Ostatnio poleciałam Wam film "Córka" o braku gotowość na macierzyństwo. Tym razem będzie coś o ogromnej dojrzałości i wykraczaniu poza schematy. "Najgorszy człowiek na świecie" to film o kobiecie, która nie może ułożyć w swoim życiu nic, bo nie umie podjąć decyzji.
W tym artykule przeczytasz m.in.:
- o tym jak reżyser filmu przedstawia ludzi wkraczających w dorosłość,
- o strukturze samego filmu,
- i pokrętnych losach bohaterki.
Główna bohaterka chce zostać lekarką. Dostała się na medycynę, jednak krew i ciało ją przerosło, zdecydowała że będzie psychologiem. Jeszcze parokrotnie próbuje bardzo konsekwentnie podążać za życiową intuicją, aż w końcu dochodzi do tego, że jej największą pasją i planem na przyszłość jest fotografia. Jej poszukiwania zawodowe to wierzchołek góry lodowej życiowych decyzji i brania za nie odpowiedzialności.
Czyż taki nie jest nasz świat? Ogrom możliwości, które mamy nie pozwala nam ostatecznie zdecydować w kwestiach pracy, wykształcenia, miłości, mieszkania. I tu zadam egzystencjonalne pytanie: CZY MUSIMY WYBIERAĆ? W których obszarach?
Reżyser, Joachim Trier, mimo iż młody krwią nie jest, na wkraczających w dorosłość patrzy z uwagą i przyjemnym dystansem. Wykreowane w filmie postacie nie są przejaskrawione, są wręcz nieziemsko ludzkie. Cechuje ich totalna bezdecyzyjność i ogromne problemy z wyrażaniem swoich pragnień oraz artykułowaniem potrzeb, lęków i zamiarów. I choć każdy ma jak najlepsze chęci, to jednak coś nie styka.
Mimo, że Julia, główna bohaterka jest definicją niezdecydowania, to jednak trudno w niej nie znaleźć odrobiny siebie. Dzika chęć ułożenia się i podjęcia jakiejś decyzji totalnie zdominowała jej życie i właśnie to teoretyzowanie stało się głównym nurtem w rzece wydarzeń. To wszystko bohaterka wybrała zamiast życia jak każdy inny człowiek. Tak jak była pewna, iż chce być lekarką, z tą samą pasją i zaangażowaniem podchodzi do kolejnych mężczyzn.
Film ma kunderowską formułę krótkich rozdziałów - jest na początku zapowiedź dwunastu odcinków. Są one jednak zabawnie nierówne. Mają tytuły, jednak czasem są one nieadekwatne. Czasem "odcinek" trwa krótką chwilę, a czasem ciągnie się niczym wątek w Modzie na sukces.
Spieszcie się, bo już go trochę grają! Film został obsypany nagrodami. Ta najważniejsza jest z Cannes. Dostała ją Renate Reinsve grająca główną rolę. Byłą też nominacja w konkursie głównym. Były dwie nominacje do mało znaczących dziś Oscarów oraz parę nagród i nominacji w innych konkursach.
Napisz komentarz
Komentarze