W październiku urzędnicy zamknęli zabytkową trybunę stadionu na Żoliborzu. Grozi jej zawalenie. Dzielnica jest gotowa by przywrócić obiekt do stanu używalności. „Niezbędne jest podjęcie już teraz działań w celu zabezpieczenia odpowiednich środków finansowych na remont” – podkreśla Donata Wancel. Jaka kwota pieniędzy jest potrzebna by obiekt zyskał drugie życie?
Obecnie trwają prace przygotowawcze dotyczące realizacji remontu stadionu na Marymoncie. – Do końca roku chcemy dokonać analizy otrzymanych we wrześniu ekspertyz technicznych, które dotyczyły zadaszenia trybuny zachodniej, budynku szatniowego oraz budynku magazynowego RKS Marymont – poinformowała Donata Wancel, rzecznik prasowy Urzędu Dzielnicy Żoliborz. Planowane opracowanie dokumentacji projektowej remontu i kompleksowego zakresu prac odbywać się będzie w porozumieniu ze stołecznym konserwatorem zabytków. Wtedy będzie można wypracować szczegółowy kosztorys inwestycji.
Sportowy zabytek, który się wali
Decyzję o wyłączeniu z użytkowania zadaszenia stadionu Marymontu podjął Państwowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Od pierwszych dni października, zabytkowa trybuna jest zagrodzona. Kibice, podczas zmagań piłkarzy, mogą jedynie korzystać z miejsc, które nie są pod dachem. Stadion na Marymoncie jest historycznym miejscem. Obiekt powstał w 1955 roku. Pojemna i zadaszona trybuna wykonana według projektu architekta Stanisława Barylskiego, wzbudzała podziw. Boisko uchodziło wówczas za jedno z lepszych w stolicy. W latach 50 sprowadzono z Wielkiej Brytanii greenkeepera, którego dziełem jest drenaż murawy.
Największym sukcesem piłkarskim Marymontu jest awans do II ligi. Z klubem związane były ważne postacie dla polskiej piłki nożnej m.in. Kazimierz Górski, który trenował drużynę czy Michał i Marcin Żewłakowie, wychowankowie klubu. Na Marymoncie w barwach młodzieżowej reprezentacji Francji zagrał Zidane.
Wstępne prace zabezpieczające i projekt w przyszłym roku, jeśli znajdą się pieniądze
Zgodnie z uchwałą Rady Dzielnicy Żoliborz w projekcie budżetu na lata 2020-2022 zaplanowano przeznaczenie łącznie 6,5 mln zł na realizację inwestycji zakładającą rewitalizację boisk i budynków na terenie Ośrodka Sportu i Rekreacji. – W 2020 roku za kwotę 500 000 zł planowane jest wykonanie dokumentacji projektowej oraz wstępne prace zabezpieczające. Następnie w latach w 2021 i 2022 w kwocie po 3 mln zł planuje się modernizację trybuny z zadaszeniem, remont pomieszczeń magazynowych pod trybuną, zaplecza sportowego oraz rewitalizację boisk sportowych – wyjaśnia Donata Wencel.
Stadion w prywatnych rękach?
Przy Potockiej trenują m.in. grupy młodzieżowe, łucznicy, a w budynku tuż obok, w Żoliborskiej Szkole Boksu, mistrzyni świata Ewa Brodnicka. Na marymonckim stadionie, swoje mecze rozgrywają B- i A-klasowe zespoły, np. Klub Piłkarski Marymont czy KTS Weszło, który w zeszłym sezonie powołał Krzysztof Stanowski. Działacz klubowy ogłosił, że jest w stanie zaproponować wykonanie remontu stadionu w zamian za wieloletnią dzierżawę.
W ciągu 2 tygodni wystąpimy z propozycją do miasta Warszawy, zgodnie z którą chcielibyśmy z własnych środków wyremontować stadion na Marymoncie (koszt oszacowano na 6 milionów), w zamian za wieloletnią dzierżawę obiektu. Dajemy gwarancję, że nie zmieni się zastosowanie terenu.
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) November 5, 2019
Do propozycji Krzysztofa Stanowskiego odniosła się Anna Kotowska z Miasto Jest Nasze, która powołała inicjatywę „Ocalmy Marymont”.
– Jestem przeciwna takim działaniom. Ten stadion to przestrzeń publiczna, jak park, skwer czy ulica i nie powinien być zawłaszczany przez bogatych sponsorów. Płacimy podatki w mieście w zamian za co spodziewamy się odpowiedniej jakości przestrzeni wokół nas. Już teraz - od momentu w którym Weszło zaczęło grać na Marymoncie, ceny wzrosły, a kilka drużyn lokalnych wycofało się z grania u siebie ” – czytamy na profilu Ocalmy Marymont.
Napisz komentarz
Komentarze