Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 8 maja 2024 10:07
Reklama

MATEUSZ DURLIK PREZES STOWARZYSZENIA NOWY ŻOLIBORZ - WYWIAD

W tym miesiącu prezentujemy rozmowę z jednym z twórców Stowarzyszenia Nowy Żoliborz, Mateuszem Durlikiem.
Mateusz, docierają do nas dobre informacje dotyczące zieleni na Żoliborzu. Czy możesz nam ten temat trochę przybliżyć?
Będzie się działo bardzo dużo i to już wkrótce. Na przełomie listopada i grudnia zostaną zrealizowane aż trzy duże projekty, które będą związane nie tylko z zielenią. Po pierwsze, pod koniec października została podpisana umowa na realizację projektu finansowanego z budżetu partycypacyjnego „Zieleń i rekreacja na Żoliborzu Południowym”, którego autorem była Kasia Łowicka, współpracująca ze stowarzyszeniem Nowy Żoliborz, Architektka Krajobrazu, a stowarzyszenie promowało go wśród mieszkańców. Pozostałe inwestycje dotyczą nasadzeń drzew, bardzo wielu drzew.
Możesz zatem powiedzieć, co dokładnie będzie wchodziło w skład realizacji „Zieleni i rekreacji na Żoliborzu Południowym”?
Projekt jest mocno rozbudowany i będzie realizowany na kilku obszarach, nie tylko na Żoliborzu Południowym. Tereny, które zostaną objęte projektem, to zieleń biegnąca wzdłuż dawnej bocznicy kolejowej, część rezerwy ul. Krasińskiego (vis-a-vis Krasińskiego 41), plac Grunwaldzki i Serek, niedaleko poczty przy ul. Broniewskiego. W skład projektu, oprócz zieleni, wchodzi dużo obiektów tzw. małej architektury. Są to, między innymi:
-    mural,
-    betonowy stół do ping ponga,
-    betonowy stół do gry w piłkarzyki,
-    urządzenia do ćwiczeń street workout,
-    stojaki na rowery,
-    siedziska miejskie w kształcie tulipana,
-    drewniane podesty z ustawionymi na nich meblami z europalet (stoły, ławy z oparciami, itp.),
-    boisko do siatkówki plażowej.
Realizacja projektu ma się zakończyć jeszcze w tym roku, a to oznacza, że teoretycznie będzie można z tego wszystkiego korzystać jeszcze w tym roku. Mówię teoretycznie, bo oczywiście realizacja zakończy się w środku zimy, trudno zakładać, że ktoś w takim okresie będzie grał w siatkówkę.
Czemu w takim razie realizacja następuje tak późno ?
To pytanie należy skierować do naczelnika Wydziału Ochrony Środowiska w dzielnicy Żoliborz, pana Roberta Mileja. Ja nie znam na nie odpowiedzi. Mogę jedynie przypuszczać, że przetarg został rozstrzygnięty trochę za późno.
Skąd pomysł na takie właśnie zagospodarowanie tego terenu? Kto jest jego autorem?
Pomysł jest wynikową wielu spotkań z mieszkańcami, którzy opowiedzieli nam o swoich potrzebach, o brakach w dzielnicy. Wcześniej wspomniana Katarzyna Łowicka jest nie tylko autorką tego projektu do budżetu partycypacyjnego, ale również przygotowała obszerny projekt realizacji. Nowe osiedla, z których w zasadzie składa się Żoliborz Południowy, mają bardzo ograniczoną infrastrukturę, zwłaszcza dla dzieci, tzn. owszem, są place zabaw, ale dla dzieci powiedzmy do 6. roku życia. Starsze dzieci nie mają co na nich robić. W tym projekcie (który zresztą został wybrany przez mieszkańców), za który w naszym stowarzyszeniu odpowiadała Marta Matys, infrastruktura będzie znacznie bardziej rozwinięta. Chociażby samo boisko do siatkówki plażowej pozwoli na „zabawę” nawet dorosłym. Osobiście pewnie będę z niego korzystał regularnie.
Nie obawiacie się, że taka infrastruktura będzie szybko „wyeksploatowana”, a na piach z boiska do siatkówki będą załatwiać się zwierzęta?
Trochę się obawiamy, ale to zadanie po stronie Wydziału Ochrony Środowiska i naczelnika Mileja. To on, a w zasadzie jego wydział, będzie odpowiedzialny za dbanie o te tereny. Co do boiska do plażówki, to już takie istnieje, chociażby na Polu Mokotowskim, i nie ma problemu z zanieczyszczeniami.
Co z pozostałymi dwoma projektami, o których wspominałeś?
Będą to projekty inwestycji w zieleń. Pierwszy projekt to realizacja „200 drzew dla Żoliborza”, o który poprosiłem pisemnie wiceprezydenta Warszawy, pana Michała Olszewskiego. Tutaj warto nadmienić, że członkini zarządu Stowarzyszenia Nowy Żoliborz, Marta Matys, spędziła mnóstwo czasu na rozmowach z mieszkańcami, po to, aby znaleźć najwłaściwsze miejsca na takie nasadzenia. Drzewa będą posadzone na całej rezerwie ul. Krasińskiego - od ul. Broniewskiego aż do ul. Powązkowskiej. Dodatkowo zazielenimy również Żoliborz Artystyczny, ul. Przasnyską od Rydygiera do Duchnickiej, część ul. Anny German. Łącznie na Żoliborzu Południowym i Powązkach zostaną wsadzone 153 drzewa oraz prawie 60 drzew na Kępie Potockiej - dokładną lokalizację określi dzielnicowy WOŚ. Sadzenie drzew na rezerwie Krasińskiego ma podwójną wartość. Po pierwsze, będzie na niej zielono, a po drugie, jak wszyscy pewnie wiedzą, miała ona być częścią trasy Krasińskiego. Po posadzeniu na niej drzew będzie ona bezpieczna i to dodatkowy argument wskazujący na to, że temat trasy jest już przeszłością. W przyszłym roku zamierzamy, wraz z Antonim Ożyńskim, prezesem Stowarzyszenia Żoliborzan, wystąpić z pismem do prezydenta Olszewskiego o nasadzenie 2000 drzew na całym Żoliborzu i wierzymy, że zostanie to zrealizowane. Drugim projektem są zainicjowane przez nasze stowarzyszenie nasadzenia drzew i krzewów przez Zarząd Oczyszczania Miasta. Posadzonych zostanie 27 lip holenderskich i 1200 krzewów, również na rezerwie Krasińskiego. Nasz cel jest taki, żeby stworzyć miejsce do spotkań dla mieszkańców, do zabawy dla dzieci, bo tutaj tego niestety teraz nie ma.
A teraz trochę z innej beczki. Wybory samorządowe odbędą się za dwa lata. Planujecie wystawić w nich swojego reprezentanta? 
Mocno to rozważamy. Michał Kostrzewa i Michał Grabczyk od nas ze stowarzyszenia zawsze powtarzają, że obserwując to, co dzieje się „na górze”, potyczki polityczne partii rządzących, trzeba zastanowić się nad tym, aby odpolitycznić samorząd. Aby osoby zasiadające w radzie dzielnicy realizowały program mieszkańców, a nie program partii. W związku z tym myślimy o stworzeniu komitetu „Nowy Żoliborz” i wystartowaniu w wyborach. W tej chwili mamy „swoją” radną w radzie dzielnicy, Izabelę Rychter. Widzimy, że dzięki niej jesteśmy w stanie zdziałać dużo więcej dla rozwoju naszej części dzielnicy. Startując w wyborach, mamy szansę (jeśli mieszkańcy nas poprą) na co najmniej podwojenie tej wartości, czyli na dwóch radnych. Przy dobrych układach, będziemy w takiej sytuacji mogli tworzyć koalicję i nasz wpływ na rozwój tej „studni infrastrukturalnej”, jaką jest Żoliborz Południowy, będzie jeszcze większy. Już teraz mamy oczywiście czym się pochwalić, ale może być tego znacznie więcej i mieszkańcom będzie żyło się tutaj po prostu lepiej.
Kto jest potencjalnym kandydatem? Czy jest kilka takich osób? Możesz podać nazwiska?
Trochę za wcześnie, by o tym mówić. Nie podjęliśmy jeszcze ostatecznej decyzji o utworzeniu komitetu. Jeśli jednak tak się stanie, to na pewno naszym kandydatem, podobnie jak w zeszłym roku, będzie Iza Rychter. Przez te dwa lata zrobiła dla mieszkańców mnóstwo dobrej roboty. Jeśli zdecydujemy się na własny komitet, to naszymi kandydatami będą osoby, które mają coś do zaproponowania, takie, które lubią angażować się w sprawy społeczne i wpływać na zrównoważony rozwój Żoliborza.
Cieszymy się z tego, że mamy takich społeczników, walczących o dobro Nowego Żoliborza.
Cała przyjemność po naszej stronie. Proszę pamiętać, że walczymy o Nowy Żoliborz, jako nową wizję całego Żoliborza, a nie tylko o Żoliborz Południowy.
Co masz na myśli? Jak ma wpływać ta nowa wizja na Stary Żoliborz?
Żoliborz Południowy to immanentna część Żoliborza. Po dość dynamicznym zaludnianiu tej części dzielnicy, cały Żoliborz staje przed nowymi wyzwaniami, bowiem pojawia się tutaj teraz znacznie więcej ludzi, niż to miało miejsce choćby 5-6 lat temu. Brakuje miejsc w przedszkolach, szkołach, brakuje zieleni, miejsc parkingowych, itp. To są teraz realne problemy całego Żoliborza, którym trzeba stawić czoła. Nowy Żoliborz, to nowa wizja całego Żoliborza - to staranie się o to, aby budowano nowe przedszkola, nowe szkoły, inwestowano w zieleń, prowadzono zrównoważony rozwój dzielnicy. Jako stowarzyszenie, jesteśmy bardzo aktywni we współpracy zarówno z władzami dzielnicy Żoliborz, jak i z miastem. Nasza współpraca już zaczyna przynosić efekty. Powstaje przedszkole na Rydygiera, wkrótce powstanie szkoła na Anny German, rozpoczęły się już prace nad centrum lokalnym, którego celem jest stworzenie miejsca spotkań międzypokoleniowych. Pomysłodawcami Centrum Lokalnego na pl. Grunwaldzkim byli Daniel Baliński i Marta Matys z zarządu Stowarzyszenia Nowy Żoliborz oraz współpracująca z nami Katarzyna Łowicka.
W jaki sposób można zapisać się do Stowarzyszenia? Czy przyjmujecie nowych członków?
Aby wstąpić do naszego stowarzyszenia, trzeba przede wszystkim pojawić się na jednym z naszych spotkań, które odbywają się regularnie 2 razy w miesiącu. Przyjmujemy do nas osoby, które chcą pomagać innym i które są w stanie ciężko pracować (altruistycznie) na rzecz rozwoju najpiękniejszej dzielnicy Warszawy.
Czy przydałby się Wam w Stowarzyszeniu ktoś o jakichś specyficznych kompetencjach?
Pracy jest tak dużo, że każde ręce się przydadzą. Wyjątkowe braki mamy w zakresie wiedzy prawnej, zwłaszcza prawa budowalnego. Często wchodzimy w postępowania deweloperskie, w których trzeba się wykazać ogromną wiedzą właśnie w tej materii. Dodatkowo przydałby nam się grafik.
Dziękuję za rozmowę.
autor: Michał Lehr-Kowalski

5a_wywiad

5a_wywiad

6_wywiad

6_wywiad

6a_wywiad

6a_wywiad


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ