Sklep ze zdrową żywnością niczym gabinet lekarski, precyzyjne dobieranie oferty dzięki badaniu DNA czy samowystarczalne sklepy – tak, według badań konsumenckich, mają funkcjonować sklepy. Jak się okazuje, czeka nas epoka fundamentalnych zmian. Co niesie przyszłość?
Rynek konsumencki i nawyki zakupowe, w dobie technologicznych rozwiązań, to obszar, który dynamicznie się zmienia. Z raportu „Westfield How We Shop: Nadchodząca Dekada” wynika, że nadchodzi pięć trendów wskazujących dalszy kierunek sprzedaży detalicznej na najbliższych 10 lat.
Dość algorytmów i okrojonej oferty
Jednym z trendów jest nadchodząca era sprzeciwu wobec sugerowanych produktów. Jak się okazuje, kupujących dotyka frustracja, w wyniku której odrzucane są sugestie ukształtowane na podstawie zebranych danych na temat naszych umiłowań i nawyków. Aż 77% przebadanych warszawiaków, 70% Polaków oraz 56% Europejczyków jest sfrustrowanych z powodu niedokładnych sugestii zakupowych. Zwykle kształtowane są przez algorytmy i maszyny, którym brakuje czynnika ludzkiego, w wyniku czego propozycje są niedokładne i okrajają dostępną ofertę. Dla sklepów internetowych może to oznaczać niemałe tarapaty. Przychodząc z kolei do sklepów stacjonarnych klienci oczekują możliwości swobodnego przeglądania pełnego asortymentu, bez ograniczania oferty nietrafionymi sugestiami. W ten sposób myśli 47% warszawiaków i 53% Polaków.
Oczekiwania mieszkańców stolicy Polski łączą się z przyjemnością płynącą z robienia zakupów. Kluczowa jest atmosfera, możliwość swobodnego dokonywania wyborów i kupowania w sklepach. Jest to ważne aż dla 4/5 kupujących w naszym kraju. Polacy plasują się w tej kwestii tuż za Austriakami. Największymi zwolennikami kupowania dla przyjemności w Europie są Holendrzy, którzy wręcz uwielbiają przeglądanie asortymentu dla rozrywki. Polacy mają największą w Europie tendencję do kupowania pod wpływem impulsu w sklepach stacjonarnych. Ponad 80% naszych rodaków oraz 76% warszawiaków przyznaje się do tej skłonności. W czołówce krajów, które lubią spontaniczne zakupy dokonywane pod wpływem impulsu, są jeszcze Francja i Austria.
Konsumenci w opracowanym raporcie przyznają również, że chętnie odwiedziliby sklep stacjonarny marek, które obecnie zajmują się jedynie sprzedażą online.
– Sukces odniosą ci sprzedawcy, którzy postawią na zrównoważony rozwój, przeznaczą więcej przestrzeni sprzedażowej na doświadczenia, zaoferują swobodne przeglądanie asortymentu zarówno online, jak i w sklepach stacjonarnych – mówi Monika Lewczuk-Kuropaś, rzecznik prasowy URW Polska, właściciela między innymi warszawskiego centrum Westfield Arkadia. – Powinni udzielać dokładnych rekomendacji w oparciu o rzetelne dane oraz odzwierciedlać charakter lokalnych społeczności – dodaje.
Sklepy przyszłości będą przestrzenią doznań
Zachowania konsumenckie kształtują również model sprzedaży i otoczenie. Już dziś Polacy i warszawiacy wskazują na potrzebę wykreowania takiej powierzchni handlowej, która dostarcza wrażeń, rozrywki, edukacji i szeroko pojętych doznań wizualnych, kreatywnych czy sportowych. „Polacy wpisują się w średnią europejską, oczekując, że 40% powierzchni sklepowej powinno być przeznaczone na zapewnianie klientom wrażeń i doświadczeń” – czytamy w opracowanym raporcie.
– Współczesny konsument w coraz większym stopniu kieruje się w swoich wyborach emocjami. Dlatego też planując swoją pracę długofalowo, stawiamy na handel oparty na nowych doświadczeniach – dowiadujemy się od Moniki Lewczuk-Kuropaś.
– W ostatnich latach w wielu naszych centrach znacząco powiększyliśmy przestrzenie gastronomiczne i wypoczynkowe, gdzie można się swobodnie spotykać z innymi. Priorytetem jest dla nas tworzenie obiektów tętniących życiem, przyczyniających się do pielęgnowania międzyludzkich więzi, a także silnie związanych z lokalną społecznością – podsumowuje rzecznik.
Jak się okazuje, dla Polaków ważne są nie tylko doznania, ale także zaskakująca, albo wręcz magiczna forma oferowanych produktów. Na polskim rynku aż 2/3 konsumentów oczekuje oferty produktów samonaprawiających się. Ponad połowa kupujących w Polsce i aż 58% warszawiaków chciałaby móc kupić ubrania, które zmieniają kształt w zależności od warunków panujących na zewnątrz. Ponad połowa konsumentów w Polsce i w Warszawie chce także inspirujących przestrzeni zakupowych – na przykład sklepów z technologią, których wystawy będą miały formę interaktywnych instalacji.
Zamiast zwykłego sklepu manufaktura, która działa w zgodzie ze środowiskiem
Według wizji konsumentów, w nadchodzącej dekadzie, zwykłe sklepy zastąpią minifabryki i studia kreatywne. Poszukiwane produkty będą wiec wytwarzane na żądanie, na miejscu. Samowystarczalność powinna być priorytetem dla sprzedawców według 87% Polaków i aż 90% klientów z Warszawy. Duże znaczenie, korelujące z wizją lokalnych zakładów produkcyjnych, ma ochrona środowiska. Konsumenci deklarujący chęć nabycia produktu wytwarzanego na miejscu, chcą w ten sposób zminimalizować ilość odpadów.
Rośnie świadomość konsumencka w kontekście ekologii. Ponad 75% konsumentów w Polsce uważa, że sprzedawcy powinni przykładać większą uwagę do ochrony środowiska chociażby poprzez zrezygnowanie z jednorazowych opakowań i produkcję bardziej trwałych towarów. Aż 79% Polaków i 76% warszawiaków uważa, że sklepy cały czas powinny robić więcej w sprawie ochrony środowiska. „Polska najbardziej w Europie oczekuje też tworzenia przestrzeni wolnych od zanieczyszczeń powietrza, a dla prawie połowy Polaków jest to priorytet. Spośród miast europejskich, to właśnie w Warszawie najbardziej oczekuje się, że na dachach centrów handlowych powstaną ogródki działkowe i warzywniki” – czytamy w raporcie „Westfield How We Shop: Nadchodząca Dekada”.
W trosce o środowisko ponad połowa polskich konsumentów i niemal 60% warszawiaków chętniej wypożyczy pewne produkty, niż je kupi. Polska jest jednym z najbardziej otwartych krajów w Europie na najem długoterminowy. Ponad 75% Polaków gotowych jest wypożyczać na długie okresy w kategoriach takich jak transport czy wyposażenie domu.
Ślad DNA za dokładne sprofilowanie produktów i usług
Kierunek, jaki wskazują konsumenci w raporcie „Westfield How We Shop: Nadchodząca Dekada”, to uwiarygodnienie źródeł wykorzystywanych przez sprzedawców w celu dopasowania produktu lub usługi. W jaki sposób sprzedawcy mieliby dokładnie zdiagnozować potrzeby klienta w oparciu o niepodważalne fakty?
Z pomocą ma nadejść postęp technologiczny umożliwiający szczegółowe pomiary ciała i umysłu. Chodzi między innymi o możliwość weryfikacji biotypu czy rozwiązań w zakresie rozpoznawania dźwięków i mowy, dzięki którym urządzenie rozpozna choroby Alzheimera i Parkinsona, a nawet określi, na którym etapie cyklu menstruacyjnego jest kobieta.
Wówczas poziom dokładności usłu gi będzie na tyle atrakcyjny i opłacalny z perspektywy klienta, że będzie on skłonny dostarczyć niezbędne dane. W tej futurystycznej wizji, wizyta w sklepie będzie przypominała konsultacje u lekarza. Ponad połowa badanych twierdzi, że chciałaby, aby sklepy zaoferowały osobiste konsultacje w celu zidentyfikowania idealnych dla klienta produktów.
Zjawisko chirurgicznej precyzji w zakupach jest niezwykle atrakcyjne dla Polaków i Hiszpanów. Szczególnym zainteresowaniem nie tylko u Polaków, ale też i Czechów oraz Włochów, cieszy się perspektywa analizy DNA w celu stworzenia zindywidualizowanej diety oraz listy ostrzeżeń dla danego biotypu. W Warszawie ponad 40% kupujących jest gotowa na taki krok.
Lokalność ma znaczenie
Według oczekiwań konsumentów, galerie handlowe w przyszłości mają stanowić ważny filar lokalnej społeczności. Ich działalność ma dopasować się zarówno wizualnie jak i praktycznie do najbliższego otoczenia i potrzeb mieszkańców. Pragnienie to szczególnie zauważalne jest u respondentów pochodzących z dużych miast i o nieco zasobniejszych portfelach.
Polacy otwierają czołówkę kupujących w Europie, którzy chcą, aby przestrzenie zakupowe przystosowały się do otoczenia i oddawały charakter lokalnej społeczności. Tego zdania jest aż 3/4 kupujących w Polsce i niemal tyle samo w stolicy.
Jak się okazuje, duże znaczenie ma również dostępność lokalnych marek. Wśród Polaków rośnie trend lokalnego patriotyzmu. Na polskim i stołecznym rynku zapotrzebowanie na produkty lokalnych marek plasuje się na poziomie niemal 50%.
– Wiodące światowe marki wszystkich branż zawsze będą miały swoje miejsce w naszych centrach handlowych, jednak konsumenci poszukują też lokalnych marek, dlatego chcielibyśmy zapewnić im odpowiednią przestrzeń. Odnalezienie właściwych proporcji jest dla nas priorytetem i cechą charakterystyczną Unibail-Rodamco-Westfield na tle konkurencji – komentuje Monika Lewczuk-Kuropaś.
Według respondentów, również przestrzenie zakupowe powinny współgrać z lokalnym charakterem miejsca w którym dany obiekt się znajduje, a także oferować więcej przeżyć dla lokalnej społeczności.
Wynika to z rosnącej potrzeby spotykania się. Do wspólnego spędzenia czasu potrzebna jest wiec przestrzeń, gdzie można realizować aktywność towarzyską. Niemal połowa Polaków i warszawiaków jest zdania, że w przestrzeniach zakupowych powinny znajdować się na przykład kluby środowiskowe.
Centra handlowe pod szyldem Unibail-Rodamco-Westfield stawiają w dużej mierze na unikalne doświadczenie klienta, jakiego doznać może on w obiekcie. Spotkanie z marką powinno być niezwykłe, zaskakujące i wykraczające poza jedynie ofertę. – Dobrym przykładem może tu być Westfield Arkadia, przechodząca uroczyście ubiegłej jesieni rebranding z wielkim koncertem międzynarodowej gwiazdy Clean Bandit – mówi Monika Lewczuk-Kuropaś. – Chcemy być bliżej ludzi, ich potrzeb, spełniać nie tylko ich zakupowe marzenia. To już się dzieje w naszych obiektach – podsumowuje.
Centra handlowe i sklepy czeka więc dekada intensywnej transformacji tak by spełnić wizje swoich klientów. Jak będą w rzeczywistości wyglądały choćby księgarnie przyszłości? Czy sklepy ze zdrową żywnością zamienią się w gabinety lekarskie, a centra handlowe będą pełnić ośrodki funkcjonujące dla lokalnych społeczności?
Napisz komentarz
Komentarze