Planeta Singli: "Nie wychodźcie, póki Maciej Stuhr wam nie powie, że to wszystko"
- 26.11.2018 09:33
Druga część jest bardziej osadzona w realiach niż jedynka i na marginesie przedświątecznej komedii romantycznej staje się komentarzem do przemian społecznych, które scenarzyści (Sam Akina i Jules Jones) znakomicie wychwycili. Stąd srebrne lisy, a przynajmniej starsi panowie, którzy chcieliby za nie uchodzić, polują na kobiety online. Podczas gdy sami rozglądają się za młodszymi partnerkami, starsze kobiety romansują z młodszymi mężczyznami.
Zmieniające się oczekiwania kobiet wobec mężczyzn to jeden z głównych tematów filmu. Jeden z bohaterów utknął w latach 80. Na ścianie ma plakaty „Rambo”, a kiedy zaczyna ćwiczyć, tło stanowi piosenka Bonnie Tyler z 1984 ze słowami: "I need a hero (...) He's gotta be strong". („Potrzebuję bohatera (…) Musi być silny”). U innych bohaterów technologia zmienia styl randkowania, czego przykładem jest kolacja w rzeczywistości wirtualnej. Mężczyźni w filmie zachowują się w większości jak w życiu. Dzieci też, na przykład oglądają pornografię. Nawet obecny klimat polityczny znalazł odzwierciedlenie w komedii: „Tv Info twierdzi, że już dwie lewicowe organizacje terrorystyczne przyznały się do próby zorganizowania tego porwania".
Podobnie jak na pierwszej części, tylko kilkakrotnie się na filmie zaśmiałam, za to cały czas się uśmiechałam. Do śmieszniejszych fragmentów należy scena wsiadania do taksówki, która przy okazji stanowi wyraźne nawiązanie do kinowej serii „Taxi”. Śmieszy również próba zatrzymania samolotu. Natomiast widokowi pięciorga dzieci położnej towarzyszy muzyka typowa dla horrorów. Mimo wszystko, film ma też smutniejsze fragmenty, co niestety jest regułą w polskich komediach romantycznych. Główny przekaz jest taki, że miłość wymyka się algorytmom.
Nieco do życzenia pozostawia nie dość komediowa gra aktorska, zwłaszcza Piotra Głowackiego w roli Marcela. Za to kostiumy i charakteryzacja wyglądają znakomicie. W pierwszej połowie filmu nawet kolor pomadki na ustach bohaterek jest perfekcyjnie dobrany do ubioru.
Komedia kończy się zwiastunem „Planety Singli 3” – kręconej jednocześnie z dwójką, która do kin wejdzie na Walentynki. Nie wychodźcie więc, póki Maciej Stuhr wam nie powie, że to wszystko. Jedyną szczególną atrakcją w napisach końcowych jest informacja: "Podczas realizacji filmu wszystkie zwierzęta świetnie się bawiły. Naszym kosztem".
Napisz komentarz
Komentarze