Już dziś wieczorem ruch samochodowy oraz komunikacji miejskiej w Alei Zjednoczenia na odcinku od ulicy Marymonckiej i Kasprowicza powróci.
„Wzdłuż całego odcinka powstała nowa jezdnia. Kierowcy mają do dyspozycji po pasie w każdą stronę i miejsca parkingowe przy jezdni w zatokach. Po północnej stronie ulicy powstała nowa droga rowerowa, która dopiero tuż przed ul. Marymoncką przechodzi na drugą stronę jezdni i łączy się z ciągiem wzdłuż ul. Marymonckiej. Omija plac parkingowy tamtejszej jednostki straży pożarnej” – poinformowali drogowcy.
Wzdłuż drogi znajdują się również wiaty przystankowe, chodniki z płyt antysmogowych i ledowe latarnie. „Kompleksowa modernizacja al. Zjednoczenia rozpoczęła się jeszcze w 2019 r. Wcześniej zakończyliśmy pierwszy etap na odcinku od ul. Żeromskiego do ul. Kasprowicza” – zaznaczają drogowcy.
Teraz ZDM szykuje się do kolejnego etapu. Prace obejmą skrzyżowanie z ulicą Kasprowicza, przy którym mieści się wejście do metra Stare Bielany. W planach jest budowa brakującego fragmentu dla rowerów wraz z przejazdem przez skrzyżowanie z ul. Kasprowicza. Na wysokości stacji metra powstanie też przesiadkowy parking rowerowy, na którym zmieści się blisko 40 jednośladów. Koniec prac zaplanowano na koniec maja.
Przebudowa Alei Zjednoczenia przeważnie jest chwalona za to, że uspokojono ruch, jednak są również głosy krytyczne. Marcin Jackowski z Zielonego Mazowsza wskazuje na ignorowanie MPZP dla Alei Zjednoczenia. Aktywista jako jeden z przykładów podaje m.in. złamanie zakazu budowy miejsc parkingowych. „Budowa zatok parkingowych kosztem zieleni to niejedyny zarzut i sprzeczność z MPZP. Pod dużym znakiem zapytania stoi legalność budowy jakichkolwiek nowych parkingów w alei Zjednoczenia. W opisie tej ulicy w MPZP czytamy, że »dopuszcza się zachowanie istniejących parkingów publicznych w postaci zespołów stanowisk między ulicami Kasprowicza i Barcicką, ale ustala się zakaz ich rozbudowy oraz urządzania nowych parkingów podobnie usytuowanych«.” – wyjaśnia.
„Wszystkie te prosamochodowe zmiany zachodzą w bezpośrednim sąsiedztwie stacji metra czyli obszarze z doskonałą obsługą komunikacyjną osiągniętą kosztem ogromnych publicznych nakładów. Czy po to się je ponosi i buduje metro, aby potem dotować ją z publicznych pieniędzy prywatną motoryzację szkodliwą dla ludzi? Nie ma zgody na takie działania. Nie po to powstają za nasze pieniądze plany miejscowe, nie po to społecznicy i mieszkańcy je czytają i opiniują, aby potem buldożery wywracały zawarte w nich ustalenia i wizję naszego otoczenia pisał strach decydentów przed kierowcami. Dlatego Zielone Mazowsze zawiadomiło o sprawie Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. PINB może w tej sytuacji nie tylko wstrzymać prowadzenie robót budowlanych, ale też wydać nakaz rozbiórki zatok parkingowych jako wzniesionych bez wymaganego pozwolenia na budowę i niezgodnie z prawem.” – pisze aktywista z Zielonego Mazowsza.
Napisz komentarz
Komentarze