Carrefour w Alei Wojska Polskiego zamknięty, ale przyczyną nie jest koronawirus.
Pawilon, w którym dziś znajduje się Carrefour Express na placu Grunwaldzkim powinien zostać rozebrany już w 2004 roku. Wcześniej w pawilonie znajdował się salon motoryzacyjny Fiata. Na powstanie budynku wydano tymczasową zgodę, która obowiązywała przez 10 lat. Po tym okresie budynek powinien zostać rozebrany. Tak się jednak nie stało.
Koronawirus czy awaria?
W ostatnich dniach pawilon, w którym znajduje się sklep został zamknięty. Na drzwiach wisi kartka z informacją, że został zamknięty do odwołania. Codziennie przed budynkiem można zobaczyć grupę rosłych mężczyzn. Wokół tego, dlaczego sklep jest zamknięty narosło w krótkim czasie wiele legend. Od jednego z obstawiających sklep mężczyzn usłyszeliśmy, że zamknięto go ze względu na wystąpienie koronawirusa. Z innych relacji mieszkańców, którzy zasięgnęli informacji u czuwających przy wejściu mężczyzn wynika, że sklep zamknięto z powodu awarii.
Z pytaniem o to czy faktycznie w sklepie mogło dojść do zakażenia koronawirusem w sklepie zwróciliśmy się do biura prasowego Carrefour. „Nasz sklep przy ul. Wojska Polskiego 60, nie został zamknięty z powodu wystąpienia zakażenia koronawirusem. Czasowe zamknięcie sklepu wynika z konieczności potwierdzenia warunków dotyczących przedmiotu najmu. Jesteśmy obecnie w kontakcie z właścicielem tej nieruchomości, w celu ustalenia możliwości jak najszybszego ponownego otwarcia sklepu.” – czytamy w nadesłanej odpowiedzi.
Żoliborz też ma swojego „Czarnego kota”?
Niektórzy mieszkańcy snuli domysły, że zamknięcie sklepu oznacza jego likwidację i rozbiórkę pawilonu. Na ten moment będzie trzeba jeszcze poczekać. Sam budynek zaburza oś Alei Wojska Polskiego i jest niezgodny z założeniami Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego, zakładający realizację nowej koncepcji Placu Grunwaldzkiego.
W sprawie rozbiórki pawilonu toczy się postępowanie prowadzone przez Wydział Architektury i Budownictwa dla Dzielnicy Żoliborz. Mimo to do dnia dzisiejszego nie zrealizowano nakazu rozbiórki, czego skutkiem jest nałożona grzywna. W międzyczasie zmieniały się spółki, do których należy pawilon. Żaden z właścicieli nie zapłacił grzywny. Ponadto wyegzekwowanie grzywien przedłuża się ze względu na składane przez spółki zażalenia do Wojewody Mazowieckiego. Grzywny do tej pory nie zostały zapłacone.
Napisz komentarz
Komentarze