Żoliborz to pierwsza miłość związana przede wszystkim z rodziną i muzyką - mówi Muniek.
Ruszyła sprzedaż kalendarzy na 2021 rok. Poza tym, że na każdej ze stron są portrety osób związanych z Żoliborzem, to cały zysk ze sprzedaży kalendarzy trafi do dwóch placówek opiekuńczo-wychowawczych na Żoliborzu. Dzięki temu podopieczni będą mieli zapewnione m.in. konsultacje ze specjalistami z poszczególnych dziedzin medycznych. Szczegóły znajdziecie w linku poniżej.
Zielony Żoliborz, pieprzony Żoliborz” to fragment utworu „Warszawa”
To m.in. dzięki Muńkowi skojarzenie Żoliborza z zielenią jest tak silne. Muniek Staszczyk, lider i wokalista zespołu T.Love jest jedną z twarzy żoliborskiego kalendarza. Przez wiele lat mieszkał na Zatrasiu. To właśnie tu powstało wiele kultowych utworów zespołu.
- Początek lat 90. kojarzy mi się całkowicie z Żoliborzem. Żyliśmy skromnie w naszym mieszkanku z moich oszczędności z Londynu, które szybko topniały, a zespół jeszcze nie „ruszył z kopyta”. Było biednie – o czym jest piosenka „Na bruku” z fragmentem „W naszej lodówce nie znajdziesz nawet lodu” – ale fajnie. Wtedy na Żoliborzu było oczywiście inaczej niż teraz. Nie było tylu knajp i restauracji. Był na przykład bar Maciek przy Powązkach. Były także koncerty w nieistniejącym już kinie Tęcza. Po latach kupiłem sobie kawalerkę na ul. Suzina, w której, w tych słynnych blokach WSM z lat 30., mieszka mój brat cioteczny. Reasumując, jeśli chodzi o Warszawę, to Żoliborz jest na zawsze numerem jeden w moim sercu. Mieszkam teraz we Włochach, w których też się zadomowiłem. Ale Żoliborz to pierwsza miłość związana przede wszystkim z rodziną i muzyką. Pomimo że pierwszą dzielnicą, w której mieszkałem w Warszawie, był Grochów – mówił w wywiadzie dla Gazety Żoliborza Muniek Staszczyk.
Napisz komentarz
Komentarze