Niespodziewana reakcja policji.
Kilkanaście osób wczesnym popołudniem 28 października znalazło się przed willą Jarosława Kaczyńskiego. W rękach trzymali wieszaki na ubrania z przyklejonymi do nich literami układającymi się w słowo „wypierdalaj”. To hasło, które stało się jednym z głównych zawołań Strajku Kobiet. Dziś na profilu twitterowym Lotnej Brygady Opozycji pojawił się film z zajścia.
WYPIERDALAJ podpalaczu Polski!#wypierdalać
— Lotna Brygada Opozycji (@lotnabrygada) October 29, 2020
***** *** pic.twitter.com/Cd4w695Od6
Do protestujących wyszedł ochroniarz
Na filmie widać jak, pod czujnym okiem policji, aktywiści zawieszają na płocie przygotowane transparenty, a następnie wieszają je na ogrodzeniu skandując napisane na nich hasło. Na klamce furtki zawieszono również paczkę pieluch przeznaczonych, jak deklaruje wieszający je mężczyzna: „Do podtarcia dupy za wypowiedzenie wojny społeczeństwu”.
„To specjalny prezent dla »naszczalnika«” - komentuje na nagraniu jedna z uczestniczek manifestacji. Policja nie interweniowała, ale uważnie obserwowała zajście. Chwilę później z posesji wyszedł mężczyzna wyglądający na prywatnego ochroniarza Jarosława Kaczyńskiego i zerwał napis oraz pampersy zawieszone na furtce.
Z kim mamy przyjemność?
Lotna Brygada Opozycji to grupa happeningowa, której działania zyskują ostatnio duży rozgłos. To oni stoją za słynną kaczką w basenie pomnika Jana Pawła II z meteorytem, próbę przekształcenia siedziby NIK w pokoje na godziny jako „pracownia architektury wnętrz Lupanar, zajmująca się kompleksowym wyposażeniem przybytków użyteczności publicznej", czy kartonowym czołgiem na placu Piłsudskiego w miesięcznicę katastrofy smoleńskiej.
Napisz komentarz
Komentarze