żoliborskie ikony kultury i zapewniając, że „Przesycona sztuką aura” dominuje w zielonej dzielnicy Warszawy. W ten sposób artystka demaskuje pragmatyczne podejście do żoliborskiego kultu, które w tenis sposób paradoksalnie jest zacierane. Węzeł gordyjski ignorowany przez wszystkich, czyli niczyja przestrzeń publiczna Najlepszym tekstem wśród i tak dobrych felietonów jest „Latem w mieście” o architektonicznej anarchii i jej pokłosiu. Czuć w nim toporne zmęczenie polską brzydotą, która wypiera polskie drogi z rankingu rozpoznawalności za granicą i nie dlatego, że są coraz lepsze. Zalewające kraj sieciowe spożywczaki, otwierane niekiedy w zabytkowych murach, dziury w ścianach po kulach i wielkoformatowe reklamy na budynkach, drzewach, płotach to nasz miejski krajobraz. Masłowska podkreśla, w ten sposób efekt jakim jest traktowanie przestrzeni publicznej jako niczyjej. W swoim stylu pisarka trafia w samo sedno, zauważając czym stała się nasza przestrzeń publiczna. Jest to nasz narodowy węzeł gordyjski ignorowany przez wszystkich. Pretekstem do napisania „Latem w mieście” był album Mikołaja Długosza o tym samym tytule, w którym zebrane są zdjęcia z PRL. Masłowska bazując więc na owych pocztówkach konfrontuje je z teraźniejszością. Tym, którzy PRL-u nie doświadczyli (czyli mnie) autorka wyjaśnia skąd wzięła się zintensyfikowana żółtymi styropianami i stadami reklam zastana przestrzeń publiczna – wypruta wcześniej z kolorowych neonów i reżimowego ładu. Oczywiście płacz za światem, gdzie estetyka publiczna była kontrolowana odgórnie, podszyty jest smutnymi refleksjami przypominając, że PRL nie był wyśnioną krainą. Polska Masłowskiej jest nieudolnie pozszywana ze skrawków, które przetrwały wojenne epizody, do których doszyto materiał z PRL zaś całość ozdobiono słowiańskim bałaganem. Jest to jeden z tych tekstów, który śledzi naszą Polskość.

Kluczowym słowem w tekstach Masłowskiej jest „kreacja”

Jak sama autorka pisze, jej felietony kierowane są do ludzi nadwrażliwych, zdziwaczałych, emocjonalnie pokiereszowanych humanistów, na których psychice niezatarte piętno odcisnęły niepowodzenia w grach zespołowych, trądzik na plecach i nieudane próby skakania przez kozła. Prawdopodobnie miała na myśli tych, których zbiorowa mentalność wkurza. Według mnie felietony Masłowskiej na otrzeźwienie powinien przeczytać każdy. Autorka, odkurzając z zapomnienia m.in. serial „Dynastia” swoje teksty kieruje również do tych, którzy wbrew panującym trendom lubują się w nielubianym, interesują nieinteresującym, czyli do swoich wiernych fanów i rówieśników. Choć teksty są autonomicznymi felietonami, łączy je refleksja na temat kultury najniższej. Wiąże się ona z udawaniem i zakrzywianiem rzeczywistości. Słowo kreacja jest tutaj jednym z kluczowych słów. Zwłaszcza w kontekście dzisiejszej rzeczywistości, w której próbując skryć nasze słabości i niepowodzenia, wystawiamy się na śmieszność. Pisarka doskonale przedstawia różne postawy życiowe, opisując między innymi przekalkowane na polski grunt zjawisko PickUpArt, zrzeszającego młodych mężczyzn wychowanych na pornosach i strzelankach, których pasją jest uwodzenie kobiet. Autorka w tekście prezentuje, wynikające z udawania, pragmatyczne postawy. W „JPKNŚNZD” jest antologią ciekawych spostrzeżeń różnych dziedzin życia. Przeczytamy o tym, że „Kuchenne rewolucje” mogą się stać ciekawym dokumentem na temat różnych oblicz Polski, a także o fenomenie Beaty Kozidrak, przez pryzmat działającego rynku muzycznego i jej twórczości, podsuwając przy okazji pomysł na muzyczny serial producentom. Pokazuje również megalomanie polskich celebrytów cytując Przemysława Saletę, który stwierdził, że za sprawą emisji „Azji Express” Polska żyje od środy do środy.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Aby zostać naszym prenumeratorem, wystarczy wejść na stronę https://www.gazetazoliborza.pl/platny-dostep. Następnie należy wybrać jedną z trzech opcji prenumeraty i postępować zgodnie z instrukcjami podanymi w kolejnych krokach.

Jeśli napotkasz jakiekolwiek trudności, skontaktuj się z naszym działem obsługi klienta pod adresem [[email protected]] lub telefonicznie pod numerem [535249771]. Postaramy się pomóc jak najszybciej.

Jako prenumerator zyskujesz dostęp do ekskluzywnych treści (w tym pełnych treści artykułów prezentowanych na naszym portalu oraz publikacji dedykowanych tylko naszym prenumeratorom) oraz specjalne rabaty od naszych partnerów lokalnych. Oferujemy zniżki od 10% do 20% na produkty i usługi firm z Żoliborza i Bielan (okazjonalnie także z innych dzielnic).

Z rabatów mogą korzystać tylko prenumeratorzy posiadający aktywną (wykupioną) prenumeratę.

Nie. Z rabatów oferowanych przez partnerów będą mogli skorzystać wszyscy aktywni prenumeratorzy „Gazety Żoliborza”, bez względu na miejsce ich zamieszkania.

Aktualną listę partnerów oraz informacje o oferowanych przez nich rabatach znajdziesz na stronie głównej naszego portalu, w zakładce PREMIUM w artykule "Rabaty dla Prenumeratorów" oraz w przesyłanych do Ciebie newsletterach.

Nasi partnerzy będą przedstawieni na stronie głównej naszego portalu, w zakładce PREMIUM w artykule "Rabaty dla Prenumeratorów". Będą umieszczeni wg dwóch kryteriów: wysokość rabatów i kolejność alfabetyczna.

Po wykupieniu prenumeraty będziesz mieć dostęp do specjalnie dedykowanego artykułu („Rabaty dla Prenumeratorów”), w którym będą wymienieni wszyscy nasi partnerzy (będą tam także ich logotypy). Przy zakupie w sklepie stacjonarnym lub w momencie płatności za usługę wystarczy pokazać jego treść obsłudze partnera, wskazując baner odpowiadający miejscu, w którym dokonujemy zakupów/płacimy za usługę.

Dokonując zakupu online u naszych partnerów, aby otrzymać rabat, należy przy zamówieniu wpisać specjalny kod, który zostanie wygenerowany przez partnera i przekazany prenumeratorowi.

Wspólnie z naszymi partnerami będziemy organizowali konkursy dla naszych prenumeratorów. Do wygrania będą w nich między innymi bilety czy karnety. Wśród nagród będą też zniżki na produkty i usługi oferowane przez partnerów. Laureaci takich konkursów otrzymają specjalnie dedykowany voucher, wygenerowany przez partnera konkursu, dzięki któremu będą mogli zrealizować nagrodę.

Obsługa partnera będzie sprawdzać, czy prenumerator, który chce skorzystać z rabatu, ma dostęp do specjalnie dedykowanego artykułu („Rabaty dla Prenumeratorów”), w którym będą wymienieni wszyscy nasi partnerzy (będą tam także ich logotypy). Przy zakupie w sklepie stacjonarnym lub w momencie płatności za usługę wystarczy pokazać jego treść obsłudze partnera, wskazując baner odpowiadający miejscu, w którym dokonujemy zakupów/płacimy za usługę.

W przypadku zakupów online i/lub realizacji vouchera (będącego nagrodą w konkursie dla prenumeratorów, o którym piszemy w pkt. 9) trzeba powołać się na kod/voucher wygenerowany przez partnera. Dzięki temu będzie można zakupić produkt/usługę lub odebrać nagrodę w konkursie.

Zależeć to będzie od indywidualnych ustaleń z każdym partnerem. Szczegółowe informacje znajdziesz w opisie oferty każdego z nich.

Jeśli napotkasz jakiekolwiek trudności, skontaktuj się z naszym działem obsługi klienta pod adresem [[email protected]] lub telefonicznie pod numerem [535249771]. Postaramy się pomóc jak najszybciej.

Rabatów przeznaczonych dla prenumeratorów nie można przekazywać osobom trzecim. Są one dedykowane wyłącznie dla naszych prenumeratorów jako forma podziękowania za wsparcie. Udowodnione przypadki łamania tego postanowienia będą skutkowały anulowaniem prenumeraty, bez możliwości jej odnowienia.

Wysokość rabatu u każdego partnera jest stała w czasie jednego cyklu, który trwa miesiąc. Partner może zmienić wysokość rabatu w każdym cyklu.

Nie. Każdy z partnerów ma swoje odrębne rabaty, które nie łączą się z rabatami od innych partnerów.

Tak, ale Twoja subskrypcja będzie aktywna do końca okresu rozliczeniowego, na który się zdecydowałeś.

Wystarczy zaoferować zniżki (10%, 15% lub 20%) na swoje produkty lub usługi dla naszych prenumeratorów. W zamian otrzymasz pakiet promocyjny opisany w naszej ofercie.

Skontaktuj się z nami pod adresem [[email protected]] lub telefonicznie pod numerem [662001449]. Omówimy szczegóły i odpowiemy na wszelkie pytania.

Po skontaktowaniu się z nami ustalimy szczegóły współpracy, podpiszemy umowę i przekażemy wszystkie niezbędne materiały do realizacji promocji.

Nie, udział jest całkowicie bezpłatny. W ramach współpracy barterowej oferujesz rabaty dla naszych prenumeratorów, a my zapewniamy Ci promocję i zwiększenie rozpoznawalności Twojej marki.

Nie. Program skierowany jest głównie do firm z Żoliborza i Bielan, aby wspierać lokalną społeczność. Jeśli Twoja firma działa w tym obszarze lub kieruje ofertę (także) do mieszkańców tych dzielnic, zapraszamy do współpracy. Zapraszamy zatem do współpracy także firmy i instytucje z innych warszawskich dzielnic!

Nie. Z rabatów oferowanych przez partnerów będą mogli skorzystać wszyscy aktywni (posiadający opłaconą prenumeratę) prenumeratorzy „Gazety Żoliborza”, bez względu na miejsce ich zamieszkania.

Twoja firma otrzyma bezpłatną reklamę w naszych mediach: na portalu, w social mediach, grupach lokalnych, w artykułach oraz w kampaniach reklamowych. Dzięki temu zwiększysz rozpoznawalność marki i dotrzesz do szerokiej lokalnej społeczności. Zrobisz to w sposób innowacyjny i efektywny – całkowicie bezpłatnie. Naszym głównym celem jest nie tylko uhonorowanie naszych prenumeratorów, ale też skuteczne zareklamowanie ofert firm, które zostaną naszymi partnerami.

Oferujemy m.in.:

  • Baner reklamowy z Twoim logotypem na naszym portalu i w social mediach.
  • Publikację artykułu zbiorczego promującego wszystkich partnerów.
  • Top Layer z informacjami o prenumeracie i partnerach.
  • Stałą komunikację w naszych grupach społecznościowych.
  • Zdjęcie w tle w mediach społecznościowych z logotypami partnerów.
  • Relacje (stories) z logotypami partnerów.
  • Plakat promocyjny informujący o współpracy.
  • Mailingi do prenumeratorów (dla partnerów oferujących 15% i 20% rabatu).
  • Promocję w Kinie Wisła (dla partnerów oferujących 20% rabatu).

Nasi partnerzy będą przedstawieni na stronie głównej naszego portalu, w zakładce PREMIUM w artykule "Rabaty dla Prenumeratorów". Będą umieszczeni wg dwóch kryteriów: wysokość rabatów i kolejność alfabetyczna. Ich lista będzie też wysyłana w newsletterach dla prenumeratorów.

Obsługa partnera będzie sprawdzać, czy prenumerator, który chce skorzystać z rabatu, ma dostęp do specjalnie dedykowanego artykułu („Rabaty dla Prenumeratorów”), w którym będą wymienieni wszyscy nasi partnerzy (będą tam także ich logotypy). Przy zakupie w sklepie stacjonarnym lub w momencie płatności za usługę wystarczy pokazać jego treść obsłudze partnera, wskazując baner odpowiadający miejscu, w którym dokonujemy zakupów/płacimy za usługę.

W przypadku zakupów online należy podać kod wygenerowany przez partnera. Dzięki temu będzie można zakupić produkt/usługę.

Wspólnie z naszymi partnerami będziemy organizowali konkursy dla naszych prenumeratorów. Do wygrania będą w nich między innymi bilety czy karnety. Wśród nagród będą też zniżki na produkty i usługi oferowane przez partnerów. Laureaci takich konkursów otrzymają specjalnie dedykowany voucher, wygenerowany przez partnera konkursu, dzięki któremu będą mogli zrealizować nagrodę. By odebrać nagrodę, trzeba będzie okazać ten voucher lub wpisać (w przypadku realizacji online) umieszczony na nim kod, wygenerowany przez partnera.

Szczegóły dotyczące sposobu wykorzystania, ilości i dostępności rabatów ustalamy indywidualnie, aby najlepiej dopasować ofertę do potrzeb Twojej firmy. Stałe są tylko wysokości oferowanych rabatów: 10%, 15% i 20%.

Wysokość rabatu u każdego partnera jest stała w czasie jednego cyklu, który trwa miesiąc. Partner może zmienić wysokość rabatu w każdym cyklu.

Zależeć to będzie od indywidualnych ustaleń z każdym partnerem.

Oczywiście! Jesteśmy otwarci na wszelkie sugestie i propozycje, które mogą przynieść korzyści obu stronom.

Czas trwania współpracy ustalamy indywidualnie, ale minimalny okres to jeden miesiąc (jeden cykl współpracy). Możesz zdecydować się na okres próbny (miesięczny) lub długoterminową współpracę.

Tak, aczkolwiek Twoja obecność – a zatem przywileje i obowiązki partnera – będą obowiązywały do zakończenia miesięcznego cyklu współpracy.

zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: -2°C Miasto: Warszawa

Ciśnienie: 1005 hPa
Wiatr: 32 km/h