Jak zmieni się okolica i co o tej inwestycji sądzą mieszkańcy?
Do tej pory przez lasek przebiegał asfaltowy i niezbyt estetyczny chodnik. Ten stan rzeczy mieszkańcy postanowili zmienić popierając w Budżecie Obywatelskim na 2020 rok projekt „Wymiana chodnika w lasku w Parku Olszyna”. Autorem pomysłu był Piotr Walas, radny dzielnicy. Inicjatywa wygrała głosowanie zajmując ósme miejsce i zyskała prawo do realizacji. Przetarg wygrała firma Sorted, a 5 października park zmienił się w plac budowy.
Na co poszło prawie 340 tys. złotych?
– Wykonany z modrzewia 160 metrowy chodnik, powstanie w technologii podwieszanej. Podkreśli to walory naturalnego wyglądu oraz zapewni niską inwazję w istniejący ekosystem – informuje na swoim facebookowym profilu burmistrz Bielan Grzegorz Pietruczuk. Dzięki temu odrobinę swobody zyskają korzenie drzew.
Mieszkańcy są umiarkowanie zadowoleni
Nie wszyscy widzą sens budowy chodnika z drewna. – Ten asfaltowy chodnik należało wymienić. Tak samo jak resztę asfaltu w parku. Nie rozumiem jednak czemu zdecydowano się na budowę drewnianej kładki. Ten teren jest wilgotny i zacieniony, co sprawi, że za rok czy dwa drewno zniszczeje i zacznie gnić – mówi nam spotkany w parku pan Wojtek i proponuje: – Powinno się tam położyć ładną, nową kostkę. To rozwiązanie tańsze i na pewno trwalsze.
Inny, pragnący zachować anonimowość, przechodzień również uważa, że wymiana asfaltowego chodnika to dobry, choć niedoskonały, pomysł: – Inwestycji nie neguję, ale idea budowy akurat takiego chodnika nie chwyciła mnie za serce. Nie bardzo rozumiem jak wykonanie go w takiej technologii ma wpłynąć na ekologię. Natomiast jego wymiana na pewno była potrzebna.
"Ułożenie chodnika z kostki jest pomysłem wręcz barbarzyńskim. Nie dość, że sama operacja usunięcia asfaltu jest niebezpieczna dla drzew (trzeba było zachować szczególną ostrożność, aby nie uszkodzić wrażliwych korzeni olch), to jeszcze, aby ułożyć kostkę, należałoby wykorytować trasę ścieżki, jeszcze bardziej narażając korzenie" - odpowiada Urząd Dzielnicy Bielany.
Wykonanie podwieszanego chodnika ma ułatwić dostęp tlenu i wody do korzeni drzew. Tego typu konstrukcja nie ingeruje w korzenie, jest jedynym możliwym do przyjęcia rozwiązaniem godzącym potrzeby środowiska naturalnego i przechodniów przemieszczających się po chodniku.
"Wybór materiału, z którego będzie chodnik jest również głęboko przemyślany. Drzewo modrzewiowe jest twarde, przy odpowiednim konserwacji wytrzyma 30-40 lat, jest estetyczne, naturalne, komponuje się z otoczeniem i nie będzie stanowiło elementu wizualnie odstającego od otoczenia" - wyjaśniają urzędnicy.
Przydałoby się coś jeszcze
Nie tylko leśna ścieżka potrzebuje remontu. Kolejnym elementem parku wymagającym przebudowy jest chodnik okalający obiekt przyrodniczo-krajobrazowy. Jeden z jego końców, ten od strony ulicy Gąbińskiej, wygląda dość absurdalnie. Zamiast biec do ciągu pieszo-rowerowego wzdłuż Armii Krajowej skręca w lewo i kończy się przy ogrodzeniu posesji znajdującej się w sąsiedztwie parku. W miejscu gdzie brakuje chodnika powstał dziki przedept.
"Wiele elementów w parku wymaga remontu, toteż planowana jest modernizacja parku Olszyna w latach 2021-22. W trakcie przygotowywania projektu zostanie także wzięty pod uwagę przebieg wszystkich dróg i chodników" - zapowiada bielański urząd.
Oprócz wymiany chodnika przy tarasach widokowych powstaną również dwie tablice edukacyjne. Przebudowa powinna zakończyć się do końca października.
Napisz komentarz
Komentarze