Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 22 listopada 2024 06:30

Z zimnem za pan brat - skąd się wzięły morsy na Żoliborzu?

Spotykają się cyklicznie – w środy i niedziele. Dołączyłem do nich, żeby opowiedzieć ich historię.

Mój pierwszy raz

Początek był łatwiejszy niż mógłbym się spodziewać. Paradoksalnie okazuje się, że wejście do lodowatej wody zimą jest o wiele przyjemniejsze i łatwiejsze niż wakacyjne kąpiele w Bałtyku. –  Jeżeli latem powietrze jest cieplejsze, a i my jesteśmy bardziej rozgrzani, wchodząc do wody, która ma kilkanaście stopni, różnica temperatur jest o wiele większa niż w zimie i przez to bardziej ją odczuwamy. Teraz, kiedy powietrze ma ok 4 stopni, a woda 2-3 stopnie, ta różnica jest mniejsza, a co za tym idzie mniej odczuwalna – wyjaśnia mi Kornelia Majkowska, trenerka triathlonu, założycielka i koordynatorka facebookowej grupy Żoliborskie Morsy oraz niekwestionowany autorytet w dziedzinie morsowania.

Z początku nie mogłem uspokoić oddechu, jednak dało mi się go wyrównać dość szybko. Założyłem ręce na kark, żeby nie wychładzać kończyn i rozpoczęło się – jak perwersyjnie to nie zabrzmi ­– oczekiwanie na wyziębienie ciała. Na początku czułem przede wszystkim bolesne szczypanie nóg. Skóra zaczęła drętwieć – znak, że temperatura wody zaczyna robić swoje.

Amator? Po obuwiu go poznacie

Do wody – jak przystało na amatora – wskoczyłem kompletnie boso. Wraz ze mną reszta morsów, ci już mieli ze sobą profesjonalne, neoprenowe buty dla nurków. Wyglądały jak z kosmosu. Po co tak zaawansowana technologia, kiedy mamy do czynienia w gruncie rzeczy z taplaniem się w stawie? Odpowiedź przyszła szybko, po kilkudziesięciu sekundach, kiedy straciłem czucie w palcach u stóp.

Lodowate nawrócenie

Dotrwałem do punktu przełomowego. Do tej pory myślałem, że morsowanie to zajęcie dla wariatów. Po minucie sam stałem się tym wariatem. Skąd ta nagła zmiana? Wyjaśniła mi to Kornelia Majkowska: – Skóra potrzebuje ...[FMP]około minuty, żeby wyłączyły się receptory na niej się znajdujące. Po tej minucie nie czujemy już nieprzyjemnego zimna. To ile możemy morsować jest kwestią indywidualną. Na pewno nie można dopuścić do pojawienia się szczękania zębami czy trzęsienia się z zimna, jeśli się te objawy pojawią to znak, że ewidentnie za dużo czasu już spędziliśmy w wodzie. Podczas morsowania początkujący powinni przebywać w wodzie przynajmniej 1,5 – 2 minuty i tyle na początek powinno wystarczyć. Przy każdym następnym wejściu, z tygodnia na tydzień ten czas będzie się wydłużał.

Ten artykuł czytasz w ramach wykupionego dostępu premium.

To jeszcze nie koniec

Ja wytrzymałem 4 minuty! Wyszliśmy z wody, myślałem, że to koniec, kiedy zza pleców usłyszałem krzyki: „Biegnij! Biegnij!”. Niewiele myśląc, w samych kąpielówkach pobiegłem za towarzyszami. Okazało się, że to dopiero połowa mojej morsowej sesji. – Po pierwszym zanurzeniu zawsze robimy drugą rozgrzewkę, bo w morsowaniu chodzi właśnie o to, żeby zachodziła zmiana temperatury, z gorącego na zimne i z zimnego znowu na gorące. Polecam zrobić trochę pajacyków, przysiadów, potruchtać, żeby znów wygenerować ciepło – wyjaśnia Majkowska.

Zabawa w ciepło-zimno

Do morsowania potrzebne są właściwie tylko dwie rzeczy: dobre chęci i zbiornik z wodą o niskiej temperaturze. Cała filozofia polega na tym, żeby rozgrzane wcześniej ciało schłodzić, potem znowu je rozgrzać i ponownie obniżyć jego temperaturę. – Założenie jest takie, żeby przede wszystkim podnieść odporność organizmu. Chodzi nam o nagłe zmiany temperatury. Przed morsowaniem robimy kilkunastominutową rozgrzewkę właśnie po to, żeby rozgrzać ciało i żeby to ciało już w wodzie oddawało ciepło na zewnątrz. Dzięki rozgrzewce chcemy wygenerować i skumulować ciepło, które jest oddawane do wody – wyjaśnia Kornelia Majkowska.

Na Żoliborzu morsy nie są gatunkiem zagrożonym. Z dnia na dzień jest ich coraz więcej. – Jako Żoliborskie Morsy jesteśmy grupą na Facebooku. Dosłownie nie ma dnia, żeby kilka osób nie zapukało do naszej grupy. W tym momencie liczy ona blisko czterysta osób, choć oczywiście nie wszyscy na raz morsują. Spotykamy się cyklicznie - w środy o 20 i w niedziele o 9 rano. – mówi mi Kornelia Majkowska.

Chłodny egalitaryzm

Morsować może właściwie każdy, bez względu na wiek, a przeciwwskazań zdrowotnych jest niewiele. – Nie ma wieku, od którego powinno się morsować. Jeżeli dziecko jest ogarnięte i słucha tego co się do niego mówi absolutnie nie ma żadnych przeciwwskazań, żeby nie morsowało. W naszej grupie jest kilkoro dzieci, nie przychodzą regularnie, ale morsują. Tak samo jest z osobami dorosłymi. Nie ma górnej granicy wiekowej, powyżej której nie powinno się już morsować. Ale oczywiście są choroby przy których nie powinno się tego robić. Chodzi o choroby serca czy problemy z układem krążenia. Również nadciśnienie tętnicze nieuregulowane lekami jest przeciwwskazaniem do morsowania. Poza tym jakichkolwiek większych przeciwwskazań nie ma, tym bardziej, że morsowanie ma wiele pozytywnych stron, świetnie wpływa na stawy, kości, mięśnie, na regenerację tych mięśni, pomaga w wydalaniu toksyn, przyśpiesza metabolizm i podnosi odporność organizmu. Morsowanie wpływa na jakość skóry, ujędrnia ją i wygładza. Podczas morsowania organizm wytwarza endorfiny, czyli hormony szczęścia dzięki którym nasze samopoczucie jest lepsze, a wytwarzana dopamina motywuje do działania oraz pozytywnie nastawia do życia.

Dawka czyni truciznę

Okazuje się, że – zgodnie z paracelsejską zasadą – to, co w dużej dawce jest śmiertelnie niebezpieczne, odpowiednio dawkowane może mieć wiele pozytywnych skutków dla naszego zdrowia. Podobnie jest z zimnem. Jeżeli podejdziemy do ochładzania organizmu z rozsądkiem wdzięczne nam będą nasze mięśnie, stawy, a sam układ immunologiczny znacznie się wzmocni.

Coraz przyjemniej

Po kolejnej rozgrzewce znowu zagonili mnie do stawu. Tym razem wskoczyłem do wody z entuzjazmem, którego nie spodziewałbym się po sobie jeszcze kilka godzin temu. Tu nie było już żadnych nieprzyjemnych odczuć. Od samego początku czułem dziwne, nie do końca zrozumiałe ciepło. Skąd się ono wzięło wyjaśniła mi Kornelia Majkowska: – Drugie zanurzenie jest już bardzo przyjemne, nie ma tego uczucia bolącej skóry, ściskania, czy jakiegokolwiek nieprzyjemnego uczucia. Jest bardzo przyjemne, wręcz można powiedzieć, że ciepłe. Mi towarzyszy takie uczucie jakbym wręcz stała przy ognisku.

To pierwsza, zdaje się, że najbardziej popularna metoda, ale oczywiście nie jedyna słuszna. – Robimy dwa zanurzenia, ale są oczywiście dwie szkoły. – wyjaśnia Majkowska – Jedni wchodzą do wody praktycznie bez rozgrzewki i są w niej tak długo na ile są w stanie wytrzymać, wychodzą i to jest dla nich koniec morsowania. My robimy dwa krótsze wejścia, po 6 minut, czasami 8, bo chodzi nam o to, żeby zachodziła wspomniana zmiana temperatur. Dzięki tym zmianom organizm buduje swoją odporność, a przy okazji dochodzi do ogromnego wyrzutu endorfin.

Ja chcę jeszcze raz!

Po drugim zanurzeniu mam ochotę zostać w wodzie dłużej. W tym momencie zaczynam nie tylko rozumieć żoliborskich morsów, ale sam chyba staję się jednym z nich. Wyjść jednak trzeba, zbytnie wyziębienie może być niebezpieczne. Teraz należy się szybko osuszyć i przebrać. Mam na to 5 minut, tyle wynosi orientacyjna granica trwania euforycznego stanu, kiedy, mimo wyziębienia, czuję niesamowite ciepło stojąc otoczony przenikająco zimnym, styczniowym powietrzem. Tu moja amatorszczyzna i brak doświadczenia stały się szczególnie widoczne. Zamiast luźnych, łatwych do założenia na zdrętwiałe stopy skarpet zabrałem ze sobą obcisłe skarpety narciarskie i bieliznę termoaktywną. Tego należy się wystrzegać. Przebieranie się przez dziesięć minut bez czucia w stopach w środku zimy nie jest czymś czego chciałbym kiedykolwiek doświadczyć. Na szczęście Wy już nie musicie popełniać tego błędu. Pamiętajcie, żeby wziąć luźne ubrania, neoprenowe buty (nie są one konieczne, ale zawsze to jakoś przyjemniej mieć czucie w palcach), a samo morsowanie najprzyjemniejsze jest w dobrym towarzystwie, zwłaszcza za pierwszym razem. Z pewnością najłatwiej będzie je znaleźć na grupie Żoliborskie Morsy, do której możecie dołączyć po kliknięciu w ten link. [/FMP]

Fotografia tytułowa pochodzi z grupy Żoliborskie Morsy, a jej autorką jest Kornelia Majkowska.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Aby zostać naszym prenumeratorem, wystarczy wejść na stronę https://www.gazetazoliborza.pl/platny-dostep. Następnie należy wybrać jedną z trzech opcji prenumeraty i postępować zgodnie z instrukcjami podanymi w kolejnych krokach.

Jeśli napotkasz jakiekolwiek trudności, skontaktuj się z naszym działem obsługi klienta pod adresem [[email protected]] lub telefonicznie pod numerem [535249771]. Postaramy się pomóc jak najszybciej.

Jako prenumerator zyskujesz dostęp do ekskluzywnych treści (w tym pełnych treści artykułów prezentowanych na naszym portalu oraz publikacji dedykowanych tylko naszym prenumeratorom) oraz specjalne rabaty od naszych partnerów lokalnych. Oferujemy zniżki od 10% do 20% na produkty i usługi firm z Żoliborza i Bielan (okazjonalnie także z innych dzielnic).

Z rabatów mogą korzystać tylko prenumeratorzy posiadający aktywną (wykupioną) prenumeratę.

Nie. Z rabatów oferowanych przez partnerów będą mogli skorzystać wszyscy aktywni prenumeratorzy „Gazety Żoliborza”, bez względu na miejsce ich zamieszkania.

Aktualną listę partnerów oraz informacje o oferowanych przez nich rabatach znajdziesz na stronie głównej naszego portalu, w zakładce PREMIUM w artykule "Rabaty dla Prenumeratorów" oraz w przesyłanych do Ciebie newsletterach.

Nasi partnerzy będą przedstawieni na stronie głównej naszego portalu, w zakładce PREMIUM w artykule "Rabaty dla Prenumeratorów". Będą umieszczeni wg dwóch kryteriów: wysokość rabatów i kolejność alfabetyczna.

Po wykupieniu prenumeraty będziesz mieć dostęp do specjalnie dedykowanego artykułu („Rabaty dla Prenumeratorów”), w którym będą wymienieni wszyscy nasi partnerzy (będą tam także ich logotypy). Przy zakupie w sklepie stacjonarnym lub w momencie płatności za usługę wystarczy pokazać jego treść obsłudze partnera, wskazując baner odpowiadający miejscu, w którym dokonujemy zakupów/płacimy za usługę.

Dokonując zakupu online u naszych partnerów, aby otrzymać rabat, należy przy zamówieniu wpisać specjalny kod, który zostanie wygenerowany przez partnera i przekazany prenumeratorowi.

Wspólnie z naszymi partnerami będziemy organizowali konkursy dla naszych prenumeratorów. Do wygrania będą w nich między innymi bilety czy karnety. Wśród nagród będą też zniżki na produkty i usługi oferowane przez partnerów. Laureaci takich konkursów otrzymają specjalnie dedykowany voucher, wygenerowany przez partnera konkursu, dzięki któremu będą mogli zrealizować nagrodę.

Obsługa partnera będzie sprawdzać, czy prenumerator, który chce skorzystać z rabatu, ma dostęp do specjalnie dedykowanego artykułu („Rabaty dla Prenumeratorów”), w którym będą wymienieni wszyscy nasi partnerzy (będą tam także ich logotypy). Przy zakupie w sklepie stacjonarnym lub w momencie płatności za usługę wystarczy pokazać jego treść obsłudze partnera, wskazując baner odpowiadający miejscu, w którym dokonujemy zakupów/płacimy za usługę.

W przypadku zakupów online i/lub realizacji vouchera (będącego nagrodą w konkursie dla prenumeratorów, o którym piszemy w pkt. 9) trzeba powołać się na kod/voucher wygenerowany przez partnera. Dzięki temu będzie można zakupić produkt/usługę lub odebrać nagrodę w konkursie.

Zależeć to będzie od indywidualnych ustaleń z każdym partnerem. Szczegółowe informacje znajdziesz w opisie oferty każdego z nich.

Jeśli napotkasz jakiekolwiek trudności, skontaktuj się z naszym działem obsługi klienta pod adresem [[email protected]] lub telefonicznie pod numerem [535249771]. Postaramy się pomóc jak najszybciej.

Rabatów przeznaczonych dla prenumeratorów nie można przekazywać osobom trzecim. Są one dedykowane wyłącznie dla naszych prenumeratorów jako forma podziękowania za wsparcie. Udowodnione przypadki łamania tego postanowienia będą skutkowały anulowaniem prenumeraty, bez możliwości jej odnowienia.

Wysokość rabatu u każdego partnera jest stała w czasie jednego cyklu, który trwa miesiąc. Partner może zmienić wysokość rabatu w każdym cyklu.

Nie. Każdy z partnerów ma swoje odrębne rabaty, które nie łączą się z rabatami od innych partnerów.

Tak, ale Twoja subskrypcja będzie aktywna do końca okresu rozliczeniowego, na który się zdecydowałeś.

Wystarczy zaoferować zniżki (10%, 15% lub 20%) na swoje produkty lub usługi dla naszych prenumeratorów. W zamian otrzymasz pakiet promocyjny opisany w naszej ofercie.

Skontaktuj się z nami pod adresem [[email protected]] lub telefonicznie pod numerem [662001449]. Omówimy szczegóły i odpowiemy na wszelkie pytania.

Po skontaktowaniu się z nami ustalimy szczegóły współpracy, podpiszemy umowę i przekażemy wszystkie niezbędne materiały do realizacji promocji.

Nie, udział jest całkowicie bezpłatny. W ramach współpracy barterowej oferujesz rabaty dla naszych prenumeratorów, a my zapewniamy Ci promocję i zwiększenie rozpoznawalności Twojej marki.

Nie. Program skierowany jest głównie do firm z Żoliborza i Bielan, aby wspierać lokalną społeczność. Jeśli Twoja firma działa w tym obszarze lub kieruje ofertę (także) do mieszkańców tych dzielnic, zapraszamy do współpracy. Zapraszamy zatem do współpracy także firmy i instytucje z innych warszawskich dzielnic!

Nie. Z rabatów oferowanych przez partnerów będą mogli skorzystać wszyscy aktywni (posiadający opłaconą prenumeratę) prenumeratorzy „Gazety Żoliborza”, bez względu na miejsce ich zamieszkania.

Twoja firma otrzyma bezpłatną reklamę w naszych mediach: na portalu, w social mediach, grupach lokalnych, w artykułach oraz w kampaniach reklamowych. Dzięki temu zwiększysz rozpoznawalność marki i dotrzesz do szerokiej lokalnej społeczności. Zrobisz to w sposób innowacyjny i efektywny – całkowicie bezpłatnie. Naszym głównym celem jest nie tylko uhonorowanie naszych prenumeratorów, ale też skuteczne zareklamowanie ofert firm, które zostaną naszymi partnerami.

Oferujemy m.in.:

  • Baner reklamowy z Twoim logotypem na naszym portalu i w social mediach.
  • Publikację artykułu zbiorczego promującego wszystkich partnerów.
  • Top Layer z informacjami o prenumeracie i partnerach.
  • Stałą komunikację w naszych grupach społecznościowych.
  • Zdjęcie w tle w mediach społecznościowych z logotypami partnerów.
  • Relacje (stories) z logotypami partnerów.
  • Plakat promocyjny informujący o współpracy.
  • Mailingi do prenumeratorów (dla partnerów oferujących 15% i 20% rabatu).
  • Promocję w Kinie Wisła (dla partnerów oferujących 20% rabatu).

Nasi partnerzy będą przedstawieni na stronie głównej naszego portalu, w zakładce PREMIUM w artykule "Rabaty dla Prenumeratorów". Będą umieszczeni wg dwóch kryteriów: wysokość rabatów i kolejność alfabetyczna. Ich lista będzie też wysyłana w newsletterach dla prenumeratorów.

Obsługa partnera będzie sprawdzać, czy prenumerator, który chce skorzystać z rabatu, ma dostęp do specjalnie dedykowanego artykułu („Rabaty dla Prenumeratorów”), w którym będą wymienieni wszyscy nasi partnerzy (będą tam także ich logotypy). Przy zakupie w sklepie stacjonarnym lub w momencie płatności za usługę wystarczy pokazać jego treść obsłudze partnera, wskazując baner odpowiadający miejscu, w którym dokonujemy zakupów/płacimy za usługę.

W przypadku zakupów online należy podać kod wygenerowany przez partnera. Dzięki temu będzie można zakupić produkt/usługę.

Wspólnie z naszymi partnerami będziemy organizowali konkursy dla naszych prenumeratorów. Do wygrania będą w nich między innymi bilety czy karnety. Wśród nagród będą też zniżki na produkty i usługi oferowane przez partnerów. Laureaci takich konkursów otrzymają specjalnie dedykowany voucher, wygenerowany przez partnera konkursu, dzięki któremu będą mogli zrealizować nagrodę. By odebrać nagrodę, trzeba będzie okazać ten voucher lub wpisać (w przypadku realizacji online) umieszczony na nim kod, wygenerowany przez partnera.

Szczegóły dotyczące sposobu wykorzystania, ilości i dostępności rabatów ustalamy indywidualnie, aby najlepiej dopasować ofertę do potrzeb Twojej firmy. Stałe są tylko wysokości oferowanych rabatów: 10%, 15% i 20%.

Wysokość rabatu u każdego partnera jest stała w czasie jednego cyklu, który trwa miesiąc. Partner może zmienić wysokość rabatu w każdym cyklu.

Zależeć to będzie od indywidualnych ustaleń z każdym partnerem.

Oczywiście! Jesteśmy otwarci na wszelkie sugestie i propozycje, które mogą przynieść korzyści obu stronom.

Czas trwania współpracy ustalamy indywidualnie, ale minimalny okres to jeden miesiąc (jeden cykl współpracy). Możesz zdecydować się na okres próbny (miesięczny) lub długoterminową współpracę.

Tak, aczkolwiek Twoja obecność – a zatem przywileje i obowiązki partnera – będą obowiązywały do zakończenia miesięcznego cyklu współpracy.

PRZECZYTAJ